sobota, 29 listopada 2014

Rozdział 15

muzyka <klik>

To było chłodne popołudnie. Z nieba spadały krople deszczu, przez co Sydney stawało się smutnym, szarym i nic nie wartym miastem. Właściwie, wszystko się zgadzało, a przynajmniej w moich oczach, w moim mniemaniu. Odkąd spadła na mnie masa nieszczęść i zmieniłam zawód na czarnego kota, zwiastujące pecha, uważałam to miasto za nudne i pełne rozczarowań. Nie umiałam odnaleźć się w żadnym miejscu. Przypominałam przybłędę z genami marudy. Boże... jak wiele się zmieniło, jak ja się zmieniłam.
Kiedyś spacerowałam tymi samymi ulicami z mamą. Mojego nastroju nie była w stanie zepsuć nawet burza. Wskakiwałam w kałużę, uznając to za całkiem niezłą zabawę. Mama wówczas wrzeszczała na mnie, kiedy zdarzało mi się ochlapać ubranie. Zazwyczaj pędziłyśmy wtedy w ważne miejsce, gdzie wymagano ubrań bardziej oficjalnych. Byłam zbyt mała, aby zrozumieć powagę sytuacji. Tęsknie za tym, za beztroskim życiem, które los odebrał mi tuż po wypadku. Musiałam szybko dorosnąć i podejmować dojrzałe decyzje. W tym momencie czułam, jakbym wróciła do czasów, kiedy popełniałam non stop błędy, a mama miała za zadanie wszystko naprawić. Różnicą był brak mamy i fakt, że muszę radzić sobie sama.
Zaczęło się ściemniać, jednak pomimo deszczu oraz nadchodzącego wieczoru, nie ruszyłam się z ławki, na której spędziłam ostatnio więcej czasu niż we własnym mieszkaniu. Dzisiaj zdecydowałam, że to ostatni raz, kiedy moja stopa stanęła na tym cmentarzu, przy tym grobie. Postanowiłam położyć kres smutkom i żałobie, która nie chciała mnie opuścić od ponad pół roku. 
Moje ubrania całkiem przemokły. Makijaż spływał po mojej twarzy wraz z kroplami wody. Mogłabym wreszcie zaopatrzyć się w wodoodporne kosmetyki bądź parasolkę, chociaż deszcz - tak samo, jak kilka lat temu - wcale mi nie przeszkadzał, a nawet sprzyjał. Halloween dopiero nadchodziło, a ja wyglądałam, jakbym obchodziła to święto codziennie. Słowo daję, gdyby ktoś mnie zobaczył, zapewne wystraszyłby się na śmierć.
Nie płakałam, bo już dość łez wylałam. Smutek nie widniał na mojej twarzy, żadnego żalu, rozczarowania, niczego, jakbym nagle straciła emocje, towarzyszące mi zawsze uczucia. Pogodziłam się z tym, że czasu nie da się cofnąć, a niektórzy ludzie muszą odejść. Chciałabym mieć na to wpływ, ale jest to niemożliwe. Nikt nie decyduje o czyimś odejściu oprócz Boga. Każdy ma swoją świeczkę, która w pewnym momencie gaśnie, a z nią wygasa nasze życie. Taki już jest los, taka jest natura. Świat rządzi się prawami, a my musimy na nie przystawać, czy nam się to podoba czy może nie.  
Westchnęłam cicho po raz enty już patrząc na inskrypcję. Wyryte na nagrobku nazwisko Ashtona chyba zamierzało dręczyć mnie do końca życia. Jego nie da się zapomnieć, żadnego spędzonego z nim dnia. Jedyną rzeczą, którą mogłam zrobić to zaakceptowanie tego faktu i przyzwyczajenie się do wspomnień. Inaczej, zniszczyłabym siebie i swoje życie, co już robiłam. Nadszedł czas, aby to skończyć. Bo w końcu ile można? Życie wspomnieniami nie przynosi niczego dobrego, a nawet mogłabym stwierdzić, że rujnuje naszą przyszłość. Zatrzymujesz się, a potem nie jesteś w stanie ruszyć dalej z powodu zatracenia. 
Gładziłam dłonią mokry nagrobek, zaciskając usta. Powtarzałam sobie w głowie, że muszę dać mu odejść, a teraz jest najlepsza pora. Dlaczego to było takie skomplikowane? Czemu nie mogłam zaśpiewać tej irytującej piosenki "Let it go" i byłoby po wszystkim? Po tym całym stresie? Chciałabym, aby w mojej głowie istniał przycisk "cofnij" lub "resetuj", abym mogła zapomnieć o tym, co łączyło mnie z Ashtonem. Ale on należał do osób wyjątkowych, specyficznych, których się nie zapomina. Bo zapomnieć o nim, to jak zapomnieć o dacie swoich urodzin. Był kimś specjalnym, nikim zwykłym. Wprowadził coś świeżego i innego do mojego nudnego życia zwykłej szarej myszki. Pokazał mi moje wady i zalety, uwidocznił resztę mojego charakteru, tą skrytą. Sprawiał, że żyłam. Złościłam się, cieszyłam, płakałam oraz uśmiechałam. Dzięki niemu poznałam samą siebie. Nigdy nie twierdziłam, że był aniołem, bo raczej porównanie go do istnego demona byłoby o wiele bardziej adekwatne, ale mimo wszystko odnalazłam w nim dobro, a tego wydarzenia nigdy nie wyrzucę z mojej pamięci.
- Caitlin? - głos, który już dzisiaj kilkakrotnie słyszałam obił się znów o moje uszy, wyrywając mnie z cichych refleksji. 
Will stał kilka metrów dalej, przyglądając mi się z dezorientacją. Zlustrowałam go wzrokiem. Perfekcyjnie wyprasowana marynarka, zapięta na ostatni guzik przylegała do jego ciała. Krawat zawiązany pod samą szyję prawdopodobnie utrudniał mu oddychanie. Nie ubierał się tak codziennie, nawet, gdy jechał na komisariat by usiąść przy biurku i wpisywać przez cały dzień dane do komputera. Pojawiał się w tym stroju tylko, kiedy sprawa przybrała szybsze tempo, lub pojawiły się nowe poszlaki. Oficjalne ubranie oznaczało więc jedno - kłopoty.
Brytyjczyk ruszył w moją stronę ze spuszczoną głową, jakby unikał mojego spojrzenia podczas swojej krótkiej drogi. Nie miałam pojęcia, jaki jest powód jego wizyty na cmentarzu. Zgadywałam, że w czasie spaceru zastanawiał się, jak ubrać w słowa wyjaśnienie swojego przyjazdu. Nie puściłabym go bez rozmowy. 
- Co tu robisz? - spytał, gdy dzieliło nas już kilka centymetrów.
- A ty? - odpowiedziałam pytaniem, mając nadzieję, że Will właśnie teraz opowie mi o powodzie przyjazdu. Myślałam, że może to ja jestem jego celem. Śledzi mnie, bo mogę być podejrzaną o zabójstwo dziewczyny z biura, ale z drugiej strony Will powiedziałby mi, gdyby taka sytuacja miała miejsce. Nie ukrywałby przede mną śledztwa dotyczącego mojej osoby.
W oddali zauważyłam kolejnych policjantów, idących w naszą stronę. Przekręciłam głowę, wracając wzrokiem do Brytyjczyka. Uniosłam brew, czekając na jakiekolwiek słowa, ale on wciąż milczał. Spojrzał w przestrzeń, a jego dłonie uformowały się w pięści. Wydawało mi się, że nie był zadowolony moim widokiem. Wstrzymał oddech. Zapewne klął w swoim umyśle, nie mogąc pojąć dlaczego do jasnej cholery spotkaliśmy się tutaj właśnie teraz.Ukrywał przede mną pewną informację, grając na czas, a musiała mieć ona sporą wartość - mogłam śmiało wyczytać to z jego drżących ust. Nie sposób jest zgadnąć po czyimś zachowaniu, jaki jest jego nastrój lub jakie emocje mu towarzyszą. A Will nie był uosobieniem spokoju. W moim ciele powoli robiło się gorąco. Jeżeli cały zespół policji zjawił się przy grobie Ashtona, musieli mieć jakieś wskazówki związane z jego sprawą. Ale co miał do tego cmentarz i grób? Moje zdenerwowanie wzrastało, ponieważ nie mogłam sama odpowiedzieć na pytanie, które zadałam Willowi. Musiałam czekać, aż sam zdecyduje mi powiedzieć, w czym tkwi problem. 
Funkcjonariusze byli coraz bliżej. Skupienie wymalowane na ich twarzach powodowało, że czułam się jeszcze bardziej zmieszana niż nigdy dotąd. Przyjechali w konkretnym celu, na pewno. Nieśli w swoich rękach duże torby. Nie miałam pojęcia jaka jest ich zawartość, ani dlaczego przyszli. Po mnie? Chcą mnie zapuszkować? Jestem poszukiwana? Za co? 
Nie, ja ich nie obchodziłam.
Pięciu mężczyzn ominęło mnie, a także Willa i pognało do grobu, na którym wyryto grubą czcionką dane Ashtona. Odwróciłam się obserwując każdy ich ruch. Rozłożyli swój pakunek wokół miejsca pochówku. Dwóch z nich nałożyło sterylne rękawiczki. Wysoki blondyn w okularach sięgnął po notes, natomiast niski brunet w pobrudzonym mundurze wyciągnął aparat fotograficzny. Jego brak organizacji rzucał się w oczy. Gdy tylko otworzył swoją torbę, niezabezpieczony wewnątrz sprzęt i akcesoria uderzyły o ziemię. Mógł w myślach dziękować Bogu, że pomyślał o pokrowcu na aparat, bo w innej sytuacji po tym incydencie musiałby zaopatrzyć się w nowy. Facet z długim, spiczastym nosem poczekał, aż Will do nich dołączy. Brytyjczyk zignorował mnie i od razu pobiegł na pomoc koledze. W trójkę, gdyż przyszedł jeszcze jeden człowiek, zaczęli odsuwać płytę nagrobkową. Otworzyłam usta z wrażenia, chcąc cokolwiek z siebie wykrztusić, jednak nie potrafiłam wydobyć z siebie dźwięku w pierwszych sekundach. Rzuciłam się do biegu, chcąc powstrzymać to okrucieństwo. Jak oni mogli w ogóle pomyśleć o czymś takim?!
- Zwariowaliście?! - krzyczałam - To brak szacunku! - mówiłam protestując - Stójcie.
Czyjeś dłonie oplotły mnie w talii. Jeden z mundurowych zatrzymał mnie zanim zdążyłam dobiec do nagrobka. Jego współpracownik przyszedł do nas. Wysoki, dziwnie chudy i garbiący się mężczyzna przeczesywał długimi cienkimi palcami swoje krzaczaste brwi, siląc się na tłumaczenie.
- Przykro mi, mamy nakaz - oznajmił wyniośle. Już na samym początku zauważyłam, że przypomina gbura. Przybrał twarz wiecznie niezadowolonego palanta, któremu wydawało się, że jeżeli ma mundur - ma całkowitą władzę. Niestety, grubo się mylił.
- Pieprzę wasze nakazy! - warknęłam.
Bez namysłu podniosłam nogę, celując w krocze policjanta. Wtedy nie kierowałam się rozumem. Nie zastanawiałam się nad dalszymi konsekwencjami. Biedny, niczemu właściwie winny chłopak dostał na tyle mocno, że zgiął się w pół. Jego przemądrzały towarzysz natychmiastowo odsunął się w obawie, że również zranię jego czułe miejsce. Nie miałam wyrzutów sumienia. Liczyło się dla mnie dobro Ashtona. Nie wyobrażałam sobie, żeby policja teraz, przy mnie naruszała jego szczątki. Przecież to szalone! Co za wariat odważyłby się bezcześcić czyjeś imię? Bez znaczenia jakim człowiekiem był Ashton, on nie żył, a szacunek powinien mu się należeć.
Odepchnęłam od siebie zwijającego się w bólu chłopaka i podążyłam do Willa.
Ten zaś złapał mnie za nadgarstki, po czym przycisnął do siebie uniemożliwiając ruch. Krzyczałam i błagałam, aby mnie puścił. Protestowałam. Nie mogłam uwierzyć, że Will na to pozwalał. Zdecydowałam myśleć, że jest jedyną osobą, która nigdy mnie nie skrzywdzi, ale myliłam się. Przekonałam się dopiero teraz, jak wyglądała jego praca poza komisariatem. Kompletnie zwariował na punkcie sprawy Cienia i działał nielegalnie, aby zdobyć nakaz. To, co robił było po prostu złe. 
- Caitlin - nawoływał - Możliwe, że jego tam nie ma.
Momentalnie przestałam się wić, bić, kopać i szukać ucieczki. Pobladłam i zamarłam. 
- Postradałeś zmysły - szepnęłam, oburzając się.
- Prowadziłem dochodzenie prywatnie. To właśnie robiłem wtedy, kiedy dzwoniłaś, a ja znajdowałem się poza komisariatem - wyjaśnił spokojnym tonem, jakby dopadło go zmęczenie.
Śledziłam wzrokiem trumnę, którą unosili funkcjonariusze. Robiło mi się niedobrze na myśl, że będę patrzyła na rozkładające się ciało albo kości. Wszystko stawało się cięższe, moja głowa, ręce, nogi. Will nie powinien był brać tej sprawy. Wiedział, ile Ashton dla mnie znaczy, a tymczasem nie przeszkadzało mu to w podążaniu za śladem Cienia. Przekreślił jakiekolwiek szanse na poprawę naszych relacji. Po obejrzeniu trumny zamierzałam opuścić to miejsce, a jemu powiedzieć prosto i jasno, że jest to koniec. Nie chciałam mieć już z nim nic do czynienia. Kompletnie nic.
- Przepuść mnie - syknęłam, a chłopak ułatwił mi drogę do trumny. 
Podeszłam do zamkniętego, prostokątnego pudła, w którym spoczywał Ashton. W moich oczach kłębiły się łzy. Przeżywałam jakiś koszmar, z którego nie potrafiłam się wybudzić. Wyobrażałam sobie, co miało wydarzyć się dalej. Mój szloch, powrót wspomnień, zmieszanych w jedno. Ten powracający ból. Znów złamane serce. Nie miałam pojęcia, czy jestem gotowa znów przez to przechodzić. 
Dłonie jednego z mężczyzn dotknęły zamka zabezpieczającego trumnę przed otwarciem. Zamknęłam oczy, biorąc głęboki wdech. Cała drżałam. Byłam pewna, że na drugi dzień złapie mnie choroba. Stałam w samej bluzie na deszczu. Splotłam palce u dłoni i zacisnęłam usta, gdy usłyszałam skrzypnięcie.
Trumna została otwarta.
Jęknęłam prawie szlochając, jednak nie odważyłam się spojrzeć do wnętrza. Jeszcze nie. Stałam tuż przed nim, przed martwym Ashtonem. To sprawiało, że zbrakło mi słów, nie umiałam się ruszyć, a nawet nie śniło mi mi się podnieść powieki, chociaż musiałam. Chciałam sama się przekonać o swoich racjach, a także udowodnić Willowi, że popełnił błąd, którego nie naprawi.
- Zawiadom szefa - poważny ton Willa uderzył o uszy każdego z obecnych.
Zmarszczyłam brwi. To zdanie nie było jednoznaczne. Will musiał poinformować o swojej porażce lub zwycięstwie.
Zdecydowałam się zajrzeć do trumny. 
Uniosłam powieki. 
Spuściłam wzrok. 
Dolna warga moich ust opadła. Wypuściłam powietrze. Zastygłam, mało nie upadając. Moje nogi nagle stały się miękkie, niczym wata. Dreszcze pojawiły się na całym moim ciele, a serce mało nie wyskoczyło z piersi. Patrzyłam na to, nie mogąc uwierzyć własnym oczom.  
- Caitlin, musisz mi powiedzieć, gdzie są jego przyjaciele, natychmiast - powiedział do mnie Will, jednak nie odpowiedziałam - Caitlin, proszę - powtórzył, a wtedy ja spojrzałam na niego.
- Hurstville - wymamrotałam - Mieszkają u Ashtona, w Hurstville. 
I wtedy już nastał chaos.
________________________________
WOOOHOOO! W końcu otworzyli tą przeklętą trumnę, sama czekałam na ten moment, zaufajcie mi. Jak myślicie, co tak zagięło Caitlin? Brak Ashtona, jego kości, czyjeś kości, jakiś trup? Mam nadzieję, że żadne z Was nie będzie musiało nigdy być w takiej sytuacji, bo to jest przerażające, ale przecież my lubimy wszystko, co przeraża, nęci i kusi, nie? :D
Anyway. Dziękuję za powrót komentarzy, miło mi, że chcecie poprawiać mi nastrój. Wracam więc z notkami. Znowu będę Wam tutaj jojczyć, bo nie byłabym sobą i.. i tak długo wytrzymałam.
Miałam dodać ten rozdział pierwszego, jako swój własny prezent urodzinowy[ (lol) nie, nie mam urodzin 1 grudnia, mam 2] bo naprawdę lubię ten moment. Koniec mi się strasznie podoba. Nagły zwrot akcji, kilkanaście drużyn i teraz nie wiadomo z kim będzie trzymała się Caitlin, a przeciwko komu będzie. Tyle kłamstw i oszustw, ach jak ja to uwielbiam.
Rozdział nie jest długi, bo w poprzednim robiłam rekonstrukcję. Ten miał być wpleciony do poprzedniego, ale w ostatniej chwili stwierdziłam, że jest zbyt ciekawym wątkiem, aby musiał się dzielić z innym :D
Następny rozdział, który jest również jednym z moich ulubionych (ze względu na Caluma, tak trochę spoiler <3) pojawi się prawdopodobnie 8 grudnia. Spoilery będą na CIEŃNEWS oraz CIEŃ FANFICTION i od razu pozwolę sobie podziękować Dagmarze, Marcie oraz Weronice za opiekę nad kontami i dbanie o nie.

A teraz dziękuję Wam, bo to będą już drugie moje urodziny, które spędzam mając tego bloga. Jest mi niezmiernie miło, bo mogę zobaczyć jak na przestrzeni czasu wszystko poszło w górę, rozrosło się i nadal rośnie. Idziemy pełną parą do przodu i nawet nie wiecie jak się jaram tym wszystkim, mimo że czasem się złoszczę przez różne pytania lub niedogodności, ale przecież nie wszyscy jesteśmy idealni, prawda? Też mam gorsze dni i wspaniałe jest to, że mimo wszystko jesteście ze mną, tak jak ja jestem z Wami - PAMIĘTAJCIE O TYM! Na mnie też możecie liczyć. Jeśli jest coś, w czym kiedykolwiek mogłabym Wam pomóc - piszcie! :)

I dziękuję Wam tak naprawdę za prezent. 115 tys na Wattpad, tu blisko 1,500,000 ! :) Lepiej być nie mogło!

Życzę Wam miłego wieczoru.
LOVE! 

126 komentarzy:

  1. Love you too, Pepe :***
    ~Pati~

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim Wszystkiego najlepszego kochana już teraz ! <3
    Bądź sobą xd
    A teraz...
    O kurwa...otworzyli ją omg agsgagsjsjdhzhshshahavzsgagsgzhjsjaabzvshahhahs
    *Zgon*

    @Katy_Milla_

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak długo czekałam na nowy rozdział i jestem pod wrażeniem! Nie mogę się doczekać co będzie dalej! I Wszystkiego najlepszego Pepcia(lol to nie 2 grudnia ale no i tak juz wszystkiego najj ;) )

    Peace & Shadow
    Lily xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej no ale by było jakby tam była lalka Voodo albo karteczka z napisem: "Alive" hahgha xd a co do rozdziału to tylko jedno: MÓZG ROZWALOOOONY XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego Pepe <3 życzę Ci spełnienia marzeń, wielu czytelników i w ogóle wszystkiego co najlepsze!
    a tak btw... ja wiedziałam że Cień żyje! ten rozdział... omg najlepszy <3 kocham Cie Pepe <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Wowoww, rany, tyle emocji! Myślę, że tam jest czyjeś ciało... ale nie Ashtona. Myślę, że tam jest któryś z ludzi Logana.

    OdpowiedzUsuń
  7. hxisnzisnziwi najlepszy <3 ale po co ona mu powiedziała gdzie są chłopaki ? Ehh

    OdpowiedzUsuń
  8. Byle, żeby trumna była pusta... Byle, żeby trumna była pusta... Ten rozdział... jest tym, który najbardziej namącił mi głowie. Jak dowiedziałam się, że rozdział już jest popłakałam się. *to ze mnę robisz pepe* @rckme_pls

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG!!! Płaczę... ;'( <333 Zapewne ciało taty Ashtona, albo wogóle tam nic nie było... Kochammmm <333

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze? Popłakałam się... Płakałam... Twoja twórczość poruszyła po raz enty człowieka z kamiennym sercem... Dziękuję Ci.

    OdpowiedzUsuń
  11. tam albo jest ktoś inny albo jakaś kukła
    btw. Rozdział tak jak wszystkie - cudowny! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. ' i wtedy już nastał chaos' jak zrobią coś Calumowi to nie daruję ci Pepe XD

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przyznać, że przez dłuższą chwilę miałam to dziwne przeczucie, że Ash jednak został w tej cholernej trumnie, ale, dzięki Bogu, szybko minęło xD
    Teraz Caitlin musi go odnaleźć, nakopać Logusiowi-gogusiowi i żyć dłuuuuuuuuuuuuugo i szczęśliwie z Ashtonem i małymi Ashtonami Juniorkami <3
    Zrobisz im mini Ashtony, nie? xD

    OdpowiedzUsuń
  14. Pepe twoja twórczość jest zajebista, uwielbiam Cię <3, co do rozdziału jak zwykle cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
  15. czyżby w następnym rozdziale miał się pojawić sassy Calum? :D
    rozdział świetny i taki klimatyczny, jestem ciekawa co się stanie w następnym rozdziale bo czuję, że będzie niesamowicie dużo się działo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękny rozdział Pepe.... I jeszcze ta świetnie dobrana piosenka... PO PROSTU CUDO!
    Nie wiem co ty ze mną robisz że od tych kilku tygodni od kiedy zaczęłam czytać to ff przy każdym rozdziale płaczę.

    Tego co piszesz nie da sie nazwać zwykłym opowiadaniem. To jest dzieło sztuki. Masz naprawdę ogromny talent, wiem, że pisze ci to prawie każdy ale ja też musiałam to w końcu napisać ;)
    A wracając jeszcze do tego rozdziału... ta końcówka trzymająca w napięciu... uhhh chcesz mnie chyba zabić.
    Życzę powodzenia w dalszym pisaniu!
    @brinlly

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham cię pepciu i kocham jak mącisz mi w głowie idk czego to jest taki uhgkudafhghvs że jakby pewnego dnia zabrakło nowiutkiego rozdziału to moje życie byłoby nudne (chyba że jakiś taki Ashton zechce być moim cieniem c'nie xd) Btw. Rozdział NIESAMOWITY! rozwalasz mi móóóózg

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję! ♥
    Wszystkiego najlepszego już teraz ;*
    No teraz to już nic nie wiem xd
    I mam cichą nadzieję, że jednak dodasz szybciej nowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  19. O boze jsigsjgs
    @Karu_xxx

    OdpowiedzUsuń
  20. o boze, nie wiem co powiedziec

    OdpowiedzUsuń
  21. kocham ciebie twoj talennt i to cholernie swietne ff jezu pepe czemu ty nam to robisz

    OdpowiedzUsuń

  22. omg ale zajebiste już chcę więcej

    OdpowiedzUsuń
  23. Pepe, niszczysz mi psychikę.
    Ja już nie wiem co robić.
    Tutaj jest zbyt wiele pytań.
    I zdecydowanie za mało odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zawsze zastanawiam się jak można stworzyć coś takiego. Pepe jesteś genialna, kocham cię, a cień zawsze pozostanie moim ulubionym ff, dziękuję Ci za nie

    OdpowiedzUsuń
  25. Jejku mała, idealnie to napisałaś! Jest tak cholernie perfekcyjne, że nawet nie masz o tym pojęcia, serio! Albo i masz? Ugh, w każdym razie... bhsdbfdjhbfsd moja głowa na chwilę obecną wybucha, okej? Jedno, wielkie buuum. Ja wiem, że ty kochasz kręcić nam w głowach ale omg, zlituj się trochę! Ona się nie odwróci od chłopaków, prawda? Nie, nie może!
    @kostka22

    OdpowiedzUsuń
  26. Boże Pepe przez Ciebie płacze teraz jak jakaś debilka!
    Boże, to jest piękne. W końcu otworzyli to trumnę. Założę się że nie ma tam Ashtona. Jest albo pusta trumna albo kości... czegoś innego.
    Ale dlaczego?
    Dlaczego w takim momencie musiałaś to przerwać?!
    Lubisz się nad nami znęcać!
    Boże ale i tak cię kocham! ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. o kurwa, moje serce zaraz mi wyleci z piersi

    OdpowiedzUsuń
  28. O maj gat ! Cudowne, wspaniałe, fantastyczne ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  29. Pepe jest najlepsza! Boże nie nawidze cie za to zakończenie. Wszystkiego najlepszego moja imienniczko!!! *----*

    OdpowiedzUsuń
  30. wchodzą tu po raz 12 dzisiaj
    podziękowałam sobie, że jednak weszłam mimo iż miałam już dziś nie wchodzić
    rozdział jest genialny
    dobrego tygodnia misiu :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Co ona tam kurwa zobaczyła???? :ooooo hah przecież ty kochasz nam kończyć rozdziały w takich mementach:))) kocham i pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  32. O M G
    Chyba umarłam, bo to jest...
    Chcę już następny, po prostu nie mogę czekać!
    Genialne!
    Kocham <3
    + Wszystkiego najlepszego już teraz, kochana!
    KitKat aka @irwieskitkat

    OdpowiedzUsuń
  33. Aaaaaa rozdział genialny ! Totalna miazga :D nie mogę doczekać się następnego:).
    A i wszystkiego najlepszego spełnienia marzeń ;*

    OdpowiedzUsuń
  34. omg ehdgvwqjieql sie dzieje, czekam na kolejny ; )
    Wszystkiego najlepszego ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  35. Wiedziałam,że trumna jest pusta wiedziałam!
    To oznacza,ze Cień zyję!
    ON KURWA ŻYJĘ JAK NIC ŻYJĘ!
    WIEDZIAŁAM!
    Sorry, ale mocje mnie poniosły..
    Pepe dziękuję za rozdział i czekam na następny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  36. O Boże! Zazwyczaj nie komentuje, choć czytam każdy rozdział z zapartym tchem. Ale ten mnie totalnie rozwalił! Tylko czy musisz zawsze kończyć w TAKICH momentach? Jak ja mam teraz żyć czekając na następny rozdział haha ;d

    OdpowiedzUsuń
  37. jeju genialny rozdzial!!
    Sadze, ze ciala Ashtona tam nie bylo, ale dlaczego ona wydala chlopakow... jezu nie moge doczekac sie nastepnego rozdzialu. Co takiego bedzie tam z Calumem???
    Weny i milych urodzin 2 grudnia 😘

    OdpowiedzUsuń
  38. Kiedyś cię znajdę z Loganem (tak z nim) i zabije. JAK KOŃCZYĆ W TAKIM MOMENCIE?! JESTEM PEWNA ZE W TRUMNIE BYLO CIAŁO. ALE NIE JEGO. //Martyna

    OdpowiedzUsuń
  39. Kocham to fanfiction ale pierwsza część byla lepsza, teraz fabuła baaardzo przypomina pretty little liars, motyw zlego policjanta, szantarzy telefonicznych, podmienionego ciala w trumnie... nie chce byc złośliwa ale jesli nie chcesz zeby ktos kopiowal pomysly od cb to sama nie powinnas tego robic. Mimo wszystko piszesz naprawde dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  40. W trumnie coś było ale na pewno nie ciało Ashtona, cudowny blog... mogłabym go czytać wiekami <3 Cudowne rozdziały .... kocham cie :* czekam na next :))

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak mogłaś skończyć w takim momencie!?
    A tak w ogóle to mówiłam, że Ashton żyje! Zawsze w to wierzyłam <3
    Dziękuje Pepe, za wszystko. Jesteś najlepsza <3

    OdpowiedzUsuń
  42. O kurde o kurde o kurde Siedze na tt i tu:nowa pulapka i takie co? Dzieki pepe,kocham cie rozwalasz mi mózg

    OdpowiedzUsuń
  43. Ashton musi żyć jdhkjafhdsjfd
    ale jak mogłaś skończyć w takim momencie?! dhfjkdfhkds

    OdpowiedzUsuń
  44. O ja pierdole takk!!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Wow jestem pod takim wrazeniem. Moje koleżanki tez próbują pisac ff ale jak czytam te rozdzialy to myślę "pepe pisze ciekawiej, dluzej, dialogi sa lepsze" itd haahha najlepsze na świecie. Btw jestes jak autor scenariusza do PLL, meczysz nas zagadkami... Przysiegam. Tyle sekretow, tyle zagadek nie wiadomo co myslec :|

    OdpowiedzUsuń
  46. No nieźle się porobiło. Sądze, że trumna jest pusta. Ashton jest za dobry żeby dać się tak łatwo zabić. Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  47. omg Ashtona nie ma w trumnie!!! moje kochanie żyje <3 wiedziałam!

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak ja Ciebie dziewczyno uwielbiam! I wszystkiego najlepszego :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Ojeju ja tu ryczę. Cały tydzień czekałam, a teraz ryczę. Rozdział świetny.
    https://gdzie-swiatlo-nie-zawsze-oznacza-dobo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  50. Japieroże! ;o Co tam kuźwa było?! ;x Zajebisty... *-* Co do Will'a... Hm... Sprawa Ash'a... Nie mam pojęcia co o tym myśleć. Przewracasz mi w głowie. Ale to kocham! Xd Sto lat Sto lat! xx

    OdpowiedzUsuń
  51. 100lat ! Pepe ! Ten rozdział był super . Ale czemu tam nie było Ashtona ? (i tak wiedzialam ze go tam nid ma xd) Ale oni go znajda i bedzie CASHTLIN xd

    OdpowiedzUsuń
  52. Pepe, uwielbiam cię za ten rozdział <3
    Cait wreszcie stwierdza, że musi zerwać z Willem i wykopali trumnę Cienia. Jest idealnie! :D
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Co ty ze mną robisz Pepe? Robisz mi wodę z mózgu =)
    Bez kitu. Ryczę. Dosłownie ryczę. Ash żyje? Wiedziałam. Wiedziałam.
    Boszee nie wiem jak wytrzymam do 8 grudnia...
    Pozdrawiam cieplutko i życzę weny! ^.^
    @Malikoowaxd

    OdpowiedzUsuń
  54. Asztuna nie ma w trumience jak to?? :O kocham ♡

    OdpowiedzUsuń
  55. Boże ajksf kjahfkh Pepe co Ty ze mną robisz?
    Czemu w takim momencie skończyłaś? nawet nie wiemy czy tam są kości, pusta trumna, czy ciało kogoś innego... Pepe weź....
    Mam nadzieję, że ona jest pusta, ale Pepe nas zaskoczy i okaże się, że np... w tej trumnie były zwłoki Ashtona i jakiejś dziewczyny xddd lol, co ja wymyślam xd idk, jak dożyję do 8, ale nie mogę umrzeć żeby przeczytać nowy cnie? xd Mam nadzieję, że Cait w końcu zerwie z Willem...
    Dzięki Pepe <3
    /@hazzakamyangel

    OdpowiedzUsuń
  56. Ta piosenka to jak strzał prosto w serce.
    Jest późno, powinnam spać, ale teraz to już wątpię, że tak szybko mi się uda.
    Tak bardzo czekałam na ten rozdział i jednocześnie się go bałam. Caitlin chciała się pożegnać z Ashtonem, a tu niespodziewane odwiedziny Willa i jego kolegów, jak miło.
    DLACZEGO rozdział skończył się w takim momencie? Czy mogę się spodziewać przesłuchania w następnej części? Lepiej niech Hemmings jakoś porządnie się wytłumaczy, on tu jest najbardziej podejrzany.
    Zastanawia mnie teraz tylko jedno (pomijając całą masę innych istotnych rzeczy). Co do diabła jest w tej trumnie? Albo kto. I na pewno nie Cień, o nie.
    Wzruszyłam się, czytając początek rozdziału, ale później pojawił się Will, nastrój prysł i prawie dostałam zawału przez te wykopki.
    Cieszę się, że rozdział już niedługo, tyle mogę wytrzymać.
    Jesteś najlepsza Pepe!

    OdpowiedzUsuń
  57. vhcxzckjznvfkjcxjkcojzx Pepe zabiję Cię kiedyś.
    Na 100% to nie były szczątki Ashtona, bo nie byłoby takiej reakcji. Dalej wierzę, że on żyje xd. Głupia Cait mogła nie mówić gdzie jest reszta. Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału. Czemu ty nas zawsze zostawiasz w takich momentach?
    I oczywiście wszystkiego najlepszego xx
    @ily_my_kidrauhl

    OdpowiedzUsuń
  58. Genialny rodział ! *-*

    OdpowiedzUsuń
  59. wow zajebisty rozdział jak zawsze *_* ale dlaczego koniec w takim momencie?

    OdpowiedzUsuń
  60. ech Pepe, twoje pomysły mnie kiedyś zabiją 😢❤

    OdpowiedzUsuń
  61. Cienia nie będzie tylko karteczka z jej imieniem ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Hm, myślałam, że od razu napiszesz co tam było, a tu musimy sami się domyślić. Znowu robota do wykonania... hm. ;)
    Początek wyjątkowo smętny i depresyjny, ale za to połowa i końcówka już robią się ciekawe. Ba, końcówka jest tym, za co pokochałam to opowiadanie. ;)
    Jeśli teraz policja bierze tę sprawę pod własne skrzydła, a kumple Ashtona coś ukrywają, a do tego Logan ze swoją bandą w każdej chwili mogą zaatakować plus znajomi Caitlin są narażeni... to ciekawy bigos z tego wszystkiego powstanie. Aż mam dreszczyk ekscytacji oczekując na 8 grudnia. ;)
    Nadal utrzymuję, że jeśli chodzi o dialogi, to jesteś ich mistrzynią. Świetnie pokazujesz dynamikę i realność sytuacji. Nie ma tu miejsca na jakieś niepotrzebne słowa. I to jest fajne. Mam wrażenie, że trochę ponosi cię z opisem myśli blondynki, są bardzo poetyckie... ;D
    Nie mam pewności, czy moje podejrzenia co do najbliższego rozdziału są trafne, ale wyczuwam tam uchylenie rąbka prawdy ze strony Caluma przy okazji starcia z policją bądź też głównej bohaterki... mam rację? ;)
    Powoli wszystkie wydarzenia, które były planowane się odbywają, ale jest cała masa niedokończonych wątków choćby z Cienia albo wcześniejszych rozdziałów i nie zapowiada się na ich dokończenie. Może właśnie w taki sposób chcesz nas zaskoczyć? Dobre pytanie. Bo na przykład matka Ashtona... wydaje mi się, że ona ma wiele do powiedzenia mimo swej ""choroby"". No i Luke dawno tu nie występował, to też mnie ciekawi. Nie mówiąc już o Loganie. Co do jego postaci brak jego obecności mnie niepokoi, bo to tylko może oznaczać jego wzrost siły i inne tego typu.
    Jedyne co mogę, to czekać na następny rozdział.
    Życzę weny i powodzenia w pisaniu oraz tylu komentarzy, abyś nie musiała o nie się upominać, bo na nie zasługujesz. xx
    @WhiteLittleBear x

    OdpowiedzUsuń
  63. loooooooooooooool <3333333333

    Niech Ashti żyje.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  64. OMG !!!!!!! KOCHAM TEN ROZDZIAŁ !!!!!!! NO ALE CO BYŁO W TEJ TRUMNIE? JA CHCE WIEDZIEĆ !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  65. OMOJ BOZR PEPE ZABIJE CIR JAK OKARZE SIE ZE ASH NIE ZYJE FJDNDHHU BOZE TEN ROZDZIAL TO ZUCIE ALE MI SERCE WALI HDJDBDH

    OdpowiedzUsuń
  66. mój boże mam zawał rozdział super

    OdpowiedzUsuń
  67. Omg tak czekałam na nowy rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  68. Ej. Pepe czemu mi to robisz? Zawsze musisz przerywać w tak zajebiście ciekawych momentach?
    Pytałaś się, kto będzie według nas w trumnie.... Moja przyjaciółka twierdzi,że to na 100% nie będzie Irwin, a rudy i bez zębów człek.... Szczerze? Wspieram ją w tym rozumowaniu.
    A tak na serio, to obstawiam, że nie ma tam Ashtona, bo po co Willowi byłoby wiedzenie, gdzie jest reszta gangu Cienia?
    Układa się to w całość. No bo skoro Lukey miał tę robotę, o której nic nam nie wiadomo..... a teraz domyślamy się, że Asha nie ma w grobie... to to musiało być jego pracą. Zakopali pustą trumnę. Jak Mike nie pozwolił podejść Cait do Ashtona... On wtedy żył, tylko było z nim źle (chociaż tego nie można być pewnym) i nie pozwolili jej do niego podejść, bo odkryłaby prawdę...

    Tsaa..... takie moje rozkminy ;)
    Tak cholernie czekam na nowy rozdział... hmfegkhvrbhkvb
    My ciebie też kochamy Pepcia :*
    Miłego dnia i duuuuużo weny

    OdpowiedzUsuń
  69. jej powaliłaś mnie na kolana, świetny rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  70. albo trumna była psuta :D albo była w niej kukła albo inne ciało i Caitlin się kapła że to nie Ash :D wiedziałam że Ash żyje wiedziałam hahahha :D uwielbiam cię Pepe ale kończysz w takich momentach ugh :P

    OdpowiedzUsuń
  71. Ja pierdziele! Nareszcie zobaczymy co jest w tej przeklętej trumnie

    OdpowiedzUsuń
  72. Pepe rozdział był po prostu świetny. Tak jak napisałaś - nieoczekiwany zwrot akcji! Nie mogę powiedzieć, że mnie to zaskoczyło, bo sama od samej śmierci Ashtona w duchu czekałam na moment, kiedy otworzą trumnę, jednak było to nie mniej emocjonujące. Ten moment w historii Caitlin jest według mnie jednym z najciekawszych, bo tak naprawdę o co tu chodzi?! Haha, mam też dziwne przeczucie, że nasz koleżka Logan niedługo się odezwie. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń :) xx

    OdpowiedzUsuń
  73. Rozdział super. Yeah, otworzyli trumnę <3 Czyli nasz kochany Cień żyję <3
    Czekam na next i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  74. pepe! i ja mam niby czekać na następny rozdział? umrę... :( czyli ashton żyje??

    OdpowiedzUsuń
  75. Zabiłas mnie tym. 😍

    OdpowiedzUsuń
  76. Wiedziałam, że tam go nie ma. wiedziałam

    OdpowiedzUsuń
  77. O cholera, tak bardzo chcę żeby Ashton żył, z drugiej strony nie chcę tego od początku przechodzić (wierz mi lub nie, przeżywam to tak samo jak Caitlin lub nawet bardziej) ale i tak już moje emocje sięgają zenitu, więc błagam cię, nie trzymaj nas dłużej w niepewności. To że twoje ff jest genialne i wszyscy je uwielbiają nie trzeba ci powtarzać, więc nie będę się na ten temat rozpisywać. Moje serce jest teraz rozbite na tysiąc kawałków, bo nie mam zielonego pojęcia co się w twojej głowie kłębi i jakie będzie rozwiązanie tej sytuacji, ale Caitlin musi być po stronie gangu cienia, musi im zaufać, nie może przejść na stronę policji, nawet jeżeli oni ją okłamywali to Will również. Zresztą dałaś nam ogromną nadzieję na to, że Cień żyje i mam nadzieję że codziennie patrzył się godzinami na Caitlin, jak wylewa morze łez i tak samo cierpiał i chcę żeby wątek kręcił się wokół nich, jak Caitlin próbuje mu przebaczyć, przecież ona jest od niego uzależniona, Will jest tylko zakłamaniem i fałszywym wyobrażeniem Caitlin o "normalności", a przecież jej życie nie może być normalne, niczyje życie nie jest normalne od kiedy pojawił się w nim Cień, w tym moje.
    Podejrzewam że ten komentarz wyszedł długi jak cholera i jest przepełniony emocjami, ale myślę że taki komentarze powinnaś dostawać, bo to one pokazują jak bardzo wpływasz na życie innych. Dziękuję ci za tę historię i nienawidzę za to że wchodzę na tego bloga kilka razy w ciągu dnia z nadzieją że może jednak pojawił się nowy rozdział i Ashton powróci. Cień stał się moim uzależnieniem, tak samo jak przytrafiło się to Caitlin. Tbh to mój pierwszy komentarz tutaj i mam nadzieję że mi wybaczysz, od teraz będę się pojawiać pod każdym, może nie z tak wyczerpującym monologiem, ale na pewno wyrażę co myślę o rozdziale :) I dodam że byłoby mi niezmiernie miło zobaczyć następny rozdział jak najszybciej haha

    -Gabi

    *to "nienawidzę" nie było na serio, uwielbiam cię x

    OdpowiedzUsuń
  78. Więc Pepe.
    W jednym momencie napisałaś ze ona przychodziła z mamą w to miejsce apotem, ze siedzi na ławce na cmentarzu( to troche brzmiało tak jakby tam chodziła z mamą) ale od razu skapnełam się o co chodzi. KOmentzarz wyżej od "Gabi" oddaje również moje emocje. Ja też serdecznie przepraszam, że nie komentowałam od początku twoich rozdziałów, wprawdzie bloga czytam od max 2 mies. Cały czas na komp. byłam i czytałam. Boże ale teraz już komentuje i jak kiedyś po raz drugi prezcytam twojego całego bloga to równiez będe komentować. btw. będe klikała w reklamy for ju.
    Ashton żyje, bo napisałas że 'ona była zaskoczona tym co ujrzała' więc wiesz. Jejku ja również bardzo przezywam wszystko co się tu dzieje. Nie raz w nocy przez tego cholernie cudownego bloga płakałam.
    Chciałabym mieć dokładnie takie życie jak Caitlin. Bo to jest definicja prawdziwego życia. Już nie mogę się doczekac aż Ashton wróci i to się znowu zacznie. Miałam coś jeszcze napisać ale jak zwykle jak to ja, nie pamiętam ;/
    / R

    OdpowiedzUsuń
  79. świetny rozdział!!

    OdpowiedzUsuń
  80. OMG! Caitlin... jak mogłaś wydać gang Cienia. xD
    Miałm Ci wysłać, kartkę, ale jestem ostatnio strasznie pogubiona i wyślę ją jutro, ale może przyjść z opóźnieniem :<. Czekam na następny rozdział (oby jak najszybciej ten czas zleciał xd). :* Pozdrawiam.
    (@Tyska1993)

    OdpowiedzUsuń
  81. tak bardzo kc pepe �� �� <3 ��

    OdpowiedzUsuń
  82. Rozdział, jak zawsze zajebisty, fenomenalny i zajebisty ;). Myślę, że albo zobaczyła trupa (ale nie Ashtona) albo jakieś martwe zwierzę (nie wiem, ale skojarzyło mi się z jednym z odcinków Pretty Little Liars..). Nie umiem już się doczekać następnego rozdziału i napisałaś, że urodziny masz 2 grudnia, ale WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!! KC. ;*

    OdpowiedzUsuń
  83. HAPPY BIRTHFAY KOCHANA PAMIETAJ ZE JESTES NAJLEPSZA!!!
    A co do ff to nddhhsj
    Nwm czy Ash tam byl ale watpie no ale JAK ON Z TAMTAD WYLAZL, JAK UPOZOROWAL SWOJA ŚMIERC PRZECIZ ONA TO WSZYSTKO W I D Z I A Ł A I CZY CHŁOPCY O TYM WIEDZIELI...moze tak i dlatego calum ciagle sie z nia klocił i go to wkurzalo, ze on wie a ona nie wie...nie no dobra to tylko moja wyobraźnia xd
    Ten fanfiction jest GENIALNY!!! TY W SUMIE TEŻ OMG dhdjsjh chcialabym cuś jeszcze nalisac ale nwm co xd
    Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dziekuje i zycze weny-@cookies_69 xxxxx

    OdpowiedzUsuń
  84. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  85. Wow wydaje mi sie ze w trumnie ie bedzie ciala
    Tak jak bylo w Hawaii five-O tez otworzyli trumne ...a tam pusto.
    Wiem ,ogladam zaduzo seriali kryminalnych ,ale tak oze tez byc z Cieniem.

    Hoho ho



    Kocham to !

    OdpowiedzUsuń
  86. spoiler: cień kurwa żyje :)

    miłego wieczoru wszystkim

    OdpowiedzUsuń
  87. TY CHCESZ NAS ZABIĆ. CORAZ BARDZIEJ SIĘ BOJE. Myślałam, że przeżyje coś w rodzaju zawału kiedy mieli otworzyć tą trumnę, ajgdsshja. Rozdział trudno opisać jakimikolwiek słowami, żadnego twojego rozdziału nie można opisać zwykłymi słowami. Każdy jest wspaniałysuperekstramegazajebisty i nie powtarzalny! Podziwiam Cię, za wszystko, Jesteś wspaniała Pepe. Czeeekam na kolejny! :*

    OdpowiedzUsuń
  88. Ja chce już 8 grudnia ^^
    Pozdrawiam i życzę ci przed urodzinowo WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO PEPE <3
    KOCHAMY CIĘ !

    OdpowiedzUsuń
  89. Boże Pepe czytałam to z zapartym tchem. Na prawdę! Jesteś moją ulubioną pisarką bloga. Cieszę się, że dalej piszesz^^ A teraz...
    HAPPY BRITHAY TO YOU! HAPPY BIRTHAY TO YOU!

    PS Wiedziałam, że Ashton żyje, ale co tak na prawdę jest w trumnie? Tego nie wiem i czekam na dalszą dawkę nowości, oszust i niepewności!! xD

    LOVE,
    Eunika

    OdpowiedzUsuń
  90. AAAA Jprdl Cień żyje na 100 % <3 Rozdział zajebisty *.* Czekam na kolejny =^.^=

    OdpowiedzUsuń
  91. Kocham Cię! CIEŃ ŻYJE LUDZIE

    OdpowiedzUsuń
  92. O EM DŻI!!! CO SIĘ DZIEJE?! ASHTONA TAM NIE MA, ALE NIE MA NIC CZY JEST JAKIŚ TRUP N.P. TEN CO GO TAM ZABILI WTEDY TAM WTEDY (NIE ZWRACAJ UWAGI NA TO JAK PISZĘ XDDDD) TO NIE MA SENSU A WILL JEST DO DUPY NIE LUBIEY CIEY WILL. JOŁ. I CO Z CALUMEM BO JA KOCHAM CALUMA I CAIT I OBY NASTĘPNY ROZDZIAŁ BYŁ DŁUŻSZY BO SIĘ POSZCZĘ Z EMOCJI I FEELINGS SO FUCKING MUCH I JA PIEPRZĘ I GENIALNY ROZDZIAŁ PEPE I PALCE MNIE BOLĄ OD PISANIA A PRZECINKI POSZŁY SIĘ JEBAĆ BO TARGA MNĄ ZA DUŻO EMOCJI. DOBRANOC.

    OdpowiedzUsuń
  93. jezu kobieto pójdziesz do piekła za te zakończenia :O nie no żartuje ale kurde no pepe zlituj sie daj żyć! jak ja mam teraz normalnie funkcjonowac przez cały tydzień z taką wiedzą ;o JA CHCE WIEDZIEC CO JEST W TRUMNIE JAK NIE CIEŃ A JAK JUŻ JESTESMY PRZY TYM TO GDZIE SIE DO CHOLERY PODZIEWA TEN IDIOTA JAK CAITLIN JEST W NIEBEZPIECZEŃSTWIE?! DO TEJ PORY CHCIAŁAM ŻEBY CIEŃ ŻYL A TERAZ TO JUŻ SAMA NIE WIEM BO TO OZNACZA ŻE GANG CIENIA KŁAMAŁ CAITLIN W ZYWE OCZY! CO JEŚLI TO WTEDY NA PRAWDE BYŁ JEGO GŁOS I ON JEST TERAZ TYM ZŁYM?! NIE WYRABIAM

    OdpowiedzUsuń
  94. Pepe omg zabiłas mnie tym rodziałęm

    OdpowiedzUsuń
  95. CIEŃ CAMED BACK :D wiedziałam wiedziałam wiedziałam :) on po prostu nie mógł nie żyć :D i teraz ciekawa jestem jak Calum będzie się tłumaczył co się stało z ciałem Ashtona :D

    OdpowiedzUsuń
  96. O kuzwa co te emocje przy otwieraniu trumny omg sbzbxjav
    Caitlin oddychaj
    Ej okay Ashton musi zyc co nie xD
    Gdyby tam byl to Will nie pytalby o Caluma, Michaela i tą ciote Lukea (sory Luke) i wgl nie zawiadamialby nikogo cnie

    ASHTON ZYJE I KONIEC I KROPKA
    a tam lezy dmuchana laleczka Ashtona albo jakies inne cialo, jakiegos ciula od Logana

    Jakbys dodala rozdzial 1 grudnia to by byl na moje urodziny hehe
    Wygralam zycie bo mam urodziny dzien przed Pepe >>>>>>

    SOŁ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NAM!

    Czekam na rozdzial bo Calum a Cal to moj sassy boy

    Dobranoc i wesolego grudnia lel
    @samohoodzik

    OdpowiedzUsuń
  97. KUŹWA DZIEWCZYNO CO TY ZE MNĄ ROBISZ?!
    SERIO NIE MOGŁAŚ DORZUCIĆ JEDNEGO ZDANIA ŻEBYŚMY WIEDZIELI CZY ASH TAM JEST CZY NIE?!
    CZY TO AŻ TAK WIELE?!

    Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału niewofniowewe
    Kocham cię PEPE <333

    OdpowiedzUsuń
  98. Pewnie Ashtiego nie ma i zostawił tylko list. Chociaż ja tak bym zrobiła. A Will - mimo że uwielbiam to imię - to dupek i go nie lubię. Czekam na nexta. Pozdrawiam =***

    OdpowiedzUsuń
  99. Sądze, że Ashtona tam nie ma, a także niczego tam. Gdyby był tam jakiś trup mysle ze napisalabys: chce mi sie wymiotowac lub cos takiego ze bedzie miec koszmary czy cos. no ba napisalas ze jej sie nogi ugiely czyli reakcja taka: nie mam sily nawet stac nie wierze ZE osoby ktorym zaufalam tak mnie oszukaly i zranily jednoczesnie. mysle ze trumna jest pusta po prostu. lub jest tam jakas wiadomosc kartka lub cos takiego nie wiem ale napewno nie ma tam zadnego ciala :)


    ASHTON ZYJE! dgdsgdssdds
    HA! Bo on mysli ze ukrycie sie to oznaka ze inni dzadza Caitlin spokoj ale niestety nie dali. Tak sadze ze o to chodzilo Ashtonowi.
    No iii mysle ze Caitlin nie bedzie z gangiem bo gdyby byla to sama by pojechala do nich i wg, a najwidoczniej ostro sie na nich przejechala i zawiodla wiec ich wydala.
    nie mialam neta dlatego nie komentowalam bo nie czytalam.
    weny zycze iii



    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI JUTRZEJSZYCH URZODZIN! :)
    DSGDSGSDGSS
    @ZaynakaPirate

    OdpowiedzUsuń
  100. e jezu matko abnahvlnbvhjadgbagil kocham. w tej trumnie na pewno go nie ma!!! ja to wiem!!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANIE Z OKAZJI URODZIN. <3

    OdpowiedzUsuń
  101. Mam nadzieję, że już niedługo poznamy jednoznaczną odpowiedź na pytanie: Czy Ashton żyje i dlaczego śledztwo wciąż jest kontynuowane po jego śmierci?
    Za długo to się ciągnie, troszkę męczy, aczkolwiek człowiek chce wreszcie dojść do jakiś wyjaśnień. Szkoda, że to nie jest książka. Mogłabym ją przeczytać i wreszcie może nie byłabym lekko zirytowana po kolejnym rozdziale, który kończy się tym samym - niewiadomą.
    Jestem spragniona odpowiedzi.
    Cholernie bardzo.
    Czekam na kulminacyjny rozdział.
    Czekam na odpowiedź.
    Jesteś świetna.
    Musisz się zastanowić nad pisaniem książek.
    To będą bestsellery.
    Gwarantuję!

    Pisz, czekam na kolejny. Mam nadzieję wyjaśniający :)
    Nie jestem fanką tego zespołu, nie słyszałam żadnej ich piosenki, a mimo to bardzo się wciągnęłam w to fanfiction. To powinno uświadomić ci, jak wielki masz talent :)
    Pozdrawiam,
    twoja wierna, zawsze szczera,
    Czytelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  102. Omg jaaa cieee *.* W trumnie na pewno nie było ciała. Matko :o
    To co teraz? Zatrzymają chłopaków...
    Mój tato też ma jutro urodziny :D wszystkiego najlepszego misiu! Duuuuużo weny! <3

    OdpowiedzUsuń
  103. robi się coraz ciekawiej nie mogę doczekać się następnych rozdziałów :D

    OdpowiedzUsuń
  104. OMG CIEŃ ŻYJE Kocham To

    OdpowiedzUsuń
  105. JEZU JEZU JEZU, EMOŁSZYNS RAIT NAŁ ........... JESTEM PEWNA, ŻE NIKOGO TAM NIE BYŁO, NO BO PO CO BY WILL CHCIAŁ DZWONIĆ DO SWOJEGO SZEFA I ZNALEŹĆ PRZYJACIÓŁ ASHTONA? ROZDZIAŁ TAKI WSPANIAŁY NIE MOGŁAM ODDYCHAĆ OK,KSJAHFKJSHKS ILSM XX

    OdpowiedzUsuń
  106. WSPANIAŁY ROZDZIAŁ! NAJLEPSZEGO SAKRBIE, ILYSM

    OdpowiedzUsuń
  107. JAK ZAWSZE ROZDZIAŁ CUDOWNY! WYDAJE MI SIĘ, ŻE CAITLIN ZAMARŁA BO W TRUMNIE NIKOGO NIE MA, ALBO JEST KTOŚ KOGO ZNA! XD CZEKAM NA NEXTA I ŻYCZĘ WENY ♥

    OdpowiedzUsuń
  108. po przeczytaniu rozdzialu mialam totalny metlik w glowie a teraz gdy czytalam wasze teorie w komentarzach to calkiem mam galaretke z mozgu xd wydaje mi sie ze nie ma tam ciala asha bo reakcja cait bylaby inna (tak mysle lol). albo trumna jest pusta albo jest tam jakis przedmiot albo czyjes cialo. nie wiem co z moim mozgiem jest nie tak ale mam przeczucie ze w tej trumnie byl ktos bliski dla cait, dajmy na to cassie xd (tak wiem, mam siano w glowie haha)
    idk co bedzie dalej i co wymyslisz. juz nie moge sie doczekac nexta :D //M

    OdpowiedzUsuń
  109. rozdział ekstra czekam na kolejny :D

    ps.: nie chciałabym spamować ani nic ale moja koleżanka zaczyna bloga i chciałabym jej pomóc więc czy mógłby ktoś chociaż zajrzeć proszę? :) http://loczekpisze.blogspot.com/ z góry dziękuje wszystkim którzy zajrzeli

    OdpowiedzUsuń
  110. HWQGDBJREHFDJFHDCCSD O MÓJ BOŻE ASZTYN, GDZIE TY DO CHOLERY JESTEŚ ?? ;OOO

    OdpowiedzUsuń
  111. Jdjxjfshd *.* Jestem tak ciekawa co tak zszokowalo Cait, że nie wytrzymam do 8 grudnia xd i mam nadzieję ze w trumnie nie będzie ciała, a jeśli już to nie Ashtona ;). I jeszcze w następnym będzie Calum ;* jeden rozdział bez niego, a ja już się stesknilam xd

    OdpowiedzUsuń
  112. Nie mam jak inaczej złożyć Ci życzeń, toteż stawiam na komentarz pod dość znaczącym rozdziałem:)
    Nie umiem wymyślać życzeń, więc krótko, ale od serca:
    Duuużo miłości, szczęścia, pieniędzy, zdrowia - bo ono najważniejsze, uśmiechu każdego pięknego dnia! Byś zawsze pozostała sobą, bo jesteś wspaniałą osobą. I mimo, że znam Cię tylko przez internet, tylko z tego fanfiction, to czuję, jakbyś była moją idolką.:)
    A tak odnośnie Cienia - cierpliwości, mnóstwa komentarzy, wydania książki i czego tak sobie jeszcze zapragniesz.
    No i tak standardowo - spełnienia marzeń, sto lat i wszystkieegoo najnajanajlepszego!:*
    Mam nadzieję, że kiedyś Cię poznam (może na jakiejś gali czy podpisywaniu książek, who knows).
    Pamiętaj, że wszyscy bardzo Cię kochamy i szanujemy twoją pracę. Jesteś cudowna, jak ty to robisz, hmmm?:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  113. Łosz ty w koszyk :o
    Nie wiem jak inaczej to podsumować, serio.
    Masakra, kompletnie nie wiem co ona mogła zobaczyć w tej trumnie. Intuicja podpowiada mi, że grób był pusty ale jak cię znam to całkiem prawdopodobne, że zrobiłaś taki myk, że tam serio były jego szczątki. Teraz tylko wytrwać do 8 grudnia ._.

    No i oczywiście - WSZYTSKIEGO NAJLEPSZEGO! :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  114. Kochana Pepe x

    Z okazji urodzin życzę Ci standardowo wszystkiego najlepszego, duuuuużo zdrowia, szczęścia, uśmiechu, spełnienia marzeń związanych z idolami, tym ff i ogólnie z życiem, cierpliwości do tego ff i nas - Twoich czytelników bo wiem że czasem dajemy Ci w kość - i żebyś czerpała samą przyjemność z pisania.
    Chciałam Ci ogromnie podziękować za stworzenie tak fantastycznego świata jakim jest Cień i Pułapka oraz #CieńFamily, wiele razy było tak że w pewien sposób to ff i #CieńFamily mi pomogli, czy to z oderwaniem się od codziennych problemów czy wywołaniem najzwyklejszego uśmiechu, który czasem bywa zbawienny. Bardzo Ci za to dziękuję
    Mam nadzieję że spełni się wszystko czego chcesz i będziesz szczęśliwa bo to najważniejsze x

    OdpowiedzUsuń
  115. zabrsklo mi slow... NIESAMOWITY

    OdpowiedzUsuń
  116. mam przeczucie, że w trumnie jest lalka voodoo

    OdpowiedzUsuń
  117. Zapraszam na NOWY spis fanfiction !
    Zapraszam do brania udziału w konkursie "Blog Miesiąca: Styczeń"
    kraina-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  118. Przeczytałam całego cienie w nocy, zaczęłam od 1 rozdziału, oczywiście się na nim nie skończyło ! w szkole zasnęłam na geografii, ostałam uwagę ale było warto <3 Poleciłam Pani po pracy żeby sobie poczytała Cienie, ale spotkałam się z jej odmową :( Powiem (napiszę) Ci że jak skończyłam 1 część i i była scena pogrzebu ryczałam jak małe dziecko, nie wiem czemu, nie płaczę nigdy czy to na filmach czy książkach (może poza paroma wyjątkami), ale się wczułam w ich wspólną historię i przyznaję teraz śmiertelnie poważnie że oddaję Ci moje serce ! Żałuję że tak późno odkryłam Cienia.! Ale lepiej późno niż wcale :* Do następnego :) !

    OdpowiedzUsuń
  119. Kolejny świetny rozdział ♥
    Już nie mogę się doczekać następnego ♥
    xx

    OdpowiedzUsuń
  120. Kurde, moja bff może mieć trafne spostrzeżenia. Ze w tej trumnie może być czyjeś ciało, ale nie Cienia. Np Ticksa ? Ale, Kurde. Na pewno nie ma ram Cienia ! On się ukrywa w tej swojej "spiżarni", Kurde.kurde.kurde.kurde.kurde..
    Rys emołszynn.. Uff, no nie mg się doczekać !!! Czekamy na kolejny i życzymy sukcesów, Pepe xx

    OdpowiedzUsuń
  121. Wow... nie spodziewalam się tego, ale myslę, że w trumnie zastala pustkę a ciało Ashtona zabrali ludzie Logana. Świetny rozdział i życze weny. Dużoooo weny. <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Szablon
Fantazja
zxvzxvz