UWAGA! To tylko dodatek, który nie ma nic wspólnego z fabułą Pułapki. Na wattpadzie trwa akcja z one-shotami halloweenowymi, do której się przyłączyłam. To, co zostało opisane w tym shocie, nie będzie miało miejsca w Pułapce, chociaż można doszukać się małego spoilera.
________________
Siedziałam przy biurku, czytając po raz piąty to samo zdanie. Nic, co moje oczy zdołały wchłonąć nie miało najmniejszego sensu. Trzymając się za głowę, próbowałam otworzyć swój mózg na nowe informacje, ale nie widziałam żadnych efektów. Nadal nie rozumiałam niczego, co autor zawarł w książce od biologii.
- Cassie, gdybym wiedziała, że twoja praca domowa wymaga takiego główkowania, w ogóle nie zabierałabym się za jej wykonanie - powiedziałam, jakby sama do siebie z nadzieją, że Cassie za pomocą telepatii usłyszy moją skargę. Kiedyś byłam naprawdę dobra, jeżeli chodzi o nauki ścisłe, więc gdy tylko moja przyjaciółka poprosiła mnie o pomoc, zgodziłam się bez wahania, zwłaszcza, że w święto Halloween nie śniłam o wyjściu z domu. Teraz już wiem, że był to beznadziejny pomysł.
Nagle w pokoju zgasły światła. Zaklęłam, uderzając plecami o oparcie krzesła. Znowu to samo. Nie mam dnia spokoju od głupawych żartów dzieci z osiedla. Dzięki Bogu zostawiłam swój telefon na biurku. Chwyciłam komórkę, po czym włączyłam za pomocą aplikacji latarkę. Rozejrzałam sie po pokoju. Wszystko wyglądało tak samo.
Ściskając w dłoni telefon, wyszłam z mieszkania i skierowałam się do piwnicy. Skłamałabym zarzekając się, że nie czułam żadnego strachu. Dochodziła dwudziesta trzecia, a ja błąkałam się w podziemiach budynku. Żeby tego było mało, tunel oświetlały malutkie lampki rozwieszone co dziesięć metrów. W moim ciele zdecydowanie górowało przerażenie. Każdy szmer przyprawiał mnie o palpitację serca. Moje oczy skanowały ściany, podłogę i zauważone zakątki. Szłam szybko, ale nie bawiłam się znowu w wyścig szczurów. Chciałam tylko odnaleźć skrzynkę z włącznikiem prądu, nic więcej.
Gdy udało mi się włączyć prąd, odetchnęłam z ulgą. W moim mieszkaniu nastała zapewne jasność i nie musiałam się obawiać ciemności.
Już miałam opuszczać piwnice, kiedy z końca tunelu usłyszałam nieprzyjemny i głośny stukot. Odwróciłam się. Wytężałam wzrok, ale nie zdołałam ujrzeć niczego poza zarysami sylwetki. Na moje oko, budową przypominał mężczyznę. Wysoki człowiek o szerokich oraz prawdopodobnie umięśnionych ramionach stał na końcu korytarza. W jego dłoniach spostrzegłam coś długiego, podobnego do kija, jednak jego wykończenie wyglądało zuepłnie inaczej. Umieszczono tam dużą; możliwe, że kwadratową rzecz.
Postać zaczęła się zbliżać. Z czasem, gdy ten człowiek znajdował się wystarczająco blisko lamp, światło odbiło się od ostrza narzędzia, które ze sobą niósł. Dopiero wtedy zauważyłam, że jest to nic innego jak siekiera. Zrobiło mi się słabo. Widok tego typu broni zmroził krew w moich żyłach. Nie potrafiłam się ruszyć. Oddech uwiązł w moim gardle. Jakiś psychopata własnie zmierzał w moim kierunku, aby mnie zabić, a ja ułatwiałam mu zadanie staniem i gapieniem się. Starałam się odzyskać czucie w nogach, zmusić je do ucieczki. Udało mi się dopiero po kilku sekundach, kiedy tego człowieka oraz mnie dzieliło może pięć metrów. Z nadzieją, że jednak uda mi się przeżyć, zaczęłam się wycofywać, a już potem biec ile sił w nogach, byle tylko zwiać.
Wydzierałam się, chociaż miałam świadomość, że nikt nie weźmie mnie na poważnie. Było Halloween. Pomyślałam nawet, że ten gość może być oszustem, aczkolwiek biorąc pod uwagę zdarzenia, które miały miejsce w moim życiu, nie byłam tego taka pewna. Wręcz przeciwnie - wierzyłam, że brak światła w moim mieszkaniu to jego sprawka. Chciał wykurzyć mnie z domu, żeby następnie zabić mnie w piwnicy, czyli tam, gdzie rzadko ktoś zagląda. Ukartował to i spisał się na medal, ponieważ połknęłam haczyk. Teraz zostało mu upolować swoją zdobycz.
Wbiegłam w jeden z korytarzy, szukając drugiego wyjścia. Mijałam masę drzwi od piwnic lokatorów. Każdą z nich zamknięto na kłódkę. Możliwość ukrycia się w którymś ze schowków była nikła. Rozpłakałam się. Szlochałam, krzyczałam z nadzieją, że ktoś przejmie się moim losem. Niestety, nikt nie zamierzał mi pomóc.
Schowałam sie za ścianą. Plecami przylgnęłam do muru, jakby miało to sprawić, że stanę się niewidzialna. Oddychałam głęboko, za głośno. Przytknęłam dłonie do ust, żeby stłumić szloch. Panikowałam, zastanawiając się, co wydarzy się potem. Czy zdołam wyjść z piwnicy? Czy ten człowiek zostawi mnie w spokoju? Czy może zginę?
Usłyszałam kroki. Otworzyłam szerzej oczy z których wylewały się łzy. Bałam się, że mężczyzna zmierza w moim kierunku i zaraz jego narzędzie znajdzie się przy moim gardle. Trzęsłam się. Nie mogłam ustać na nogach. Zbliżał się. Słyszałam go coraz lepiej i czułam jego obecność. Mój koniec zbliżał się szybkim tempem.
Nagle czyjaś dłoń zacisnęła się na moim ramieniu. Napastnik odciągnąć mnie od ściany, po czym delikatnie popchnął na przeciwną, zbliżając się do mnie. Rzucił siekierę na ziemię, a następnie zdjął kaptur ze swojej głowy. Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę.
- Cukierek albo psikus, skarbie - Ashton mruknął, uśmiechając się szeroko.
- Ty pieprzony dupku! - krzyknęłam uderzając go płaską dłonią w pierś. Odsunęłam się od niego, zwiększając dystans między naszymi ciałami. - Mało nie dostałam zawału.
- Oh, przestań Cait. Wiem jak bardzo lubisz adrenalinę. - blondyn zaśmiał się, chwytając moją dłoń - Mamy Halloween, mogłaś się na to przygotować.
Wywróciłam oczami, ocierając łzy.
- Nienawidzę cię - mruknęłam, wtulając się w chłopaka.
- Mnie? - dopytywał.
- Twoich durnych żartów.
- Tak myślałem - odparł, unosząc mój podbródek. Wpatrywałamsię w jego oczy, gdy mój oddech zaczął się powoli uspokajać. Ashton wytarł ostatnie łzy spływające po moich policzkach. Zbliżył się do mnie tak, że dzieliły nas jedynie milimetry.
- Powinnaś częściej malować się w stylu pandy, wyglądasz słodko - zachichotał, patrząc prosto w moje oczy.
- Palant - skwitowałam, wplatając palce w jego kręcone włosy.
- Lubię, kiedy mnie komplementujesz - odparł.
Ashton złączył nasze wargi, przesuwając swoje dłonie na moje biodra. Rozwarłam swoje usta, a wtedy nasze języki odnalazły wspólny rytm. Drażniłam jego podniebienie, powodując przyjemne dla mojego ucha mruknięcia. Ten pocałunek był dość znajomy, ale za każdym razem tak samo ekscytujący. Nie potrafiłam oprzeć się Ashtonowi.
Nigdy.
wiesz, że właśnie złamałaś mi serce, prawda? ;_;
OdpowiedzUsuńTeraz nie ma wyproś Ash musi wrócić , dostarczył nam wystarczającego zastrzyku adrenaliny <3
OdpowiedzUsuńPłakałam na końcu :(
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego,ale moje serce jest właśnie teraz złamane.
OdpowiedzUsuńI Ashton po prostu musi wrócić.
:CCC Ashton, come back to us !
OdpowiedzUsuńZnając cie dobrze mogę śmiało stwierdzić że tym ukrytym spoilerem nie jest Ashton tylko to że w domu zgasł światła. Chociaż z drugiej strony może ty chcesz żebym tak myślała. Kurde...nie wiem. Czekam na kolejną część pułapki ♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńZaraz pod tym będzie komentarz, bo Annabelle kocha. <3
OdpowiedzUsuńJeju to było świetne, już myślałam, że to Logan, a jednak to Ashton, pozdrawiam i życzę weny xx //@heroperrie
OdpowiedzUsuńJejku Pepe a ty nie tęsknisz za Ashtonem i Cait, za tym wszystkim? Właśnie płaczę bo było to tak cudowne, ale w sumie wszystko co piszesz jest takie piękne i prawdziwe. Po mimo wszystkiego ja wierzę, że Cień żyje, bo żyje, i wróci z wielkim BUM! takim, którego nikt się nie spodziewa. Cait najpierw będzie na niego wkurzona a potem żuci się mu w ramiona i będzie Happy End. Ale Pepe nie była by sobą, gdyby nie wsadziła Cait do labiryntu, gdzie musi pokonać krętą i zawiłą drogę aby poznać prawdę.
OdpowiedzUsuńTak kochana masz talent OGROMNY- nawet te litery są za małe, żeby go opisać ♥
Chciałabym kiedyś ciebie spotkać i podziękować za wszystko co dla nas robisz ♥
Trzym się miśku @vicki_kity
I teraz wszyscy robią długie Awwwwwwhh ♥
OdpowiedzUsuńTo było przesłodkie :D <3
Ashton żyje?! Jupiiiiiii :P Pewnie okaże się, że to był sen Cait, ale co tam ;)
OdpowiedzUsuńWracaj Ashton :(((
OdpowiedzUsuńwszyscy muwicie o tym ze ash z cait itp. a ona przecierz ma chlopaka willa i jaj juz tak podejrzewamy cosi o tym piszemy to pepe na pewni zrobi takie kabum ze to bedzie zupelnie cos innego niz sb wyobrazamy
OdpowiedzUsuńto elasnie kocham w tym ff
mam nadzieje że ten mały spoiler dotyczy tego że Ash wróci :((
OdpowiedzUsuńSIEKIERA
OdpowiedzUsuńSIEKIERA JEST SPOJLEREM
Wnioskując z tego, co było w promo...
A razem z siekierą będzie Ashton ♥
Jejku, taaak bardzo tęsknie za nimi. Ale co zrobić? To twoja historia i nie powinnaś pisać tego, czego nie miałaś w planach.
Chociaż gorąco wierzę, ze Ashtonek żyje ♥
Naprawdę świetnie wyszedł ci ten one short. Aż sie uśmiechnęłam, jak przeczytałam imię Ashton. Kurcze, kiedy ja sie pogodzę z tym, ze jego już nie ma?
Nigdy.
@joylitte
świetny. myślę że spojlerem jest siekiera, więc jestem ciekawa co planujesz na kolejny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńAshton wracaj!
OdpowiedzUsuńCudowne. ♥
OdpowiedzUsuńTęsknie... Juz zawsze na dziwie imienia Ashton w tej historii będę czuła najpierw milion uczuć a następnie pustkę:( szkoda, ze jego juz nie ma:(
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział.
Pozdrawiam i życzę weny ;3
Ranisz...tak bardzo za nim tęsknie; c
OdpowiedzUsuńCudowny one shot. Ten spoiler to pewnie siekiera, chociaż wolałabym żeby nim był Ashton :)
OdpowiedzUsuń//Magda
Ashton Ashton Ashton <3
OdpowiedzUsuńAshton żyje! To o jest ten spojler !
OdpowiedzUsuńEj poryczalam sie niech on juz wroci :((
OdpowiedzUsuńA spojler jest taki, ze ashti faktycznie żyje :D
OdpowiedzUsuńSpojler dla mnie jest taki i taki: jeden ze Ash wroci a drugi bardziej realistyczny w tym opowiadaniu to to ze zgasna swiatla w domu.. ja u sb to tak widze. ;)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem spojler nie jest widoczny na pierwszy rzut oka,nie wiem czemu ale nysle,ze sloqo na koncu czyli 'nigdy' bedzie dosc istotne ale nie wiemXD
OdpowiedzUsuńRanyyyyy czekam na kolejny rozdzial bo sbkahsvajaba cos mnie zaraz rozniesie jest tak cudowne <3
OdpowiedzUsuńprzezajebiste kocham cię
OdpowiedzUsuńjezu tak mi brakowało cashtlin ;___________; co do spojlera to tu jest masa rzeczy które mogą być spojlerem np siekiera, prąd, ktoś zaatakuje cait w piwnicy, ktoś uratuje cait z kłopotów i najmniej prawdopodobne powrót asha więc nawet nie wiem które brać pod uwage eh chce już jutro
OdpowiedzUsuńTo było super życzę dalszej weny
OdpowiedzUsuńBoże Ashton !!! Niech on wróci :((( tak mi go brakuje w tym wszystkim i w ogóle Cashtlin ..... A co do tego posta to zajebisty ! <333
OdpowiedzUsuńDla mnie spoilerem jest siekiera, piwnica albo ciemność xd Wątpie w to, że Ashton tak szybko powróci ;d
OdpowiedzUsuńOmg ale ekstra ! Super by było jak by Ashton wrócił 😍😍😍
OdpowiedzUsuńChyba znalazlam spojler haha CZYLI ZEE SIEKIERA W TRAILERZE to ta siekiera Ashtona w halloween he he :) XDDDDDDDDDDD A TAK BEZ KITU spojler to pewnie cos z ta siekiera.
OdpowiedzUsuńSiekiera! No mogłabym się założyć, że ten spojler to siekiera! W tralerze też była więc to nie może być przypadek xd
OdpowiedzUsuńA tak ogóółem to supi ten one shot <3
czytam to 4 raz i płaczę tak bardzo bo tęsknię za żywym Ashtonem
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Ashtona, brakowało mi Cashtlin <3 Oby w Pułapce Ash wrócił do żywych, bo cholernie tęsknię za scenami z nim.
OdpowiedzUsuńzrobiłaś to specjalnie ! przecież wiesz, że marzymy o powrocie Ashtona i to wykorzystałaś ! złamałaś mi serce :"(
OdpowiedzUsuńjejku chcę Ashtona z powrotem
to jest tej spoiler ? błagam powiedz, że mam rację
A myślałam, że to łopata nie siekiera XD
to było specjalnie :O tęsknie za Ashem :C jestem niemal święcie pewna że to jest jakoś powiązane z pułapką xD czuje to no kuźwa czuje
OdpowiedzUsuń:D
:"")
OdpowiedzUsuńpłaczę
tęsknię za Ashem :(
CHYBA JUŻ WIEM XD
OdpowiedzUsuńTO TA SIEKIERA JEST SPOJLEREM BO PEWNIE TĄ SIEKIERĄ BYŁO RĄBANE DRZEWO Z KTÓREGO ZOSTAŁA WYKONANA TRUMNA DLA ASHTONA LOL
@samohoodzik
ej
OdpowiedzUsuńto miało być straszne
nie smutne
popłakałam się na końcu
ewww
@idkbutsheeran
TO DLATEGO W ZWIASTUNIE JEST SIEKIERA �� @lukeymybae_
OdpowiedzUsuńHahahahhaha no ja mam nadzieje, ze WRÓCI to byłoby fantastyczne ♥
OdpowiedzUsuńA blog byłby jedyny w swoim rodzaju :* Kocham To ♥
I pragnę Ashtona spowrotem <3 :8
Upadłam. I nie potrafię wstać. Wrażenie ogromne. Pozdro z podłogi xd
OdpowiedzUsuń