Ten rozdział jest dedykowany @luvmybrooks. Specjalnie dla niej został wrzucony wcześniej. Enjoy.
___________________________________________________
Wiedziałam, że Cassie nie będzie zadowolona z moich kłamstw i będzie czuła się urażona. Miałam również świadomość, że się zdenerwuję, ale nie myślałam, że będzie bliska furii.
- Mówisz mi o tym teraz Caitlin?! Jesteś normalna?! - wydarła się na całą kawiarnię. Ludzie wpatrywali się w nas jak w obrazek. Pociągnęłam dziewczynę za rękę sadzając ją ponownie na krzesło.
- Myślisz, że to było takie proste? - spytałam szeptem - Cass nie chciałam cię narażać na niebezpieczeństwo, poza tym myślałam, że to głupie żarty.
- Powinnaś przestać myśleć. - skrytykowała mnie brunetka na co wywróciłam oczami. - Wiesz kto to może być? Cokolwiek?
- Nie. - fuknęłam - Skąd mam niby to wiedzieć?
- Idziemy na policję. - zarządziła, a ja kategorycznie zaprotestowałam.
Nie ruszałam się z miejsca mimo, że Cassie kilka razy ponaglała mnie wzrokiem. To był beznadziejny pomysł, z resztą jak każdy, który został zaproponowany przez nią. Jestem obserwowana przez cały czas, jacyś psychopaci mnie szukają i prawdopodobnie chcą zabić, a ona chce iść z tym na policję. Na pewno tam dojedziemy - pomyślałam ironicznie. Ashton kilkakrotnie zabraniał mi iść na komisariat bo wiedział czym może to się skończyć i ja teraz również o tym wiem. Nie chcę ryzykować swojego życia, ani moich bliskich.
- Słuchasz mnie czasami? - spytałam patrząc na dziewczynę pogardliwie - Jestem obserwowana, halo, jeśli zobaczą, że jadę na psy to prawdopodobnie będę martwa.
- To co zamierzasz Caitlin? Będziesz tak po prostu siedzieć? - zapytała patrząc na mnie z rozżaleniem.
Westchnęłam. Moje oczy przebiegły po kawiarence liczącej zaledwie pięciu klientów. Dwójka zakochanych obściskująca się w kącie, pewien biznesmen wgapiający się w ekran laptopa, starsza kobieta sącząca swoją cappucino i chłopak blisko mojego wieku piszący sms'a. Co chwilę zerkał na zegarek jakby czas go poganiał. Siedział przy samym barze, odwrócony tyłem, więc widziałam jedynie kawałek jego profilu. Nie wyglądał na kogoś nadzwyczajnego. Para siedząca za nami dawała o sobie znaki wysyłając ku sobie czułe słówka i ukazując każdemu swą miłość. Wywróciłam teatralnie oczami wracając do mojej rozmowy z przyjaciółką.
- Oczywiście, że nie - prychnęłam - Liczyłam, że pomożesz mi dowiedzieć się kim jest Ashton oraz grupa, która bardzo chce mnie dopaść. - powiedziałam kładąc dłonie na stolik. - Cassie, bądźmy szczere. Lubisz plotkować, znasz połowę Sydney, musisz cokolwiek wiedzieć, pomyśl - poprosiłam dość błagalnym głosem.
- Nie chcę przewidywać najgorszego - szepnęła - Ale krążą plotki, że Cień wrócił - oznajmiła.
- Kto to Cień? - zapytałam kompletnie zdezorientowana.
- Członek grupy gangsterskiej, jeszcze nikt go nie widział - Cassie zaczęła wyjaśniać - Morderca - stwierdziła - Nie jesteś w stanie policzyć na palcach liczby osób, które zginęły z jego rąk.
- A co on ma wspólnego z Ashtonem?
- No właśnie... - mruknęła po czym dokończyła zdanie - To samo imię.
Moje plecy odsunęły się i powędrowały na oparcie. Usta otworzyły mi się z wrażenia, a oczy rozszerzyły. Przytknęłam dłoń do warg, aby ukryć ich drganie. Czy to było możliwe? Nie. Musiałam wybić sobie ten pomysł z głowy, zanim bym zwariowała. Moja podświadomość mówiła mi, że prędzej zwariowałam niż Ashton jest członkiem grupy gangsterskiej, ale z drugiej strony, czemu miałabym nie rozważać takiej możliwości?
Zapatrzyłam się w okno i na chwilę wyłączyłam. Musiałam ułożyć to sobie w głowie. Po co przestępca miałby do mnie dzwonić, aby ze mną porozmawiać, a potem mnie przed czymś chronić? Chyba powinno być na odwrót. Ashton przychodzi do mnie i mnie zabija - proste. Jeśli byłby oczywiście mordercą łaknącym mojej głowy czy innej części ciała. Na samą myśl robi mi się niedobrze.
- To niemożliwe Cassie, to nie miałoby sensu. - oburzyłam się i wstałam od stolika. - Gdyby chciał zabiłby mnie od razu.
- Caitlin, popieprzyło cię? - zapytała, a ja popatrzyłam na nią z niedowierzaniem - Kompletnie ci wyprało mózg? Skąd możesz wiedzieć czego tak na prawdę od ciebie chce Ashton? Powiedział ci? No wątpię.
- Dość. - pokręciłam głową bezradnie, a na moich policzkach pojawiły się wypieki.
Podeszłam do wieszaka z którego zsunęłam swój płaszcz. Wyszłam z kawiarenki z grymasem na twarzy i zdenerwowaniem, a Cassie podążyła za mną krzycząc. Zablokowałam swoje myśli oraz jej głos dochodzący do mojej głowy i kompletnie się wyłączyłam. Wiedziałam, że nie znajdę w niej takiego wsparcia, jakiego oczekiwałam. Musiałam zmierzyć się z tym wszystkim sama.
Wsiadłam do samochodu i wsadziłam kluczyk do stacyjki następnie go przekręcając. Głośny ryk silnika dał mi znać, że auto jest gotowe do jazdy. Wcisnęłam pedał gazu i wyjechałam na główną ulicę kierując się prosto do domu. W międzyczasie mój telefon wciąż dzwonił. Ashton zostawił mi ponad piętnaście nieodebranych połączeń. Nie mogłam z nim rozmawiać, nie wiedziałam jak. W mojej głowie panował jeden wielki bałagan. Nie byłam pewna swoich myśli. Chciałam wierzyć, że nie jest on gangsterem próbującym mnie zabić, ale słowa Cassie były dość przekonujące. Łzy cisnęły się na moje oczy, jednak z całej siły powstrzymywałam je. Nie chciałam znowu okazać słabości, zażenowania. Byłam naiwna, ale nie spodziewałam się, że mogę popełnić tak wielki błąd. Co jeśli Ashton na prawdę jest Cieniem? Co jeśli zaufałam przestępcy? Nigdy sobie tego nie wybaczę.
Zatrzymałam się na parkingu tuż przy bloku. Moja komórka w dalszym ciągu wibrowała, a ja walczyłam z myślami. Wpatrywałam się w nią naiwnie licząc, że za chwilę znowu się ściemni, a kolejne połączenie nie nadejdzie. Przynajmniej nie od osoby z którą właśnie nie chciałam toczyć dyskusji. Wiedziałam jednak, że dopóki nie odbiorę Ashton będzie dzwonił, bo po prostu taki jest jego cel. Albo odbiorę, albo poniosę konsekwencję. Postanowiłam wybrać pierwszą opcję i dać upust swoim emocjom.
- Czy ty jesteś normalna? Dzwoniłem z dwadzieścia razy! - wydarł się Ashton do słuchawki.
- Czego chcesz? - zapytałam zmęczonym głosem.
- Coś się stało?
- Powiedziałam o wszystkim mojej przyjaciółce. - oznajmiłam bez żadnych emocji. Miałam świadomość, że zdenerwuję go, ale nie dbałam o to. On robił to przez cały czas. Byłam pod presją, szantażował mnie, groził, bawił się mną. Chciałam za wszelką cenę się go pozbyć.
- Co zrobiłaś? - słyszałam jak ledwo wysyczał te słowa.
- To co słyszałeś, nie dzwoń do mnie więcej, daj mi święty spokój kimkolwiek jesteś! - krzyknęłam szlochając, a następnie rozłączyłam się.
Nie chciałam widzieć kolejnego przychodzącego połączenia. Przytrzymałam klawisz blokady na swoim telefonie, a po chwili ujrzałam czarny wyświetlacz. Odepchnęłam głowę, która trafiła na oparcie i zamknęłam oczy. Zastanawiałam się co powinnam teraz zrobić. Mężczyzna, który był u mnie dzień wcześniej na pewno wróci, a ja powinnam być na to przygotowana. Nie mogę również uciekać od rozmów z Ashton'em do końca życia, bo prędzej czy później i tak skończy się to dla mnie tragicznie.
Siedziałam przez chwilę z twarzą ukrytą w dłoniach ciężko dysząc. Nie miałam ani jednego pomysłu, który pomógłby mi wyjść z tej sytuacji. Bałam się również, że Cassie powie coś ciotce lub komukolwiek z mojego otoczenia i skończy się to o wiele gorzej niż przewiduję. Moja wizja i tak już była marna, nie chciałam jej pogarszać.
Wysiadłam z auta i powędrowałam do mieszkania. Drzwi od mojego domu były otwarte, ale nie przejęłam się tym. Miałam pewność, że Calum słyszał domofon i czekał na moje wejście.
Ogromnie się pomyliłam. Z moich ust wyszedł cichy jęk, który stłumiłam poprzez nałożenie na twarz dłoni. Mój wzrok podążał za każdą napotkaną rzeczą na podłodze. Przeszłam do salonu, gdzie szafka z książkami była przewrócona, a doniczka z kwiatkami stłuczona. Oglądałam bałagan mając łzy w oczach. Nie sądziłam, że sprawy mogą aż tak się skomplikować. Byłam w każdym pomieszczeniu począwszy od kuchni, a kończąc na moim pokoju. Wszędzie było to samo. Wyrzucone rzeczy z szafek, połamane krzesła, przewrócone meble...
Po pewnym czasie, gdy wróciłam do rzeczywistości zaczęłam sprawdzać jak wiele rzeczy zginęło, jednak nie doszukałam się strat. Laptop, telewizor, biżuteria były w mieszkaniu całe i zdrowe. Nie rozumiałam więc po co było włamanie. Ktoś chciał mnie wystraszyć?
Otworzyłam laptopa siedząc na łóżku, aby zobaczyć czy jest sprawny. Gdy go znalazłam leżał na ziemii, dosyć porysowany, więc się przejęłam. Na szczęście wszystko było w porządku. Od razu załączyła mi się sieć, a wszystkie komunikatory zostały włączone. Na skypie pojawiła się nowa wiadomość.
Od: Ashton
Włącz ten pieprzony telefon.
Ja:
Odpowiesz za włamanie, jutro idę na policję.
Od: Ashton
Zrób to, a nigdy więcej nie zobaczysz Cassie.
Ja:
Kłamiesz.
Od: Ashton
A więc zadzwoń do niej ;)
Nie zastanawiałam się dłużej. Sięgnęłam dłonią po telefon leżący na komodzie. Czym prędzej włączyłam komórkę i wybrałam numer przyjaciółki. Rozłączyłam się gdy tylko usłyszałam męski, szorstki głos po drugiej stronie.
Cassie miała rację. Ashton to przestępca, do tego zabójca, a teraz ją więzi. Moje serce natychmiast przyśpieszyło zupełnie jak oddech. Byłam zmieszana, a do tego przerażona. Przestałam myśleć logicznie i zastanawiać się nad każdym moim ruchem. Wiedziałam, że nic nie mogę zrobić jak jedynie wykonywać jego polecenia. Inaczej Cassie będzie martwa. Byłam w kropce.
Ja:
Zrób jej krzywdę, a pożałujesz.
Odpisałam. W odpowiedzi dostałam tą samą informację co poprzednio. Jeśli nie pójdę na policję, Cassie nic nie będzie. Przygryzłam wargę próbując stłumić złość w moim ciele, aż poczułam krew na swoim języku. Musiałam na to przystać, jeśli nie chciałam, aby skrzywdził moją przyjaciółkę.
Nie lubiłam przegrywać. Nie w taki sposób. Irytowało mnie to, że on zawsze był krok przede mną, nieważne co chciałabym zrobić i tak byłam na straconej pozycji. Można to nazwać typową grą w szachy. Ashton zawsze potrafił zrobić 'szach i mat' natomiast ja - nigdy nie miałam takiej okazji.
Zamknęłam laptopa i wstałam z łóżka. Patrzyłam na swój pokój wyglądający jak po przejściu tornada. Zaciskałam pięści po czym rozluźniałam uścisk biorąc kilka wdechów. Nigdy nie czułam tak ogromnej nienawiści i złości. Ogrom negatywnych emocji kłębił się w moim małym ciele. Zaskakujące było, skąd jeszcze miałam siłę na życie.
Spostrzegłam komodę stojącą na swoim miejscu. Nie była naruszona. Podeszłam do niej i opuszkami palców przejechałam po blacie. W pewnym momencie zacisnęłam swoje dłonie na meblu. Z krzykiem pociągnęłam za komodę przewracając ją podłogę.
- Nienawidzę Cię Ashton! - słowa jakby same wyszły z moich ust.
Padłam na kolana zalewając się łzami. Było mi siebie żal. Obwiniałam Ashton'a za moją porażkę, jednak to była głównie moja wina. Gdybym nie pozwoliła mu na szantaże wszystko wyglądałoby inaczej. Zdałam sobie sprawę z tego, jak słabą osobą jestem.
***
W nocy nie zmrużyłam oka. Zamiast tego sprzątnęłam cały bałagan panujący w moim mieszkaniu. Stwierdziłam, że nie mogę zostawić domu w takim stanie. Czasu nie cofnę, ale mogę zmienić swoje życie. Ponownie wyłączyłam mój telefon nie chcąc kontaktować się z Ashtonem. Wyraził się jasno: Mam po prostu nie iść na komisariat, nie mówił nic o naszych rozmowach. Jeśli będzie miał potrzebę porozumienia się ze mną na pewno zrobi to w jakiś inny sposób. Ewentualnie spali mi dom.
Zmęczenie nie dawało mi spokoju. Powieki powolnie opadały, kiedy dochodziła już dziesiąta. Układałam ostatnie worki ze śmieciami pod drzwiami i gdy zerknęłam na zegarek jeszcze bardziej się zmartwiłam. Za dwie godziny zaczynałam zmianę w barze ciotki. Nie miałam na to ochoty, jedyne czego pragnęłam to sen na który nie mogłam sobie w tej chwili pozwolić.
Z wielkim grymasem na twarzy łączącym się ze złością rozpoczęłam poszukiwania czystych ubrań. Gdy już je znalazłam, przebrałam się i spakowałam do torby najpotrzebniejsze rzeczy. Westchnęłam głęboko mając w myślach nadzieję, że nikt więcej nie włamie się do mojego mieszkania. Wysprzątałam każdy pokój, postawiłam szafki, a meble, które nienadawały się do użytku wyrzuciłam. Zniknęło parę krzeseł, komoda, a nawet kilka talerzy. Nie pozostało mi nic innego jak zaopatrzyć się w nowe i znowu odłożyć studia na późniejszy czas.
Ostatni raz spojrzałam na salon do którego wpływało świeże powietrze z otwartego balkonu. Lśnił i pachniał czystością. Może są i plusy tego wszystkiego? W końcu zrobiłam duże porządki.
Sięgnęłam po worki stojące przy drzwiach i przekroczyłam ich próg po czym zamknęłam mieszkanie. Zanim pokierowałam się na parking, skręciłam w uliczkę gdzie znajdowały się kontenery. Zatrzymałam się jednak, gdy usłyszałam ogromny huk. Moje nogi automatycznie zaczęły się cofać. Przylgnęłam ciałem do budynku nie chcąc się od niego odrywać. Udało mi się jedynie wychylić głowę, aby sprawdzić z dalszej odległości co dzieje się przy kontenerach.
Moje oczy spostrzegły znajomego mi wysokiego blondyna oraz mężczyznę, który kilka dni temu dobijał się do mojego mieszkania. Brunet patrząc na chłopaka pogardliwie trzymał jego koszulkę w dłoniach i unosił go do góry sycząc coś prosto w twarzy. Po chwili puścił go, cisnąc nim o ziemię. Blondyn uderzył o dwa metalowe śmietniki wydając z siebie cichy jęk. Jego twarz zalewała się krwią. Zatkałam usta dłońmi, aby nie wydać z siebie żadnego dźwięku i wciąż obserwowałam co mężczyzna chce zrobić.
Facet zbliżył się do obolałego blondyna i po raz kolejny zmierzył go wzrokiem.
- Przekaż swojemu Cieniowi, żeby się nie wpierdalał w nie swoje sprawy Hemmings. - warknął, a potem zadał mu ostatni cios poprzez kopnięcie w brzuch. Chwilę później już go nie było.
Bez namysłu pobiegłam między kontenery, aby pomóc chłopakowi. Gdy przy nim byłam, uklęknęłam i wyciągnęłam do niego dłonie, ale zatrzymałam je. Nie wiedziałam dokładnie co powinnam zrobić. Omijałam w szkole zajęcia z pierwszej pomocy, a w końcu nadszedł dzień w którym tego żałuję.
- Wszystko w porządku? - zapytałam, ale od razu ugryzłam się w język.
Chłopak posłał mi piorunujące spojrzenie. Tak, to zdecydowanie było najgłupsze pytanie jakie kiedykolwiek mogłam zadać. Oczywiście, że nie jest, przecież krwawi, idiotko. Gdybym była sama prawdopodobnie już uderzyłabym się w głowę, ale nie chciałam robić sobie większego wstydu przy potrzebującym pomocy chłopaku.
Ścisnęłam jego ramię, a następnie pociągnęłam w moim kierunku, aby przywrócić go do pozycji siedzącej. Blondyn ciężko oddychał, a do tego kaszlał co na prawdę mnie martwiło.
- Pomogę ci wstać dobrze? - zapytałam, a ten jedynie skinął głową.
Przełożyłam jego rękę na moje barki i objęłam wokół brzucha. Wspólnymi siłami udało nam się postawić go na nogi. Wyszliśmy z pomieszczenia na śmieci i poprowadziłam go do mieszkania. Był ledwo przytomny. Gdy tylko wpadliśmy do domu od razu pokierowałam blondyna na łóżko, gdzie się położył. W międzyczasie ja przeszukałam całą kuchnię, aby znaleźć apteczkę. Ledwo robiłam porządki, a już miałam problemy z odnalezieniem się. Po wyjęciu prostokątnego pudełeczka, otworzyłam je i wyszukałam wodę utlenioną oraz gazy.
Kiedy znalazłam się w pokoju, blondyn kurczowo ściskał się za brzuch i pojękiwał. Nalałam niewielką ilość wody na kawałek gazy, a następnie przyłożyłam do jego ust, które krwawiły. Chłopak gwałtownie złapał mnie za rękę i odsunął od siebie.
- Piecze. - syknął.
- Sorry.. - mruknęłam - Nie znam się na medycynie, ale jeśli piecze to znaczy, że robię to dobrze.
Blondyn zdjął swoją dłoń z twarzy pozwalając mi kontynuować czynność, która przebiegła dość sprawnie. Gdy oczyściłam jego ranę na wardze zaczęłam tamować krew wypływającą z nosa. Ta lała się strumieniami.
- Kim był tamten człowiek? - zapytałam, jednak tak jak się spodziewałam - nie dostałam odpowiedzi - Jak masz na imię? - zadałam inne pytanie licząc, że może jednak będzie rozmowny.
- Luke - odparł.
- Czyli jednak umiesz mówić - zauważyłam - kim jest Cień?
- Nie powinno Cię to obchodzić - powiedział.
- Dlaczego?
- Co za dużo informacji to nie zdrowo - parsknął, a ja przewróciłam oczami.
- Jeśli to Ashton, idę na policję. - oznajmiłam czym rozbawiłam blondyna.
- I co im powiesz? Nawet go nie widziałaś.
- Znajdą go i zamkną.
- Nie złapali Cienia od kilku lat bo nie mają dowodów.
- A więc on nim jest? - spytałam wyraźnie zasmucona.
- Nawet jeśli, to co?
- To co? - oburzyłam się i wstałam odrzucając całą medycynę - przecież to morderca! - krzyknęłam nie rozumiejąc obojętności Luke'a.
- Nie znasz go, wiesz o nim tyle co media - warknął po czym wstał z miejsca - Miło było, ale na mnie już pora, dzięki - burknął i wyszedł utykając z mojego pokoju.
Chciałam go zatrzymać, cokolwiek powiedzieć, ale gdy się odważyłam usłyszałam jedynie trzask drzwi. Zostałam sama. Mimo, że nie dowiedziałam się zbyt wielu rzeczy miałam pewność, że Ashton jest słynnym Cieniem, a ja jego kolejną ofiarą. Prawdopodobnie to jego widziałam, gdy wracałam z imprezy jak zabijał przechodnia. Na same wspomnienia robi mi się słabo.
Zamknęłam oczy rzucając się na łóżko, aby chociaż na chwilę odejść od tego nędznego, pełnego przykrości świata. W mojej głowie kłębiło się tak wiele informacji, że zmęczyło mnie same ich trawienie. Pech sprawił, że zasnęłam.
***
Otworzyłam oczy, od razu wyszukując na ścianie zegarek. Dochodziła godzina dziewiętnasta. Przeklęłam się w myślach. Ciotka prawdopodobnie mnie zabije. Przeciągnęłam się na miękkiej pościeli i kilkakrotnie ziewnęłam wcale nie chcąc schodzić z łóżka. Miałam ochotę przespać cały ten dzień, który i tak już się kończył.
Sięgnęłam po telefon na którym nie pojawiła się tapeta. Był wciąż wyłączony i bardzo chciałam, aby tak zostało, ale musiałam wytłumaczyć się ciotce. Przytrzymałam więc klawisz blokady, a na wyświetlaczu pojawiło się logo marki Apple. Podczas przygotowywania się telefonu do pracy postanowiłam wstać i poszukać kilku informacji na temat Cienia. Wpisałam więc hasło 'Cień' i kliknęłam 'Wyszukaj' czekając na wyniki. Gdy tylko się pojawiły nie wiedziałam gdzie dokładnie wejść, było ich tysiące. Mój telefon akurat rozbrzmiał, a na ekranie wyświetliło się zdjęcie ciotki.
- Dziecko! Ja się tak martwiłam! - usłyszałam krzyki w słuchawce.
Ciotka jak zwykle zaczęła swój monolog, a ja jedynie potakiwałam przeglądając strony.
Morderstwo w samym centrum Sydney! Dwójka biznesmenów została pobita na śmierć. Nie jest ustalone kto jest sprawcą, ale podejrzenia znowu krążą wokół Cienia.
Czy Ashton Irwin trafi w końcu za kratki? Wszystko wskazuje na to, że on i jego gang stoją za tajemniczymi zabójstwami.
Dziewiętnastoletni Ashton Irwin mający pseudonim Cień podejrzany o kolejne morderstwo. Młoda dziewczyna - Amy Winston została znaleziona przy jeziorze, brak dowodów.
Brak dowodów na Cienia.
Ashton Irwin wciąż nie został odnaleziony.
Człowiek Cień!
Zero dowodów na Cienia.
Policja poszukuje dziewiętnastoletniego Ashton'a Irwin'a.
Ogromna strzelanina na obrzeżach Sydney, czyżby Cień?
Cień..
Cień...
Cień..
- Więc co takiego Cię zatrzymało Caitlin? - zapytała ciotka, a ja zaprzestałam czytania.
- Emm... - wymamrotałam zastanawiając się - Fatalnie się dziś czułam, wymiotowałam.
- Wszystko w porządku?
- Tak, ciociu będę jutro, jestem zmęczona, dobranoc. - powiedziałam po czym od razu się rozłączyłam nie czekając na pożegnanie kobiety. Wsunęłam kubek z gorącą herbatą w swoje dłonie i wzięłam kilka łyków powracając do czytania.
Zjeżdżałam kursorem na dół, gdy nagle ekran stał się czarny, a w pokoju zrobiło się ciemno.
- Co do cholery... - szepnęłam pod nosem.
Siedziałam nieruchomo na krześle ze skrzyżowanymi nogami. Usłyszałam ciężkie kroki. Ich dźwięk nasilał się, a przez moje ciało nieustannie przechodziły ciarki. Moje ręce zaczęły drżeć. Nawet nie spostrzegłam, kiedy mój oddech przyśpieszył. Wpatrywałam się w jeden punkt, a przynajmniej tak mi się wydawało gdyż było ciemno. Kurczowo ściskałam kubek w dłoni próbując się opanować. 'To tylko twoja wyobraźnia' powtarzałam w swojej głowie.
Nagle tupot ucichł. Przez kilka sekund nie udało mi się zarejestrować ani jednego dźwięku. Gdy jednak drzwi od mojego pokoju zaskrzypiały wydałam z siebie cichy jęk i zamknęłam oczy licząc, że to mi pomoże przezwyciężyć strach.
- Witaj skarbie.
Słysząc znajomy mi głos moje powieki gwałtownie poderwały się w górę, a dłonie wypuściły kubek, który z hukiem obił się o podłogę. Jego zawartość rozlała się po panelach, a samo naczynie rozbiło się na kilka kawałeczków.
- Ashton - wyszeptałam zaczynając drżeć.
_______________________________________________________
Okej więc to jest chyba najdłuższy do tej pory rozdział, albo mam zwidy lol. Dużo osób pyta mnie o to 'kiedy następny rozdział' < nie pytajcie. Jak widzicie - mówię jedno, robię drugie. Taka już jestem, strasznie zmienna. Ogólnie jestem chora, więc nudzi mi się w domu to tym bardziej dodaję.
Ok, życzę wam samych sukcesów w 2014, żeby spełniły się wszystkie wasze marzenia. Żebyście byli szczęśliwi, pozdawali egzaminy jeśli macie jak najlepiej. I w ogóle no.. xD Nie jestem najlepsza w życzeniach hahahaha!
Ja wam dziękuję za to, że jesteście tutaj ze mną. Mam nadzieję, że w 2014 też będziecie i że będzie nas więcej i hope so. :) No i mam nadzieję, że będę miała trochę więcej weny hahaha.
Nie zapomnijcie o ankiecie i komentarzu :):)
omg! Wreszcie się spotkali, mam nadzieję że nic się jej nie stanie!
OdpowiedzUsuńOMG EUFORIA ASHTON
OdpowiedzUsuńale ten koleś to ma wpierdol (przepraszam za wyrażenie) za Hemmingsa.
czekam na kolejny, nie śpiesz się, pisz kiedy masz okazję, a nie po to, żeby zadowolić innych, bo to zawsze źle wychodzi, wiem z doświadczenia (ty pewnie też zresztą :))
szczęśliwego nowego roku i duuużo dużo weny. xx
MATKO, GENIALNY ROZDZIAŁ *-* Zresztą jak wszystkie ;D Jesteś genialna! Nareszcie się spotkali, mam nadzieję że nic się nie stanie Caitlin. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału *-* - @Pani_Styles69
OdpowiedzUsuńJAK MOŻNA BYŁO POBIĆ MOJEGO LUCASA? NO JAK SIĘ PYTAM? NIECH JA GO TYLKO SPOTKAM, TO JUŻ NIE BĘDZIE MU TAK RADOŚNIE I DO ŚMIECHU! UGHHHHH! ALEŻ SIĘ ZDENERWOWAŁAM! NOOO!
OdpowiedzUsuńDobra, w końcu jest i Ashton, awwwwww! A C. powinna zacząć chyba myśleć, bo w końcu jeśli chciałby ją zabić, to zrobiłby to już dawno temu, a jemu ewidentnie na niej zależy, noooo!
Cudownie, jak zawsze! Tylko daj mi już tego Luke'a, bo muszę go dokładnie opatrzyć po tej bójce, ah, biedny mój!
W końcu mogę skomentować, bo jestem na komputerze, a nie telefonie. Dziewczyno, zabiłaś mnie tym rozdziałem, uwielbiam Cię! Naprawdę, kocham Cienia, jedno z lepszych opowiadań, jakie kiedykolwiek powstały! Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńZabije tego gnojka , który pobił Luke'a . :) i w końcu Ashton !!! ♥ czekałam na niego bardzo długo i w końcu jest . Teraz nie będe spać rozmyślając o tym co może być dalej . Oby jej nie zabił :o hah życzę żeby rok 2014 był równie wspaniały jak 2013 ♥ Dużo weny kochana Pepe !
OdpowiedzUsuńJAK MOŻESZ KOŃCZYĆ W TAKIM MOMENCIE, OBIECUJĘ, ŻE CI COŚ ZROBIĘ, GDY CIĘ ZNAJDĘ HERFDDS. OSTATNI RAZ COŚ TAKIEGO ROBISZ, YFEGDHSJD.
OdpowiedzUsuńNie dożyję kolejnego rozdziału, o Boże. Calshon feels hahaha. Ash to taki kochany dupek, I can't!
@shhadys
OMG nareszcie spotkała Ashtona! Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam na następny
OMG! OMG! OMG! Wreszcie doszło do spotkania Caitlin z Ashtonem! No, w sumie to tak jakby,bo oczywiście musiałaś zakonczyć rozdział w takim wyczekiwanym momencie! O rany, to takie ekscytujące! Już nie mogę się doczekać tego wszystkiego co wydarzy się w kolejnym rozdziale. :)
OdpowiedzUsuńdziewczyno, raz cie kocham a zaraz nienawidzę... JAK DO CHOLERY MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE, znajdę zabiję, będę twoim cieniem [looooool] A tak serio to świetny świetny rozdział miegtrbdmicecmi czekam na next
OdpowiedzUsuńCZEKAŁAM NA TEN ROZDZIAŁ! :D ZAJEBISTY ;3 PRZEPRASZAM ZA SŁOWNICTWO XX
OdpowiedzUsuńBoze Dziekuje za to opowiadanie. Jgaptgmgwgmgdgdgj KOCHAM *___*
OdpowiedzUsuńALE JA ŻEM DŁUGO NA TEN ROZDZIAŁ CZEKAŁA!!!!
OdpowiedzUsuńTRZY RAZY CAŁY BLOG PRZECZYTAŁAM W CIĄGU OSTATNICH TRZECH DNI!!!!
ROZDZIAŁ CUDOWNY! bOŻE CUDOOOO:d
Świetny serio :D
Nie mogę się doczekac kolejnego!!
Pozdrawiam
G xx
(@GmymemoriesK)
o bosh 2 minuty po przeczytaniu czuje się jak bym przeszła to razem z nią no KURNA też chcę mieć takiego CIENIA:)
OdpowiedzUsuńświetny!zajebisty!
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny :d
UMARŁAM
OdpowiedzUsuńKURWA
WRESZCIE SIĘ DOCZEKAŁAM ASHTONA, ASADFHGHGFDHGJ
ROZDZIAŁ JEST PO PROSTU FENOMENALNY, EKSTRAZAJEBISTY, PRECUDOWNY, GENIALNY I NIE POTRAFIĘ NAZWAĆ JESZCZE JAKI HAHA
Kocham Cię za to opowiadanie i pisz je dalej ♥
KURWA
OdpowiedzUsuńASHTON
KURWA
DO NIEJ PRZYSZEDŁ.
O mój Boże ile emocji <3 to uzależnia naprawdę <3
Kurde . No dlugi , dlugi. . Ale koncowka emocjonujaca i nie moge sie doczekac co wydarzy sie dalej.
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie ♥
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się kolejnego :)
i tak przy okazji szczęśliwego nowego roku :)
świetnyyyy ; ) czekam na kolejny ; )
OdpowiedzUsuńAAAA :) NARESZCIE Ashton się pojawił :) Czekam na rozwój akcji :):) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@labilex
iuhnvgesiruagverpugherugh;dfkeuirfaheghaegaeurghaeriuhnuiheisl;argugj;dfgnjdfgheuprighetui ♥♥♥
OdpowiedzUsuńOmg przyszedł do niej. Tylko kto zrobił taki bałagan w jej domu.
OdpowiedzUsuńChcę już kolejny xx
@I_NeverGiveUp
ASHTON NARESZCIE SIĘ POJAWIŁ, ASHTON NARESZCIE SIĘ POJAWIŁ, ASHTON NARESZCIE SIĘ POJAWIŁ, ASHTON NARESZCIE SIĘ POJAWIŁ, ASHTON NARESZCIE SIĘ POJAWIŁ, ASHTON NARESZCIE SIĘ POJAWIŁ JNCDIAVNHJKEWVNWEKJBNWEJRKLBEWRBNWERLB ORGAZM
OdpowiedzUsuńw sumie cieszę się że skończyłaś w takim momencie, bo to dodaje DRAMATYZMU (ja znawca)
Biedny Lukey, pobili go... ZNAJDĘ I WYWLOKĘ ICH WNĘTRZNOŚCI NA ZEWNĄTRZ, TAK SIĘ NIE ROBI Z MOIM LUKIEM...
czekam na kolejny, życzę ci weny
aaa co do nowego roku to:
SPEŁNIENIA MARZEŃ I BLA BLA BLA WSZYSTKIEGO CZEGO PRAGNIESZ
życzy w jakże poetycki sposób @Im_Mrs_H0RAN
OMG Ashton nareszcie się pokazał czekam na nastepny proszee dodawaj szybko :D
OdpowiedzUsuńDlaczego koniec w takim momencie? :cc Podoba mi się rozdział:)
OdpowiedzUsuńOMGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG? i to razy milion. NARESZCIE NARESZCIE ASHTON JA WIEDZIALAM JA CZULAM ZE JUZ NIEDLUGO SIE POJAWI NIEDLUGO TAK TAK TAK SIE JARAM JEA JEST ASHTON JEST ASHTON *DZIKI DENS*
OdpowiedzUsuńale tak na powaznie to rozdzial znakomity i zycze szczesliwego nowego roku i wgl cnie haha powodzenia w dalszym pisaniu i mam nadzieje, ze do moich urodzin (10 stycznia hihi) pojawi sie jakis rozdziaaaal jak nie dwa i to bedzie naj prezent, bo serio, jestem ogromna fanka tego opowiadania!
xx,
@awh4zz
jejku, świetny! Nie mogłam się od niego oderwać czytając i mam ochotę na więcej! Pojawienie się Ashtona wow już nie mogę się doczekać kolejnej części. Kocham ten blog!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo w końcu!Już się bałam,że człowiek sie nie pojawi przez następne dwadziescia rozdziałów!:P Dziękuję ci za to.Przeszły mi ciarki jak przeczytałam o rozwalonym mieszkaniu i tym szantażu Ashtona.Naprawdę zdemolował jej mieszkanie? Bad boy!
OdpowiedzUsuńMusięli pobić akurat Luka?Nie mógł to być Calum!? Nie ładnie :P Luke też mógłby być odrobinę milszy za pomoc w końcu mógł skonać z bólu przy tych śmeitnikach gdyby nie Caitlin :D no ale cóż,najwidoczniej to nie w jego stylu xD Ankieta wypełniona,dziękuję za życzenia tobie życzę dużo weny,czasu,cierpliwości,radości usmeichu i spełnienia marzeń of course! xx Obiecuję,że nie zostawię cię po nowym roku i wiernie będe czekała na nowy rozdział! Czekam z niecierpliwością :) Carolaa_21
O MATKO MATKO MATKO!!! TRZYMAJCIE MNIE BŁAGAM CLIFFHANGER OMG ASHTON NARESZCIE JEJKU HDSJDHFYUISWSDEUFIGHFDEWUISXOCIV
OdpowiedzUsuńo boże sfajaagskalab
OdpowiedzUsuńKocham to fanfiction!!
Czekam na nowy <3
JEZU JEZU JAK ZWYKLE GENIALNY GJFKNBKDJBKSFHJ;KLHLNJBHLDLKHJ
OdpowiedzUsuńOMG!!! KURWA NIE WIERZĘ HAHAHA JESTEM TAKA SZCZĘŚLIWA, ŻE W KOŃCU SIĘ SPOTKALI FBHDJBJH I JESZCZE TO "Witaj skarbie" vnjdbvdubvdju UMARŁAM!!! Dziękuję Ci za to opowiadanie, jest zajebiste! NAJLEPSZE ZE WSZYSTKICH!!! Danger czy Dark tego nie przebije!!! SERIO! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńSiedzę i cała się trzęsę, nie mogę się opanować hfbhjf Nawet nie wiem co napisać... Co Ty ze mną zrobiłaś??? hahaha
Ale na serio ZAJEBISTY ROZDZIAŁ!!! Dodawaj szybko następny!!! Czekam z niecierpliwością... Chyba w nocy nie zasnę.. ON PRZYSZEDŁ DO NIEJ!! KURWAAAAAAAAAA CZAICIE!!!! CDJCHVDHJDBN
Ok, Patrycja ogarnij się haha Sama do siebie już nawet gadam lol
Uwielbiam takiego Ashton'a ♥♥♥ Jest taki seksowny, niebezpieczny nv bjhbvj
KOCHAM CIĘ!!! WRACAJ DO ZDROWIA I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANA!!! ♥♥♥
TWOJA NAJWIĘKSZA FANKA @luvbiiebah ♥♥♥
OMG *.* ciekawe co jej zrobi
OdpowiedzUsuńnie wiem co napisać ten rozdział i ogólnie całe opowiadanie jest takie hajsuhjxajdnjndg
czekam na kolejny
rozdział genialny i tyle sie w nim dzieje *_*
OdpowiedzUsuńale dlaczego kończysz w takich momentach, że nie mogę potem spać po nocach xD
OMG UMIERAM SERIO. TA KONCOWKA AFSGAJKAKAAGAJ TO JUZ TO SPOTKANIE COCO OMG ASHTON ADSFGJJL NIE MOGE SIE WYSILIC NA KOMENTARZ Z LADEM I SKLADEM BO EMOLSZYN LOL. O JA CIE. NIE MIGE SIE DOCZEKAC KOLEJNEGO I TO JUZ TAK NA MAKSA. I TOBIE TEZ DROGA PEPE WSZYSTKIEGO NAJ W NOWYM ROKU, WENY WEN I ZDROWKA.KC
OdpowiedzUsuńJEJU CUDNY ♥ I DZIĘKUJĘ ZA AŻ DWIE NOMINACJE DO LIEBSTER AWARD:)
OdpowiedzUsuńserio musiałaś skończyć w takim momencie;P
OdpowiedzUsuńrozdział świetny i ta końcówka normalnie dreszczy dostałam, no i w końcu się doczekałam, że się spotkali aaaa...
normalnie mega tyle powiem no i oczywiście nie mogę doczekać się następnego rozdziału ( serio w takim momencie musiałaś skończyć aaa..)
mama nadzieje że dodasz szybko
szybkiego powrotu do zdrowia, no i oczywiście szczęśliwego nowego roku no juz za niedługo ;)
*mam
UsuńNAAAAREEEEESZCIEEEEEE! *.*
OdpowiedzUsuńKOŃCÓWKA CUDOWNA "WITAJ SKARBIE" AAAAA JPRDL TAKIE PERFEKCYJNE! <3
@hellomyswaggie
dlaczego znowu kończysz w takiej napiętej chwili? ciekawe czy Ashton pokaże swoją twarz. stawiam na ciemnookiego bruneta :D mam nadzieję, że następny rozdział już w drodze (lol jak to brzmi) bo umrę z ciekawości :D
OdpowiedzUsuńO kurwa jakie emocje. Czekam na kolejny i zastanawiam sie co bd dalej
OdpowiedzUsuńJa pierdole co się dzieje
OdpowiedzUsuńJa przeczuwałam, że to będzie Ashton <3
Czekam na następny rozdział!
Szczęśliwego nowego roku! :)
@yooungfoorever
Fajny :)
OdpowiedzUsuńNie wierze, że Ashton do niej przyszedł. Już nie moge się doczekać następnego rozdziału!!
OdpowiedzUsuńhdfkjbvsjdkhbgfkjbgfksfkjbgjkbgkjsfbgkjdbgfkjdhfb BOŻE TAN ROZDZIAŁ JEST NIESAMOWITY JHBFVKSJDBFVKJDGVBHJGF
OdpowiedzUsuńjej *.* jak zwykle geeenialne ! do następnego XD / @IronGirlV
OdpowiedzUsuńaaa świetne fvijtrghogjtifougj xx
OdpowiedzUsuńBoże dziewczyno...musiałaś zakończyć w takim momencie?? -,- Ohh z niecierpliwością czekam na następny rozdział! Nie wierzę, że Ashton do niej przyszedł i jeszcze bardziej oczekuje rozwoju sytuacji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
CZEKAM NA NASTĘPNY<3
OdpowiedzUsuńBOZE BOZE BOZENKO !!
OdpowiedzUsuńROZDZIAL CUD MIOD MALINA !! :) NARESZCIE SIE SPOTKALI I JESZCZE TO "Witaj skarbie" no nornalnie zaliczylam zgona !!
Tobie zycze zdrowia i zeby ten rok byl lepszy niz ten :)
Nie moge doczekac sie nastepnego
Much love pepus xx
SZCZERZE ? - ZDECHŁAM .
OdpowiedzUsuńfrfgrdgyudsdfyntdfryhnrdr5ihfgjnesqacvi ten rozdzial jest taki cudowny omg nie moge sie doczekac kolejnego. zycze duzo weny kochana :*
OdpowiedzUsuńa i w koncu ashton we wlasnej osobie "witaj skarbie"
OdpowiedzUsuńchcesz nas wszystkich pozabijac ?!
omg... omg... omg...
OdpowiedzUsuńw końcu się spotkają *-*
Vdbkcnsjsnk *-* Świetny rozdział! Omg Ashton przybył bdjsndnska jejuuuu nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D w końcu będzie Ashton, spotkają się :) Nie mogę się doczekać kolejnego, błagam wstaw szybko <3 Ps. Zdrowiej i tobie też szczęśliwego Nowego Roku! ;** @annie_pilch
OdpowiedzUsuńOmg, nareszciesie spotkali cjxhhcgy ucycvhcidixjxj nie moge sie juz doczekac nastepnego rozdzialu !!
OdpowiedzUsuńOMG WRESZCIE się spotkali
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że jej nie zgwałci XD zajebisty rozdział *_* czekam na następny <33
zdrowiej kochana @daydreamlovely
Omfg.. kocham! ♡ Uwielbiam to opowiadanie! ♡ Niestety przez dwa albo trzy ostatnie rozdziały nie dodawałam komentarzy bo miałam szlaban na internet a czytałam je tak jakby "nielegalnie" xd. Zdrowiej szybko kochana! ♡
OdpowiedzUsuń@perfectash_
OMG!!!!!! Ashton się pojawił w końcu :-) mam nadzieje że jej nie zabije :-D życzę dużo weny kochana <3
OdpowiedzUsuńawwwwwwwwwwwww kocham, kocham, tak bardzo kocham ♥♥ Ale nie lubię jak kończysz w takich momentach :( W końcu nastąpiło ich spotkanie *o* Ale Ashton jej na pewno nie zrobi nic złego :( on ją chroni przed wszystkimi więc jej nie zabije, przynajmniej mam taka nadzieje :) PS. Nigdy nie czytajcie tego w nocy :/
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić. ;P Czytam tego bloga od niedawna, ale po prostu się w nim zakochałam. Od kiedy czytam tego bloga zawsze komentuje. ;P Oddałam swój głos w ankiecie. :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to nienawidzę ci za to że przerwałaś w takim momencie. xD Chyba nie wytrzymam do następnego rozdziału. Te opowiadanie jest strasznie tajemnicze.
Właśnie nadgoniłam wszystkie rozdziały i co tu dużo mówić - opowiadanie jest świetne! Jeju, jesteś niesamowita! Masz ogromny talent, tylko pozazdrościć <3 Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! A tak na koniec... Od początku zauważyłam, że robisz cały czas ten sam błąd i wiem, że wytykanie błędów nie jest miłe, no ale muszę :D "Naprawdę" pisze się łącznie, a za każdym razem widzę u Ciebie oddzielnie. A że lubię gdy to co czytam wygląda estetycznie i jest bez błędów, to musiałam Cię o tym poinformować :)
OdpowiedzUsuńOh god, what a shame haha! Faktycznie, sama nie lubię błędów więc wiem jakie to może być irytujące. Przepraszam x
UsuńWOW WOW WOW MIAZGA! już się kolejnego nie mogę doczekać:D
OdpowiedzUsuńowihfgjdsldjhbvjdslkdffu o kurde, genialny rozdział !
OdpowiedzUsuńzaczęłam czytać to opowiadanie dzisiaj po południu i w sumie to musiałam przeczytać całe na raz, bo jest genialne ! mam nadzieję, że to serio Ashton, tylko, żeby nie chciał jej zabić c;
Kocham ♡♥♥♡
OdpowiedzUsuńświetne
OdpowiedzUsuń@jaicrushx
O jejku nareszcie! *-* gajodoyavaldvgduiwoabdnkidyghksphsg
OdpowiedzUsuńOMG ASHTON OMG ASHTON OMG ASHTON
OdpowiedzUsuńUMIERAM
rozdział jak zwykle perfekcyjny, czekam na następny
bjhdgbcjskjacnbksdjcviaucxhnsaiub matko *_________*
@GladYouCame_xx
każdy tak spamował na twitterze tym cieniem, to postanowiłam, że wpadnę. i nie żałuję :) świetne opowiadanie! jej, nareszcie on w jej domu, nie mogę się doczekać ciągu dalszego! :) do następnego x
OdpowiedzUsuńświetne ! jakoś nie wierze, że to Ashton. Nie umiem się doczekać następnego rodziału.. Chiuałam Ci życzyć wszystkiego najlepszego na nowy rok i dużo dużo dużo weny bo to bardzo ważne. Dzięki za to opowiadanie, najlepsze jakie kiedy kolwiek czytałam ! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńasdfghjkl przerwałaś w takim momencie, chyba nie wytrzymam do następnego rozdziału / @KatyOhMyGod
OdpowiedzUsuńasdfghjinsdknjxck omfg ♥
OdpowiedzUsuńOMG OMG OMG HFDKASHFSRFFDSKVJDSKVJSDKF *-*
OdpowiedzUsuńDziś, tak sobie przez przypadek weszłam na twojego bloga, szczerze mówiąc nawet nie miałam zamiaru czytać bo stwierdziłam, że to pewnie jakaś podróba Darka albo Dangera, rozumiesz, whatevz. No więc, jednak zdecydowałam się poświęcić chwilę na to opowiadanie, przeczytałam prolog, który utwierdził mnie w przekonaniu, że to serio jest tylko "podróbka" innego opowiadania, ale ogarnęłam emocje gdy chciałam klikać krzyżyk przy karcie i stwierdziłam, że dam opowiadaniu szanse. Soł, przeczytałam pierwszy rozdział i coś mnie zaintrygowało, więc przeczytałam też drugi, trzeci, czwarty.. piętnasty i powiem ci, że OŻESZKURWAJAPIERDOLE TO JEST GENIALNE! SŁYSZYSZ MOJĄ EKSCYTACJE!? TO JEST NAPRAWDĘ KUREWSKO NIEZIEMSKIE!
Ok, morał tej historii jest krótki i pewnie innym czytelnikom znany (lol) cień jest przezajebisty i urywa dupy. Moja dupa pewnie błąka się teraz gdzieś pomiędzy prologiem, a tym piętnastym rozdziałem. ;)
Opowiadanie jest świetne i teraz nie moge ogarnąć moich emocji, on do niej przyszedł.. ON DO NIEJ PRZYSZEDŁ.. O N D O N I E J P R Z Y S Z E D Ł!!! ok. I jeszcze to "Witaj skarbie", no kurwa, nie wiem jak wy ale ja bym się zsiusiała z tych emocji xd Oh oh oh i co ja mam teraz zrobić? Rozdział dodałaś 28, dziś jest 30, co oznacza, że muszę zaczekać co najmniej tydzień jak nie więcej (bo oczywiście nie chcę być tą mała suką uprzykrzającą ci życie pytaniem "kiedy nowy rozdział"), ale wiedz, że będę czekała ile trzeba :D Nie wiem co jeszcze mogłabym napisać, poza tym, że opowiadanie uzależnia i pewnie dziś w nocy będę tworzyła różne rzeczy, które mogą wydarzyć się w następnym rozdziale. :p
Soł, pozostaje mi czekać, a tobie życzyć wszystkiego dobrego, dużo weny i wytrwałości :) x
ASHTON ASHTON ASHTON. I znowu kończysz rozdział w takim momencie. :D
OdpowiedzUsuńBoże, to opowiadanie jest prześwietne, brak mi słów po prostu. z niecierpliwością czekam na następny rozdział. Normalnie mógłby powstać serial na podstawie twojego ff.
Boże, kiedy zobaczyłam, że Ashton do niej przyszedł, to myślałam, że spadnę z kanapy, na której wtedy leżałam. Wreszcie się doczekałam!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do nagrody Liebster Award http://somethingff.blogspot.com/ ,ale jeżeli się w to nie bawisz, nic się nie dzieje, pozdrawiam :)
O moj boże w takim momentcie skończyć!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, bardzo sie wciagnelam w czytanie :)
Szybko dodaj nn bo zwariuje
ogólnie zakochałam się w Ashtonie ale to nie ważne XD rozdział super jeżeli nie dodasz nn jak najszybciej to cie zabije XD
OdpowiedzUsuńo. mój. boże. *o*
OdpowiedzUsuńJedyne co mogę powiedzieć to KURWA MAĆ !
Co ty ze mną robisz, kobieto ? *o*
Jezu, czekam na następny !!! Dawaj jak najszybciej !!
Boże, Ashton i Caitlin się w końcu spotkają *o*
Myślę, że to będzie ten co grał w bilard ^ ^ hyhy
KOCHAM CIĘ !!!!!! @TruskawkaaxD
umieram ;___; Jezu, dawaj kolejnego !! aaaaaaaaaaaaaaaa xd
OdpowiedzUsuńnastępny, proszę, proszę, prrroszę to chyba pierwsze fanfiction, które mnie tak bardzo wciągnęło!
OdpowiedzUsuńA JA JESTEM TUTAJ NOWA :D JEST GODZINA 22:23 ''CIEŃ'' ZNALAZŁAM CHYBA KOŁO GODZINY 18 TAKŻE.... NIE MOGŁAM SIĘ ODERWAĆ OD CZYTANIA.
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM TO UWIELBIAM, UWIELBIAM, POWIEM NAWET ŻE 2 RAZY STANĘŁY MI ŁZY W OCZACH, PRZYSIĘGAM!
MAM NADZIEJĘ, ŻE WENA CIĘ NIE OPUŚCI W PRZYSZŁYM ROKU BO BĘDĘ STAŁĄ CZYTELNICZKĄ I NIE CHCĘ SIĘ ZAWIEŚĆ (NIECH CI NAWET NIE PRZYJDZIE DO GŁOWY ZAWIESZENIE BLOGA!!!)
KOLEJNĄ SPRAWĄ JEST TO ŻE.... ZNAJDĘ CIĘ ZA TAKIE ZAKOŃCZENIE TEGO ROZDZIAŁU.... ZNAJDĘ CIĘ I.... KAŻE CI WYŚPIEWAĆ CO BĘDZIE DALEJ :D
MMMM NO NIC TYLKO CIĘ WIELBIĆ!
PS: WIEM ŻE ASHTON OKAŻE SIE DOBRY, CZUJĘ TO! NIECIERPLIWIE CZEKAM NA NEXT XX
Dopiero dzisiaj zaczęłam czytać i przeczytałam wszystkie, i straaasznie przepraszam, że nie komentowałam każdego osobno, ale nie było czasu, bo normalnie miałam takie coś, żeby tylko przeczytać wszystko jak najszybciej, i żeby już dowiedzieć się co było dalej to wszystko takie, aaaaa, i uwielbiam Ciebie i to opowiadanie, to chyba najdłuższe zdanie jakie ułożyłam, no ale kurde nie mogę, to jest mega kurcze kocham Cię, ale to dziwne bo nie znam Cię w ogóle, ale pomińmy ten fakt, pozostańmy na tym, że to ff jest cudowne i że Cię kocham,ok ? xD
OdpowiedzUsuńZaczęłam ten blog czytać wczoraj, a ten rozdział skończyłam o 2 nad ranem, pół przytomna i nie byłam w stanie skomentować, bo literki już mi się rozmazywały xD
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest GENIALNE!!! Czyta się je z takim zapałem i entuzjazmem. Nie istnieją tu nudne rozdziały czy momenty, że mam ochotę przewinąć dalej. Trzyma w napięciu cały czas i aż chce się pochłaniać <3 Uwielbiam! Czekam na następny!!!
Lexi
No i jeszcze zawsze kończy się w takim momencie, że mam ochotę Cię udusić!!! <3
Usuńdzisiaj zaczełam czytać to opowiadanie i jest genialne chcę kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNE
OdpowiedzUsuńW jedwn dzień przeczytałam całe ff i kurde,brak mi słów. To jest niesamowite, przewspaniałe, zdumiewające i tak bardzo uzależniające, że poprostu zasługujesz na jakąś nagrodę, za napisanie tego CUDA! Dowiedziałam się o tym opowiadaniu zakcji na twitterze, i dzięki Bogu, coś zachęciło mnie aby tu zajżeć. Zawsze na początek wchodzę w zakładkę z bohaterami, a kiedy ujrzałam Ashton'a i resztę 5SOS, to poprostu wiedziałam, że muszę to natychmiast przeczytać. Z całego serca dziękuję Ci, bo to fanfiction jest perfekcyjne, jedne z najlepszych jakie czytałam! Nie wiem jak wytrzymam do następnego rozdziału, więc proszę Cię skarbie, jeśli byś mogła, to najszybciej jak możesz :)
OdpowiedzUsuńKocham Cię i Twoje fanfiction! xx
@harryakaideal
*to dodaj
OdpowiedzUsuńhaha :D + lecę wypełnić ankiętę! ily xx
@harryakaideal
Przeczytałam dzisiaj wszystkie 15 rozdziałów i jestem pod ogromnym wrażeniem,to ff jest świetne, a ty masz naprawdę talent do pisania :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału-omg wreszcie się spotkali feiwufbeiwfbei już nie mogę się doczekać następnego *.*
Jeju czytam ten rozdział już 85947264 raz. Nie mogę się doczekać następnego. Szczęśliwego nowego roku i duuuzzzoooo weny do pisania <3
OdpowiedzUsuńoo kurwa kurwa ! jak długo na to czekałam!!!! hausldgluhdgbsasnkjlkjdn eh w sumie to nie..., bo zaczęłam czytać wczoraj więc ;D hahah ! powiem ci dziewczyno że masz zajebisty pomysł no opowiadanie po porostu zajebisty ! ;p nie jestem jakoś specjalnie zakochana w 5sos w sumie to kojarzę ich tylko przez 1D ale słucham kilku ich piosenek. dzięki tobie chyba zacznę ich uwielbiać xd co do opowiadania jest przemyślane, podoba mi się że każda akcja jest szczegółowo opisana nie typu: umyłam się poszłam do pracy, Ashton zadzwonił "ugh co za debil" bla bla ide spać. bardzo podoba mi sie wątek mino iż nie lubie czytać o mordercach i śmierci. widzisz już masz kolejnego plusa za przekonania mnie do czegoś czego nie trawię ;D przysięgam ci że będę wchodzić na twojego bloga codziennie aby sprawdzić czy dodałaś nowy rozdział mimo iż zadeklarowałaś się informować mnie o nowych rozdziałach :) czekam z niecierpliwością na kolejne cudo które tutaj dodasz mając nadzieję że nastanie to jak najszybciej ;*
OdpowiedzUsuńpodziwiam, wielbię i bardzo kocham ! <3 życzę duużo weny do pisania ;3
~@dont_you_say
Wow serio się wciagnelam w to opowiadanie *_____* czekam z niecierpliwością na rozdział ;D
OdpowiedzUsuńZburzyłaś mi mój idealny świat, w którym Luke Hemmings jest słodkim chłopaczkiem stojącym na scenie z gitarą akustyczną śpiewający ''Wherever You Are''. Nie sądziłam, że mogę sobie wyobrazić Hemmo w roli skurwiela, który po prostu się zdenerwuje i wyjdzie. You gave my heart a break babeeeee ! Czekam na następne rozdziały, bo teorie askowe się chyba nie wyczerpują.x @Szolka
OdpowiedzUsuńJak ja długo czekałam na ten moment ! :D Nareszcie ten idiota jej sie pokazał :D Sie porobiłoo hah już sie nie moge doczekac nexta ktory za chwile zacznę czytać ^^ Niesamowity rozdział <3
OdpowiedzUsuńSyl xx
Wczoraj polecono mi 'cień' a ja 'oh o 5SOS', ale ok wzięłam się za czytanie i muszę powiedzieć dobra robota ;D
OdpowiedzUsuńI tak nareszcie postanowił się jej ujawnić ;D jak ja na to czekałam! Ciekawe co teraz będzie się działo? Jesyem bardzo, bardzo ciekawa, bo w tym opowiadaniu wszystko jej zaskakujące i plus za nowy pomysł na ff, inny niż wszystkie ;)
Pozdrawiam i całuje i weny życze ;) xx
dzisiaj ktoś coś pisał na tt, że idzie czytać 'Cień', wpisuję w wyszukiwarkę (na tt) i patrzę, że jest link. więc weszłam w niego i ZAKOCHAŁAM SIĘ . piszesz świetnie, nic nie można ci zarzucić, żadnych literówek ani innych dupereli. a fabuła świetna, zwiastun też, wgl cały blog asdfghjkl ♥
OdpowiedzUsuńnareszcie postanowił się ujawnić, jak miło! i wiesz, nienawidzę tego, że kończysz rozdziały w takich momentach, zupełnie jak w 'Igrzyskach Śmierci' haha. uwielbiam blogi, gdzie są wątki gangów, tajemniczych gości i morderstw c: a twój to już w ogóle. zaobserwuję i na pewno będę komentować!
czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział x
@lonelyloueh
Proszę, informuj mnie o nowych rozdziałach :) super blog ❤@marylindelrey
OdpowiedzUsuńO ja nie mogę, brak slów. Lece na kolejny rozdzial :DD @HereForYouHoney x
OdpowiedzUsuńTakie emocje!!!!!! Nie wytrzymam!! Nie wiem co jest ze mną nie tak ale czytam sobie opowiadanie o gangsterach i scena z Luke'em, a ja się dre "Lukeuś!!!!" albo groza, bohaterka może zginąć, a ja "Ashton! Ashton! Ashton! Rzuć się na niego!! Weź go pocałuj! Toć to Ashton!". Miałam przed oczami nagłówki tych artykułów. Kocham Cię, jesteś genialna. @psychictortoise
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNO - ZABIJASZ MNIE TYM BLOGIEM ♥
OdpowiedzUsuń@luvmylukeyy
Ashton gskagaks
OdpowiedzUsuń/@Justin_ma_swag
Bardzo mi się podoba ten rozdział. Od razy zabieram się za następny, bo jestem bardzo ciekawa co się zdarzy ;)
OdpowiedzUsuńJejku zawału ledwo co nie dostałam. Dziewczyno Ty to zarąbiście piszesz ! *o*
OdpowiedzUsuńMatko Boska nareszcie :-)
OdpowiedzUsuńvkdhuycnskiocdhsnkidue ojeju,aż mam ciarki na plecach!Świetne...nie wiem skąd ty bierzesz pomysły,ale pisz tak dalej!!!
OdpowiedzUsuńświetny rozdział x
OdpowiedzUsuńWeny x
OdpowiedzUsuńiushdiushksjhfjskdhskdjhf omg umarłam ...
OdpowiedzUsuńGenialne. W końcu! Nareszcie! Tak długo wyczekiwany moment. Kocham cb i ten ff <3
OdpowiedzUsuńTo ff stało się dla mnie narkotykiem. Też uzależnia. Wciągające. Wspaniałe. Od dziś będę pisać bardziej mrocznie.
OdpowiedzUsuń