Makijaż spływał po policzkach Cassie. Czarny tusz mieszał
się ze łzami spanikowanej dziewczyny. Wyglądała na przerażoną. Dotknęłam dłonią czoła, stojąc tuż przy drzwiach i zastanawiając się, co powinnam zrobić. Przestałam myśleć o tym, kto znajduje się na dole. Nie znalazłam żadnej drogi ucieczki poza oknem, które niestety nie wchodziło w grę. Skok z drugiego piętra był zbyt niebezpieczny. Westchnęłam ciężko. Prędzej czy później, ktokolwiek tam jest dopadnie nas.
Przecież nie wyjdzie wiedząc, że jesteśmy w domu. Ma szansę na zabójstwo dwóch kobiet, wolałby skorzystać.
Kto to może być? Tylko Ashton kontaktował się przez telefon
za życia, więc kto tym razem chce nas zastraszyć? Co, jeśli Logan uciekł z
ośrodka i właśnie jest w domu, żeby zemścić się na wszystkich tych, którzy
przyczynili się do jego upadku?
Nagle światła pogasły. W całym dom rozbrzmiał krzyk – mój i
Cassie. Pod wpływem impulsu, zaczęłyśmy piszczeć, niczym opętane. Nadawałybyśmy
się do najlepszych horrorów, gwarantuję. Dłoń Cassie ścisnęła moją. Słyszałam
bicie jej serca; cud, że nie dostała jeszcze zawału.
- Musimy tam zejść – szepnęłam.
- Popieprzyło cię?! – pisnęła – Zabiją nas!
- Wolisz tu siedzieć i czekać aż sami przyjdą? – spytałam –
Po naszych krzykach na pewno nie domyślili się, że jesteśmy w domu – rzuciłam
sarkazmem.
- Zadzwoń do Will'a - wpadła na pomysł, którego jak zwykle nie przemyślała.
- Will znajduje się jakąś godzinę od twojego domu, naprawdę uważasz, że zdąży przyjechać na czas? - zapytałam, wywracając oczami.
- Zadzwoń do Will'a - wpadła na pomysł, którego jak zwykle nie przemyślała.
- Will znajduje się jakąś godzinę od twojego domu, naprawdę uważasz, że zdąży przyjechać na czas? - zapytałam, wywracając oczami.
Cassie podświetliła swoim telefonem pokój, a następnie
skierowała się w stronę szafki nocnej. Ukucnęła. Przez chwilę nie miałam
pojęcia, jakie są zamiary dziewczyny. Ona zaś odłączyła lampkę nocną, a później
sięgnęła po nią. Stwierdziła, że będzie to całkiem dobre narzędzie do obrony. Nie protestowałam, bo w sumie była to broń, jakakolwiek. Nic lepszego nie zauważyłyśmy w pokoju, a z pustymi rękami wolałyśmy nie wychodzić.
Pociągnęłam za klamkę. Wyszłyśmy na zewnątrz trzymając się
za ręce. Oświetlałam naszą drogę telefonem, zaś Cassie trzymała lampę, w razie
nagłego ataku. Zdecydowanie byłam za pomysłem, abyśmy zamieniły się rolami, ale
dziewczyna uparła się, więc nie dyskutowałam na ten temat. Jeśli umiała używać lampy jako narzędzia do obrony własnej - nie miałam z tym problemu. O wiele gorzej będzie, jeżeli dziewczyna ze strachu wypuści lampę i ucieknie w popłochu zostawiając mnie samą z bandytami. Ale chyba przyjaciele tak nie robią? Czy robią?
Stopniowo schodziłam po schodach, ciągnąc za sobą Cassidy. Dreszcze przeszywały całe moje ciało. Starałam skupić się i użyć każdego swojego zmysłu, aby wyjść z tej sytuacji bez szwanku. Wiele nauczyłam się od Will'a, a teraz nadszedł czas na wykorzystanie wszystkich lekcji od profesjonalisty. Wsłuchiwałam się w każdy dźwięk i wytężyłam wzrok, żeby móc dostrzegać o wiele więcej. W międzyczasie odstresowałam się zaciskając dłoń na nadgarstku Cassie. Dziewczyna na pewno miała już sine ślady. Nie kontrolowałam swojej siły.
Znalazłyśmy się na korytarzu.
- Może już sobie poszli? – spytała z nadzieją w głosie
Cassie.
Miałam ochotę spojrzeć na nią z żalem, aczkolwiek nie
zauważyłaby tego przez panującą w domu ciemność. Przemilczałam więc jej głupie
pytanie. Włamywacz na pewno zdał sobie sprawę, że nie ma w tym domu nic do roboty, zwłaszcza po krzykach przerażonych dziewczyn i opuścił willę pełną bogactw. W jakim świecie ona żyła?
Ruszyłam do przodu, puszczając rękę brunetki. Szłam na palcach, aby wydawać jak najmniej dźwięków. Zdawałam sobie sprawę z faktu, iż nieproszona osoba mogła być profesjonalnym złodziejem przez co obserwowała mnie i znała każdy mój ruch, ale nie mogłam stać z założonymi rękami i patrzeć na to wszystko, co się dzieje. Ktoś nas zastraszał. Prawdopodobnie jakiś gnojek z osiedla chował się za zasłoną, chichocząc, bo nasze zachowanie wydawało mu się komiczne oraz absurdalne.
- Caitlin! – usłyszałam za swoimi plecami pisk Cassie.
Odwróciłam się, świecąc telefonem w stronę korytarza. Ubrany na czarno mężczyzna ściskał ręką szyję mojej przyjaciółki. Nie widziałam jego twarzy. Z resztą jak mogłam widzieć, skoro komórka dawała minimalną ilość światła. Ledwo spostrzegłam czarne, skórzane rękawiczki oplatające skórę Cassie. Próbowałam rozejrzeć się po korytarzu, aby
chwycić jakiekolwiek narzędzie i pomóc przyjaciółce. Nie mogłam niczego
znaleźć. Żadnego wazonu, telefonu stacjonarnego, czy nawet głupiego kubka.
Poczułam ucisk na swoim ramieniu. Ktoś chwycił mnie,
przyciągając do siebie. Złapał mnie w talii ściskając. Krzyknęłam panicznie,
wzywając pomoc. Intruz stłumił mój krzyk, zakrywając mi usta ręką. Panika w moim ciele wzrosła gwałtownie. Nagle wszystko, czego uczył mnie Will wyleciało z mojej głowy. Musiałam się skupić, odnaleźć jakąkolwiek instrukcje dotyczącą zasad samoobrony. Wzięłam głęboki wdech i zamknęłam oczy. Na moje szczęście, olśniło mnie w odpowiednim momencie. Zacisnęłam zęby na rękawiczce mężczyzny, a kiedy jęknął i zabrał rękę, szybko zadałam mu cios łokciem w brzuch. Kiedy jego uścisk rozluźnił się, ponowiłam swój
atak. Czekałam, aż całkowicie mnie puści. Gdy jego ręce nie dotykały mojego
ciała, tym razem ja chwyciłam jego nadgarstek oraz podłokieć, zarzucając go
na swój barku. Pochyliłam się do przodu, po czym przerzuciłam człowieka przez
bark. Upadł na podłogę, wyjąc i skręcając się z bólu.
Nagle światło rozbłysło. Drugi napastnik nie trzymał już
Cassie. Patrzył na swojego przyjaciela, zerkając przy tym na mnie. W końcu
zdjął kominiarkę, przyprawiając mnie o złość, jakiej dawno nie doznałam.
- To jakiś żart – powiedziałam wściekle, patrząc na
stojącego obok mojej przyjaciółki Calum’a. Miał szeroko otwarte oczy. Spoglądał
na leżącego na ziemi kumpla, który skamlał niczym pies. Pokonany przeze mnie
chłopak również zdjął swoje nakrycie twarzy. Blond włosy były teraz w
nieładzie. Zamknął oczy i kręcił się po ziemi.
- Skopałaś dupę facetowi – komplement wyleciał z ust
Calum’a.
- Teraz już wiem, dlaczego kazałeś mi zająć się tą
mądrzejszą – warknął Hemmings – Kutas!
- Zwariowaliście? Cassie mało nie zeszła przez wasze żarty!
– wydarłam się, nie mogąc uwierzyć, że Calum i Luke udawali włamywaczy.
- To nie żarty! – oburzył się Hood, krzyżując ręce – To był
test twoich dotychczasowych zdolności.
- Jakich zdolności?! – wtrąciła Cassie.
- Mówiłaś, że trenujesz z tym swoim patałachem, a ten frajer chciał to sprawdzić – wyjaśnił Hemmings.
- Hemmings, przypominam ci, że jesteś na dole, nie na górze, więc lepiej się zamknij zanim wgniotę cię w podłogę - warknął Hood, a niewielki uśmieszek pojawił się na jego twarzy.
Czułam jak moje ciało zaczyna wrzeć. Nie mogłam uwierzyć w to, że ci dwaj idioci postanowili mnie testować, a do tego w taki sposób. Przekraczali wszelkie granice, nie dbając o konsekwencje.
Cassie natychmiastowo pobiegła do Luke'a, pomagając mu wstać. Wykorzystałam sytuację i pociągnęłam Calum'a za ramię do kuchni, aby rozmówić się z nim raz na zawsze.- Hemmings, przypominam ci, że jesteś na dole, nie na górze, więc lepiej się zamknij zanim wgniotę cię w podłogę - warknął Hood, a niewielki uśmieszek pojawił się na jego twarzy.
Czułam jak moje ciało zaczyna wrzeć. Nie mogłam uwierzyć w to, że ci dwaj idioci postanowili mnie testować, a do tego w taki sposób. Przekraczali wszelkie granice, nie dbając o konsekwencje.
- Co to ma być do cholery za szopka? - spytałam chamsko, bez żadnych ogródek.
- To nie żadna szopka, tylko dbanie o twoje bezpieczeństwo - odparł, wzruszając ramionami.
Oparł ręce o blat stołu. Dłonią przeczesał swoje włosy, układając je na bok, inaczej niż zwykle. Oblizał swoje usta, jakby miał to po prostu w zwyczaju, a później spojrzał na mnie pytająco, kiedy starałam się wywołać w nim poczucie winy poprzez swoje zbulwersowanie.
- Dbanie o moje bezpieczeństwo? - zapytałam - Powiedziałam wam, że nie potrzebuję nianiek, bo mam ich wystarczająco, więc może łaskawie odpuścisz?
- Odpuszczę, jak Ashton wstanie nagle z grobu i powie, że odwołuje swoje ostatnie słowa - warknął - Nie moja wina, że tradycją jest spełnianie woli zmarłego.
- Od kiedy dbasz o tradycję, hm?
- Od kiedy Luke przestał pieprzyć się z każdą napotkaną laską, a uwierz mi, to aż się prosi o jakieś poświęcenia. Mike czyta gazety, a ja spełniam ostatnie życzenie Ashtona, czyli ochrona rozkapryszonej i niewdzięcznej laski.
- Lepiej żebyś mówił o Cassie, bo mam całkiem niezły lewy sierpowy - zaznaczyłam, grożąc mu palcem.
- Nie odzywałaś się długo, więc musiałem sprawdzić co u ciebie - poinformował, po czym wyjął telefon, udając brak zainteresowania moją osobą.
- Widziałam się z Michael'em.
- Nie dogadujemy się ostatnio, więc skąd mam to niby wiedzieć? - zadał pytanie, patrząc na mnie z pretensją.
- No tak, zapomniałam, że ty i Luke to ten poziom mniej zaawansowany jeśli chodzi o stalking* - dogryzłam.
Po pogrzebie Ashton’a zdecydowałam odciąć się od jego przyjaciół.
Zamierzałam powrócić do życia zwykłej nastolatki, pracującej w barze ciotki i
marzącej o wyjeździe na studia. Mój plan oczywiście nie powiódł się, ponieważ po czasie chłopcy oznajmili mi, że ostatnią prośbą Ashton'a, którą usłyszał Luke była ochrona. Ochrona Caitlin Teasel mieszkającej w Sydney. Przez pierwsze miesiące dochodziło do licznych sprzeczek. W końcu urwałam kontakt z resztą gangu. Nie potrafiłam skupić się na żadnej z codziennych
rzeczy. Brakowało mi Ashton’a, a także jego przyjaciół. Zmieniłam plany.
Postanowiłam złączyć te dwa światy, dzięki czemu udało mi się przetrwać na
świecie i funkcjonować. Spotykałam się od czasu do czasu z Michael'em. Luke zwykle nie posiadał dla mnie czasu, a Calum zawsze dawał mi do zrozumienia, że nie lubi, a nawet nie znosi mojego towarzystwa. Przestałam pytać o spotkania. Nie należę przecież do osób nachalnych.
Aby zabezpieczyć się przed ponownymi atakami zaczęłam ćwiczyć wraz z Will'em, który po pewnym czasie stał się dla mnie osobą bliską. Nie pomyślałabym, że będzie on miał kiedykolwiek tak wielkie znaczenie, aczkolwiek wyszło jak wyszło. Można powiedzieć, że zostaliśmy parą. Czy jestem z tego powodu szczęśliwa? Nie wiem. Staram się wykorzystać każdą możliwość, aby wybić Ashton'a ze swojej głowy. Muszę ruszyć dalej, a nawet tego pragnę. Być może Will jest do tego wspaniałą okazją.
Aby zabezpieczyć się przed ponownymi atakami zaczęłam ćwiczyć wraz z Will'em, który po pewnym czasie stał się dla mnie osobą bliską. Nie pomyślałabym, że będzie on miał kiedykolwiek tak wielkie znaczenie, aczkolwiek wyszło jak wyszło. Można powiedzieć, że zostaliśmy parą. Czy jestem z tego powodu szczęśliwa? Nie wiem. Staram się wykorzystać każdą możliwość, aby wybić Ashton'a ze swojej głowy. Muszę ruszyć dalej, a nawet tego pragnę. Być może Will jest do tego wspaniałą okazją.
Podczas spotkań z Michael'em opowiadałam mu o sobie i moich przejściach. Uważałam go za swojego przyjaciela. Przechodził to samo, co ja - Ashton był dla niego ważny, nie mówił mi dlaczego, ale wydawało mi się, że ma to związek z jego rodziną. W trakcie którejś rozmowy wspomniałam mu o moich naukach sztuk walki. Nie sądziłam, że dzieli się takimi nowinkami z resztą przyjaciół. No cóż... ludzie są nieprzewidywalni. Przykładem są Luke i Calum. Nie spodziewałam się, że będą chcieli zabawiać się we włamywaczy, a dodatkowo straszyć moją przyjaciółkę.
- Jesteście nienormalni - podsumowałam oburzona ich zachowaniem.
- Doszukuj się plusów, Caitlin - odezwał się Calum - Sprawdziłaś przynajmniej swoje umiejętności. Teraz wiemy, że Hemmings ma dużo do nadrobienia.
- Pierdol się, Hood! Nie byłem przygotowany na taką reakcję!
Odprowadziłyśmy naszych niespodziewanych gości do drzwi. Po zamknięciu ich, zabrałyśmy się do sprzątania stłuczonej lampy. Cassie poszła po miotłę, a ja jeszcze obserwowałam w oknie odchodzących przyjaciół Ashton'a. Po raz pierwszy nie przyjechali samochodem. Luke wsiadł na motor, bodajże firmy Yamaha. Po lewej stronie zauważyłam długą rysę. Zgadywałam, że wygrał tą maszynę w wyścigu, bądź miał wypadek. Stawiałam na to pierwsze. Ostatnio w gazetach non stop pisano o nielegalnych wyścigach na przedmieściach, gdzie do zdobycia były motory. Calum usiadł za blondynem, obejmując go w pasie. Po kilku sekundach zniknęli. Odjechali.
~*~
Cassie zaparkowała samochód na parkingu, po czym zgasiła silnik. Wysiadłam z samochodu i zamknęłam drzwi od strony pasażera. Oświadczyłam Cassie, że sprawa, którą miałam załatwić nie zajmie mi więcej niż dziesięć minut. Ruszyłam w stronę pasów, a kiedy je przeszłam
stałam na wprost komisariatu policji. Wielki błękitny napis znajdujący się na
przodzie budynku jako pierwszy rzucał się w oczy.
Westchnęłam cicho. Postawiłam nogę na pierwszym stopniu
schodów, a za nią drugą. Wspięłam się na górę, trafiając do dużych
dwuskrzydłowych drzwi. Otworzyłam je, aby później znaleźć się wewnątrz
komisariatu.
Moim oczom rzuciła się duża ilość ludzi, krzątających się po
pomieszczeniu. Większość była ubrana w niebieskie koszule i czarne spodnie z
czego mogłam wywnioskować iż byli funkcjonariuszami. Wychodzili z jednego
pokoju, aby zaraz znaleźć się w drugim. Kobiety biegały ze stertami dokumentów
lub siedziały przy komputerach przepisując dane z kartek. W tym miejscu panował
ogromny chaos. Z resztą jak zwykle. Kiedy się tu nie zjawiłam, zawsze dzień
pracowników wyglądał tak samo. Przerażała mnie ta sytuacja. Zastanawiałam się,
jak ktokolwiek może się tutaj odnaleźć? Nie jestem anty towarzyska, ale nie
słyszałabym na komisariacie własnych myśli. Tutaj ciągle się coś dzieje.
Wieczny dźwięk telefonów, krzyki, skargi, donosy, obelgi rzucane w stronę
policjantów nie wykonujących dobrze swojej służby, rozkazy…. Zero chwili
wytchnienia. Całkowity rozgardiasz. Nie mam pojęcia jakim cudem ci ludzie nie
dostają szału. Ja odczuwam wewnętrzną irytacje, gdy tylko przekraczam próg
drzwi wejściowych tego budynku. Nienawidzę go z całego serca. Nie tylko
dlatego, że ciężko mi jest się tu odnaleźć. Ci ludzie skrzywdzili ważną dla
mnie osobę, której nie ma już ze mną. To boli, bardzo boli.
Z ponurą miną ruszyłam przez korytarz, aby dojść do punktu
informacji. Mijałam alkoholików, którzy starali się wytrzeźwieć, kłócącego się
komendanta ze starszą babcią, krzyczącego mężczyznę na kobietę ledwo
utrzymującą sterty papieru i małego, zapłakanego chłopczyka. Czułam się tutaj
strasznie. Komisariat emanował negatywnymi emocjami zgromadzonych tu osób.
Odbijało się to również na mnie.
- Caitlin, jak miło cię widzieć! – powitała mnie Theresa,
gdy dotarłam do punktu informacyjnego.
Theresa pracowała w policji od dwóch lat. Niestety w ciągu
tego czasu nie zmieniła swojego stanowiska pracy. Nie wysłali jej na żadną
akcje, ani patrol. Nigdy nie zrozumiem jak udało jej się wytrzymać dwadzieścia
cztery miesiące siedząc na niewygodnym fotelu kilkanaście godzin, uśmiechać się
i udzielać informacji chamskich i zgryźliwych ludzi.
Theresa miała około dwudziestu trzech lat. Była dość szczupłą osobą, wcześniej nawet podejrzewałam ją o anoreksję. Rzadko
miałam szansę widzieć, aby kobieta cokolwiek jadła. Niski wzrost sprawiał,
że wyglądała jak krucha, mała dziewczynka, którą dotknięciem można łatwo ranić.
To nadzwyczajne, w życiu nie widziałam osoby o tak niespotykanej urodzie.
Miała kręcone, farbowane na kolor blondu włosy do ramion. Jej błękitne oczy
przypominały kolor najczystszego oceanu świata. Poprzez swoją jasną,
nieskazitelną cerę przypominała nieco porcelanową laleczkę. Dziewczyna
onieśmielała swoją niezwykłą urodą każdego policjanta.
- Zawołać go? – spytała pełnym entuzjazmu głosem.
Skinęłam.
Theresa zabrała teczki ze swoich nóg, odkładając je na
biurko i przeszła do pokoju obok. Oparłam dłonie na wysokim blacie i zaczęłam
wystukiwać rytm ostatnio słuchanej piosenki. Oglądałam wzrokiem dyplomy wiszące
na ścianach oraz różne obrazy. Kręciłam głową tu i ówdzie. Dziewczyna zniknęła
na dłuższą chwilę. Niecierpliwiłam się.
Podciągnęłam rękaw mojej bluzy, żeby zerknąć na zegarek.
Wskazywał czternastą osiem. Cassie czekała już około piętnastu minut. Wymyślałam obelgi, którymi dziewczyna będzie rzucała, kiedy stawię się obok jej samochodu, spóźniona, z miną smutnego szczeniaczka błagającego o litość.
Moją uwagę przykuła jasno brązowa teczka, leżąca na biurku
Theresy z napisem „Ashton Irwin”. Zamrugałam kilkakrotnie dla pewności. Mogłam śnić lub mieć przywidzenia, ale nie... ta teczka leżała przede mną, naprawdę. Dotknęłam jej, była prawdziwa. Serce zabiło mi szybciej na widok tego
imienia i nazwiska. Dlaczego była tam jego dokumentacja? Sprawy Ashton’a
powinny być już dawno zamknięte. Czemu więc Theresa ma je w grupie akt
teraźniejszych?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIDE CZYTAC OMG
OdpowiedzUsuńO cholera, o cholera! Haha, kocham charaktery Caluma i Lukea tutaj. Sama na poczatku myslalam ze tajemniczy gosc, rozpoczal juz swoja chora akcje, a tu taki obrot sprwy. I, wtf, po co im akta Asha?! Rozdzial jak zwsze idealny!!
Usuńomg. nie spodziewałam sie takiego obrotu spraw ushfuishial
OdpowiedzUsuńciekawe co z tą teczką :D
o bożeee *_* <3 Ash żyje ja to WIEM
OdpowiedzUsuńrozdział cudowny nigdy nie spodziewałabym się że to luke i calum
nie mogę doczekać się następnego <3
biedny Hemmings haha :D
OdpowiedzUsuń+ zapowiada się ciekawie :)
DLACZEGO CAITLIN JEST Z WILL'EM NO NIE
OdpowiedzUsuńBoże, wielbie to ff :)
OdpowiedzUsuńJuż nie moge się doczekac kolejnego rozdziału :)
zajebisty rozdział *_* bhsakdjnbvhk
OdpowiedzUsuńluke i calum hahahaha popłakałam się ze śmiechu
Noooo gorąco mi się aż robilo! Ty malpo myslalam ze to Ashton! :D
OdpowiedzUsuńMASAKRA :D
Więc czekam na odpowiedzi tych pytan co dalas w notce bo też mnie one zaczely meczyc xD
i na konkretna odpowiedz: CZY ASHTON CIEŃ IRWIN ŻYJE??
TAK! ooo odpowiedziałam sobie sama lol :D
@ZaynakaPirate
Potwór z Ciebie i tyle:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nikt nie słyszał moich pisków, gdy czytałam pierwszą część rozdziału. Co za młotki z Caluma i Luke'a... Genialny żart, po prostu na miarę geniuszy.
Nie wiem, co mam myśleć. Dalej mam nadzieję, że Ash żyje i będę w to wierzyć do ostatniego rozdziału, bo tak.
Tak bardzo chcę już dalszy ciąg. Jak mam dziś zasnąć? Pewnie będę wszystko analizować. A niech to.
Pozdrawiam, było genialnie:)
O MÓJ BOŻE ŚWIETNY ROZDZIAŁ TAK ASHTON ŻYJE JA TO WIEM XD CALUM I LUKE SIE POJAWILI WRESCIE HAHA OMG KOCHAM TO FF @luvmylukeyy
OdpowiedzUsuńKocham cię mocniej pepe ♥
OdpowiedzUsuńInformacja ten rozdział >>>>>>> na prawdę!
Kochamkochamkocham! ♡
@luvmajheri
O boże zatkało mnie . Nwm co napisać. I jestem ciekawa o co chdzi z chłopakami xd .
OdpowiedzUsuńFantastyczny rozdział. :** Czekam z niecierpliwością na kolejny. :)
OdpowiedzUsuńhjtfghtjfkyvchty kocham to !!!!! czekam na kolejny !!!!
OdpowiedzUsuńPepe, co ty do cholery odpierdalasz?! Bawisz się bezkarnie moimi uczuciami! To jest nie fair...
OdpowiedzUsuńAle rozdział i tak jest jak boski nektar *.* Nieziemski ♥
Czekam z niecierpliwością, pozderki
@cuddlewithyouxx
Ja tu się boję o Caitlin i Cassie, a te dwa dupki je sprawdzają, wtf?! Ale przynajmniej Hemmings przynajmniej oberwał huehue
OdpowiedzUsuńTo z tymi aktami wydaje mi się dziwne, nie mam pojęcia czemu te wszystkie sprawy nie są zamknięte, idk
I jeszcze sprawa Willa.... jeszcze nie wiem jaki jest, ale cieszę się ze wybrałaś akurat Daniela ma niego, po prostu go uwielbiam jako aktora abcjs
Zajebisty rozdział i tyle /hazzakamyangel
O matko, hahaha ale go skopała. Żal mi go no alee....
OdpowiedzUsuńI HA! CHYBA COŚ ODKRYŁAM XD
COŚ MI SIĘ WYDAJĘ ŻE POWOLI ZACZYNAM ROZUMIEĆ O CO TU CHODZI.
HEHE NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO.
WOW nie spodziewałam się że tymi włamywaczami będą Calum i pan-niezdarny-Hemmings . Przez całe fanfiction postać Luke'a rozjebała mnie doszczętnie haha zawsze dusze się ze śmiechu jak o nim czytam. A więc Theresa hmmmm... jestem ciekawa o co chodzi z tymi aktami
OdpowiedzUsuńASHTON ŻYJExd
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że ci którzy przyszli do domu Cassie to ludzie Logana. Żebyś widziała moją minę, gdy okazało się, że to Lukey i Calum!
OdpowiedzUsuńWiesz co? Prawie się popłakałam kiedy czytałam o tym, że Will jest chłopakiem Caithlin. Nie wiem czemu.... W ogóle samo nazwisko "Irwin" w tym ff przyprawia mnie o łzy...
Zaczyna robić się ciekawie i muszę przyznać jestem ciekawa, czemu teczka z "brudami" Ash'a była na wierzchu. Coś czuję, że będzie się działo i Will będzie w to zamieszany.
Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
P.S jak musiał poczuć się Lukey, gdy go Cait pobiła... Hahahahaha
UHFNUCISODFCUHhbuef Czekam na nexta !!!!!
OdpowiedzUsuńoni zrobili tajny pogrzeb więc policja nie wie że Ash nie żyje i dalej go szukają albo Ash rozpierdala wszystko na swojej drodze i policja go widziała i on zyje i go szuka i Will dostanie w dupe i wszyscy będą szczęśliwi a Caitlin znienawidzi go za to że sprawił że tak cierpiała ale mu wybaczy tylko że dalej nie wiem czy Cait jest dziewica.
OdpowiedzUsuńAsh ją rozdziewiczy
UsuńNowy rozdzial >>>
OdpowiedzUsuń<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńno to mnie zaskoczyłaś, jak zwykle :D
OdpowiedzUsuńczuje się zaszczuta. ~trumna cienia
OdpowiedzUsuńASHTON ŻYJE KURWA ! Nie ma innej opcji ! No bo niby dlaczego by leżały jego akta ? ? ? ?
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ! Obsrałam się normalnie jak to Calum i Luke "testowali" Caitlin xd
Do następnego xx
@lovju69
boze pepe ty mnie zamordujesz tymi wszystkimi watkami jezu bhdskgsdk
OdpowiedzUsuńmy tez ciebie kochamy a rozdzial byl zajebisty jak zawsze
Teczka Cienia. No to teraz tylko czekać. Noo zadawaj więcej tych pytań na dole Pepe, żebyśmy się nowego rozdziału doczekać nie mogli. Zakończenia tych rozdziałów to wystarczające tortury
OdpowiedzUsuńMy ciebie również kochamy!
OdpowiedzUsuńMoże policja sądzi, że Cait i reszta upozorowali śmierć Cienia...?
Może!
Do zobaczenia :D
Mówiłam ze tego esemesa wysłal Luke? Mówiłam!
OdpowiedzUsuń1. Sprawa Asha nie są zamkniete bo Ashton żyje ewrybady!
2. Cal i Lukey chronią Caitlin bo niedługo Ash wyjdzie ze swej kryjówki i zaczną się mordy więc ktoś musi ją chronić
3."Michael czyta gazety"... Cal i Luke bawią sie w włamywaczy, Caitlin idzie na komisariat a Mikey opierdala się na dupie i czyta gazety...MOŻE JESZCZE BRAVO KURWA???
Huhu, czekam na kolejny bo ten rok sq jest taki nudny że tylko pułapka to ratuje ;_;
Takie właśnie "zgadywanki" są dla mnie ciekaws, ze niż mordy czy bójki, a zwłaszcza jeżeli ktoś ginie :(
Weny, czasu i cierpliwości xx
P.S wypoczelas słoneczko?? <3
Love ya xx
~$DarcyPalvinHoran$
O mój boże, nie spodziewałam się Cal'a i Luke'a biedni ahhaha xD
OdpowiedzUsuńKocham,, kocham cudowne <3 x
No nie wierze!! Cudowne zresztą jak zwykle !! Nie mam pojęcia czemu ale kocham te wulgarne teksty chłopaków do siebie !!! ,, Teraz już wiem, czemu kazałeś zająć mi się tą mądrzejszą!- warknął Hemmings- Kutas!'' Kocham to! Uuu spiny u chłopaków :3 ciekawie, ciekawie sie wbił mnie w fotel fakt że teczka Aschtona leży na biurku policjantki!? O co może chodzić ??!! Z radością czekam na kolejny rozdział ;) ❤️ @nikcia69
OdpowiedzUsuńŁo.
OdpowiedzUsuńBoskie!!! Zastanawia mnie co będzie dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
boże co za dekle tak wystraszyć dziewczyny ale i tak ich kocham za te ich riposty xd brakowało mi ich :')) ale cait jakie umiejetności w walce wow rozumiem że will jest policjantem? bo chyba nie było to jeszcze wyjaśnione..
OdpowiedzUsuńco do asha ja zostaje przy własnej teorii że sfingował swoją śmierć i gdzieś tam jest ukryty bo twierdzi że tak jest bezpieczniej dla cait.. w końcu jest cieniem
MUSI ŻYĆ ;__________;
o ja pierdole JA KURWA WIEM ŻE ON ŻYJE, PRZECIEŻ ON MUSI ŻYĆ!
OdpowiedzUsuńdfuighdfilkj omfg <3
@SkaylerW
O matko zajebisty rozdział! Chcę już następny! :D
OdpowiedzUsuńMy też Cię kochamy <3
genialny!!!!! przeżyłam zawał, ale za takie właśnie coś Cię uwielbiam i uwielbiam Cienia <3 już nie mogę się doczekać następnego. :)
OdpowiedzUsuńI THERESA ZROBIŁA WEJŚCIE SMOKA PO RAZ PIERWSZY.
OdpowiedzUsuńwut wut wut teczka Ashtona, a raczej jego akta? :OOO
łotafak
Will pokaż sie.
Caitlin jest jak: WILL WYBIERAM CIE!!!! XD
A kiedyś: Wybieram Ashtona! :C
Asztyn kom bak tu Kejtlin.
W proch sie obróciłeś z prochu powstań. Lol.
hHAAHAhahahahaHAHAHA biedny Luke. Cait go załatwiła xD
Cake Cake Cake Cake *--*
NOM MÓWISZ "NIE ZACZYNAM MORDÓW" ALE ZACZELAS JUZ TO ROBIĆ NA PROLOGU PUŁAPKI LOL. ZABIŁAŚ NAS TY NIEDOBRA KOBIETO :(
pfff pfff ja znam odpowiedzi na te pytania!
1) O co mają spinę Calum i Michael?
Otóż to, Michael był bardzo znudzony ciągłym siedzeniem w domu dlatego poprosił Caluma aby on zrobił występ. Chciał Caluma aka Beyonce, ale Cal głupek sie nie zgodził i o to ta spina. Michael sie na niego obraził, a Calum wziął Majkela za niewyżytego fana Beyonce lmaoo.
2) Dlaczego akta Ashtona nie są zamknięte?
Odpowiedź jest prosta. Bo są otwarte! XD
Bo chce go odkopać,
3)Dlaczego Calum i Luke sprawdzają Caitlin?
Caitlin przed Cassie ukrywa to że Will uczy ja karate, kung fu i dżudżitsu czy jakoś tak bo chce isć do szkoły kung fu, w której Luke i Calum mają czarny pas. Oficjalnie jest gotowa do zaczęcia nauki w owej szkole. Luke i Calum mają ją trenować do czarnego pasa, narazie posiada tęczowy w jednorożce tam gdzie trzyma zdjęcie Ashtona. To od Ashtona dostała ten zajebisty pasek.
4) Po co Caitlin przyjechała na komisariat?
Chciała pogadać z Willem, bo chciała u niego zgłosić włamanie. Niejaki szop szukany przez całą sydneyowską policję jest poszukiwany listem gończym. Chciała oznajmić mu ze włamał sie do domu jej przyjaciółki, aktualnie może przebywać w śmietnikach na jej posesji. Poszukiwania czas zacząć!!
Dziękuję dobranoc xx
Wywiad przeprowadzony z Karolcią aka @perfvirwin joł
OMFG
OdpowiedzUsuńTo tak, właśnie tak myślałam, że będziesz Nas tak męczyć i to takie 'wow' jak to był Luke i Calum. hahaha
te akta Cienie? WAT?! teraz pokręciłaś, ale mam nadzieję, że będzie to się rozwiąże w następnym rozdziale, bo jestem tego strasznie ciekawa i jest to świetny fan fiction, jeden z najlepszych. Ale ja wiem, że Ash żyję, bo każdy zdrowy, chociaż trochę człowiek zakłada kamizelkę kuloodporną.
WIĘC PEPUŚ NASZA, CZEKAMY Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA 4 ROZDZIAŁ! ILY X
Idioci, kompletni idioci ! Akta Asha, hmm... no jasne,że żyje tylko się gdzieś ukrywa - mam nadzieje. Świetny rozdział. Pozdrawiam i czekam na nexta =***
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAww, to urocze, że Calum i Luke sprawdzali Caitlin, czemu ona się o to tak zdenerwowała? :D Martwią się o nią :)
OdpowiedzUsuńCiekawe o co się pokłócili z Michaelem... Może Luke usłyszał coś od "umierającego" Ashtona, powtórzył to Calumowi, a Michaelowi nie chce powiedzieć? Lmao, nie.
I te akta...
ASHTON ŻYJE, JESTEM TEGO ŚWIĘCIE PRZEKONANA, A KOLEJNE ROZDZIAŁY TYLKO UTWIERDZAJĄ MNIE W TYM FAKCIE WIĘC UFF chyba już się nakrzyczałam xD
Dziękujemy za rozluźnienie atmosfery w czasie szkoły! :D
Widziałam Twoje zdjęcie z pierwszym tatuażem :D Nie wiem co się mówi, jak ktoś robi sobie tatuaż, więc.. gratulacje? xD Oby rana się dobrze zagoiła :)
bb ;] xx.
ZAJEBISTY . Nie powiem nic więcej bo zepsuję. :P
OdpowiedzUsuń~~Pati :*
Wiesz co ci powiem?
OdpowiedzUsuńTo wredne!
Jak można przerywać w takim momencie?
Pewnie przyjechała do Willa ble
Już go nie lubię haha
Czemu już chłopaki nie są blisko? Żal
Jejku wiedziałam, że mi tego nie zrobisz
Postanowiłaś wskrzesić Cienia! Tak bardzo Cię kocham
Nie ma cienia bez cienia cholera jasna
Pewnie Aschton nie umarł
Żyje hehe tylko policjanci go ukrywają żeby nikt go nie zabił czy coś takiego
Do następnego Pepe 💕
Och, mój dzień zostaĺ umilony. Zaczęłam liceum trzy dni temu, więc rozdział jest dodany w idealnym czasie. A teraz dziękuję ci bardzo, bo nie prześpię nocy myśląc o tych aktach i zataczając się ze śmiechu na myśl, że to byli oni. Była to dla mnie przekomiczna sytuacja, no còż, mam za przeproszeniem zjebane poczucie humoru, bo zamiast się bać, się śmiałam. A tak naprawdę to Cień, Cień Pułapka odmieniło moje życie. Gdy widzę Asha myślę "Cień", gdy słyszę "Cień" myślę opowiadanie. Przeczytałam całą pierwszą część w jeden dzień. Nie odrywałam się od telefonu. I nie żałuje. To co piszesz sprawia, że po dniu pełnym stresu i bycia samą jak dziś, nie przejmuje się niczym. Żyje chwilą i zapominam o wszystkim. Jestem zachwycona tym jak piszesz, a tylko stała grupa, czyli pare osòb słyszy ode mnie, że jestem zachwycona, a tu? Jestem. Dziękuję ci za to, że jesteś. Dziękuję za Cienia. Dziękuję za to, że się teraz uśmiecham. Normalnie kocham cię! Czekam na kolejny rozdział, a raczej arcydzieło. Życzę mnóstwo sukcesów co do tego bloga!
OdpowiedzUsuńN.
OMG z każdym kolejnym rozdziałem jestem bardziej podekscytowana hfurhgugdfhgruhgfhg!!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego się spodziewałam ale nie tego, ze Hood z Hemmingsem "przetestują" Caitlinkę.. Strasznie mnie zaskoczyłaś! XD
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie fakt dlaczego akta Cienia są otwarte... ;)
czy oni są chorzy, jak mogli je tak wystraszyć :(
OdpowiedzUsuńOMG masakra sprawa Ashton'a nie jest jeszcze zamknięta?! WTF Will jest policjantem? masakra rozdział po prostu genialny nie mogę się doczekać nexta :-D
OdpowiedzUsuńDzisiaj mam urodziny a tu co? :DDDDDDDDDD NOWY RODZIAŁ NANANANANANA :D NAJLEPSZY PREZENT HAHAHA :D
OdpowiedzUsuńTaaa ja też mam swoją teorię tak jak wszyscy haha:D
No więc ona brzmi tak :D :
Ash przeżył i leczył się w jakimś szpitalu na 2 końcu Australii :D O tym wiedzieli tylko Calum i Luke :D I zapewne jeden z nich powiedział coś co mogło dac do myślenia przy Mike'u i stąd ta sprzeczka =D
Zorganizowali pogrzeb Asha bez Asha XDD
Coś czuje, że nasz niejaki cień dowiedzial sie o planach logana i wysłał Caluma i Luke'a na sprawdzenie Cat :D
I mam takie przeczucie, że Will pomagał przy pogrzebie Asha i wgl jest jego pomocnikiem xD Nie wiem czemu mi się tak wydaje :D Ale może potem Will zabujal sie w Cat i juz nie chce pomagac Ashowi :D I np pomoze loganowi ale nie wie że to tez moze sie odbić na Cat XD
Dobra dobra już przestaje z moimi teoriami bo strasznie pokręciłam hahah :D
A sprawa z Aktami nie daje mi spokoju, ale ja tam i tak sobie jakas historyjke usnuje do tego haha :D
Rozdział - cud miód i orzeszki tak jak każdy :)
Zgadzam się z dziewczynami (i chłopakami?) zdecydowanie zabijasz tymi zakończeniami i dodatkowymi pytaniami a mimo to i tak cie kochamy <33
Lofff juu ;****
~Izzy :)
Ahahahaha Cait wojowniczka :D
OdpowiedzUsuńHmm te akta są podejrzane .. coś sądzę że Caitlin je zabierze haha
Genialny rozdział !! *-*
o matko jak usłyszałam ze jest nowy rozdział cienia to od razu rzuciłam się do laptopa no i słusznie rozdział znowu rewelacyjny hagbdsjfsdhj jeju jak to sprawa nie jest zamknięta, dlaczego oni je straszą boze co sie dzieje hajsgyluj najlepsze umilenie roku szkolnego <3333
OdpowiedzUsuńta TECZKA
OdpowiedzUsuń@Karu_xxx
Rozdział jak zwykle fenomenalny, pełen akcji. Czekam z niecierpliwością na kolejny. <3
OdpowiedzUsuńRozdział super. Już nie mogę się doczekać dalszej części <3
OdpowiedzUsuń1) Każdy człowiek który ma chociaż trochę inteligencji ubiera kazizelkę kuloodporną ;)
OdpowiedzUsuń2) Ashton żyje i kolejne rozdziały tylko mnie w tym utwierdzają
3) skoro to blog o Ashu a on "nie żyje" to blog skończył by się po jego śmierci
4) Luke i Calum rozwalają system ( jak zawsze)
Kocham tego bloga! I błagam NIE usówaj go ; ) do następnego ;*
cudowne <3
OdpowiedzUsuńOhh tyle pytań! Na szczęście chociaż na jedno znam odpowiedź, Cait na pewno przyjechała do Will'a. On na 100% jest policjantem, czułam to :D
OdpowiedzUsuńJejku, ale Luke i Calum mnie wystraszyli, debile. Ale tęskniłam za nimi. x
Wielkie dzięki za nowy rozdział, właśnie jestem w liceum i dobrze wiem o jakim koszmarze mówisz. Ale nowa pułapka jest lekarstwem na wszystko :)
Kocham cię xx
KOCHAM KOCHAM KOCHAM. K.
OdpowiedzUsuńNo jak tak mozna? Nie urywa sie w takim momencie! No nie, nie, nie! Zbyt duzo pytań, i zbyt mało odpowiedzi. I jak maturzystka ma sie skupić na nauce jak będę myśleć tylko o tym kiedy następny rodział Pułapki.Pozdrawiam czekam na następny ; )))
OdpowiedzUsuńNie, no GENIALNE!
OdpowiedzUsuńJak mogłaś urwać w takim momencie !!? Mam nadzieję, że Caitlin uda się jakoś przeczytać te akta.. Niech je gdzieś schowa do torebki czy gdzieś tam, weźmie ze sobą i przeczyta. JA MUSZE WIEDZIEĆ CO W NICH JEST!
OdpowiedzUsuńPS. Jak zwykle świetny rozdział <3
♥♥♥ xx
OdpowiedzUsuńSetki pomysłów, tysiące teorii, spać po nocach nie będę mogła przez te nagle urwane zakończenia i te twoje pytania Pepe, ale i tak cię kocham xx
OdpowiedzUsuńTak, liceum to zło, zrobiłam sobie przerwę od teorii atomów żeby znaleźc chwilkę czasu na przeczytanie i skomentowanie, i jak zwykle rozdział wspaniały <3
Życzę Ci dużo weny kochana :3
Dlaczego tam są dalej akta Ashtona? :o Coś tu śmierdzi. Ash wstał z grobu! Nie nic. Luke dostał od Caitlin XD Czekam na nowy <3
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że to Luke i Calum "bawili" się we włamywaczy ;o Biedny Lukey ;/ Cait ma zdolności :D
OdpowiedzUsuńJest bardzo, bardzo ciekawa dlaczego akta Asha tam leżą... Czyżby ten cały pogrzeb i w ogóle to był "żart" ? Nie chcieli może martwić dziewczyny tym, że Ashton jest w więzieniu... Okaże się! :D Mam tylko nadzieję, że Cait zajrzy do tej teczki lub dowie się czegoś od kogokolwiek.
Czekam! ;*
Spierdalaj pepe ,ciągle mnie zabijasz , nie możesz napisać że ash ją nawiedził. Rozdział boski kocham cię <3
OdpowiedzUsuńJa poprostu kiedyś padnę i nie wstanę bo będę miała coraz więcej pytań... Ja nie wiem jak ja będę funkcjonować po kolejnych rozdziałach jak już teraz wszystko kojarzy mi się z Cieniem XD czekam na kolejny i.kolejny aż do epilogu, kocham cię normalnie tak mocno że aż sobie tego nie wyobrażasz <3
OdpowiedzUsuńJejku ale się rozkręca *,* czekam nn ;) świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńCo.. AHSTON IRWIN. Jego akta etc lezą na biurku 23 latki. Od jego snierci juz troche duuzo czasu minelo.. Co hmn, jest podejrzane, BLAGAM ZEBY ASHTON KTORY TAM UMARLK BYL BLIZNIAKIEM CZY CIS TEGO PRAWDZIWEGO ASHTON'A PROSZE:(
OdpowiedzUsuńOHHHH SSHIT!!!
OdpowiedzUsuńZNAM ODPOWIEDŹ NA JEDNO PYTANIE...
ASHTON ŻYJE I MA SIE DOBRZE!
Jak to w aktach teraźniejszych?! Błagam powiedz mi, że to pomyłka, że Ashton żyje, bo zejdę na zawał!! A Calum i Luke!! ^^ Kochani idioci :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Chcę już nexta :**
FANTASTYCZNY ROZDZIAŁ!!!!!!! KOCHAM CIĘ NAJMOCNIEJ!!! ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń(wiem że przyjemnie się to czyta c:)
Ja: kiedy następny rozdział?
Pepe: soon...
hahahahaha
A tak wgl życzę Ci dużo weny i szczęścia ;)
/@avrilkitty111
Jgcjbccbk świetny rozdział
OdpowiedzUsuńJa pierdziele!!!! No już nie nadążam! On żyje czy nie? I chłopaki wciąż się lubią? A ten Cal to jej nie lubi czy ją lubi? NOSZ PEPE! Nie dość, iż mam myśleć w szkole, to jeszcze tutaj!
OdpowiedzUsuńJejuuuś normalnie serce mi waliło cały rozdział. Tu włamywacze, tam wspomnienia o Ashton'ie, a jeszcze do tego ta teczka. BOZIU UMRĘ JAK SZYBKO NIE DODASZ ROZDZIAŁU :D Co ja mam ci tu jeszcze napisać..? Jesteś wspaniała, masz talent i powinnaś wydać książkę. KOCHAM, KOCHAM I JESZCZE RAZ KOCHAM! <3
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam PAMIĘTAJ i weny życzę :*
woooow :oo i co ja mogę? zajebisty ale... intrygujący. nie mam pojęcia o co loto ale snuje pewne domysły xd może się sprawdzą :p ogólem świetny jak zawsze i weny życzę :))
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie.
dopiero zaczynam :) life-
complications-
fanfiction.blogspot.com
@GosiaSpeedway
JA WIEM ŻE ON ŻYJE 8)))) ALE I TAK CIĘ UDUSZĘ ZA TE BARDZO NIE SUPER ZAKOŃCZENIE. :)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję nie zasne ;-;
OdpowiedzUsuńRozdział idealny intryguje mnie strasznie sprawa naszyjnika i tych akt. Czekam najszybciej na następny! Powodzenia i dużo weny w pisaniu /SHUTUPCLIFF0RD ❤
my tez Cie kochamy! :*
OdpowiedzUsuńjejju, tak mnie ciekawosc zjada :D
Ale o to chodzi !
ily xx
A my po prostu kochamy Ciebie.
OdpowiedzUsuńale ta miłość się skończy gdy będziesz w ten sposób kończyć rozdziały :D
ASHTON ŻYJE
świetny :)
OdpowiedzUsuńPepe ty to lubisz mnie wkurzać. Ja to wiem. xdd
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. <3
Sprawiłaś nam niemałą radość tym rozdziałem :) Fantastyczny, kocham tą rozmowę pomiędzy Cait, Calumem i Lukiem, i moment kiedy powaliła Lukeya najlepszy :d Taak gdy zabierałam się za pisanie komentarza miałam zaplanowane co chciałam napisać ale teraz wyleciało mi wszystko z głowy. W każdym bądź razie życzę weny xx /@irwinismyboy
OdpowiedzUsuńJeju uwielbiam Cię, normalnie UWIELBIAM, rozdzial cudowny! Dlaczego ona nie wzięła tej teczki Asha i nie uciekła!!!!! Kocham mocno! <3
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnego! Super rozdział! :)
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńzapraszam na opowiadanie o Luku Hemmingsie. Będzie mi niezmiernie miło, jeśli napiszesz co sądzisz.
Pozdrawiam ;)
http://lovethatwouldneverexist.blogspot.com
Świetny rozdział :) cieszę się, że już jest i nie mogę się doczekać następnego <3
OdpowiedzUsuńomg świetny, juz sie nie moge doczekac następnego ewjbgykuew,fvukj,qhwdwkufa
OdpowiedzUsuńNO I CAŁĄ NOC NIE SPAŁAM, MYŚLĄC:((((((((
OdpowiedzUsuńno ale to jest po prostu świetne...
Kocham, Kat x
Za dużo tych wszystkich wątków na raz. Bylo bardzo ciekawie w pewnym momencie prawie narobilam w gacie a potem pokladalam się ze śmiechu. Biedny Hemmings, cos czuje, ze będzie miał siniaki:)
OdpowiedzUsuńJuz straciłam nadzieje, ze Ash żyje ale teraz jakąś tam nadzieja powróciła:)
Ja dopiero zaczęłam liceum i już nie za bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle bomba <3
Czekam na następny.
Pozdrawiam ;*
Aaaaaaaaaaaa kocham, ubóstwiam, lofciam. Zawsze tak mnie potrafisz zaciekawiać, że ja pitole xddddd
OdpowiedzUsuńEkstra!!!! Zajebiste!!!! A z cb geniusz i tyle! Nie mogę się doczekać następnego!!!
OdpowiedzUsuńO M G C I E N Z Y J E ! X
OdpowiedzUsuńOMG !!! Świetny rozdział jak zwykle. Nie mogę doczekać się następnego. nienawidzę tego że zawsze trzymasz nas w napięciu ! Ale kocham cię i pisz dalej, bo jesteś w tym cudowna !! @xxunbrokenx
OdpowiedzUsuńLmao, typowa kochana Pepe. Wiadomo było, że nikt nikogo nie zamorduje, eh. Mam przynajmniej nadzieje, że szop z poprzedniego rozdziału jest kanibalem czy coś...
OdpowiedzUsuńBoże, jaka ja jestem zmęczona tą szkołą. Z dziesiątej musiałam przestawić się na czwartą trzydzieści, mój organizm ma dość, potrzebuje Cienia żeby mnie gdzieś porwał i zamkną w domu...
Minie jeszcze duuużo czasu, zanim zrozumiemy,że Ashton nie żyje. Bo przecież żyje, prawda?
Caitlin ukaranie teczkę z komisariatu, boomsh. Moja dziewczynka ♥
Jaki Will? Co? Haha, nie. Przepraszam, Cait przez całą pierwszą część shippowałam ją z Ashtonem, raczej się nie przestawie.
Kocham cię słoneczko
@joylitte
xx
Ja pierdole, kobieto!! *tell me more*
OdpowiedzUsuńCzytam ten rozdział czytam... I no... Kurfa nie umiem wytrzymać. Dzisiaj miałam taki beznadziejny dzień i chociaż to dało mi trochę nadziei...
WOW!
Weny życzę. Czekam na nowy rozdział i po raz 12216361246512 przypominam że cię kochaam!!!
/nindża
Geeeenialnie ♥
UsuńHHAHAHAAHHA LUKE I CAL JAKO WLAMYWACZE BOZE HHAHAHHA BOZE PEPE CZY TY OZYWILAS ASHA ? BLAGAM NAPISZ ZE TAK
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam rozdział i.. nie zawiodłam się <3
OdpowiedzUsuńNie mogłam niestety wczoraj przeczytać ( zaczęłam liceum, także ten...), ale opłacało się czekać :D
Bardzo podoba mi się rozdział i obrót tego "napadu" na dom Cassie. Spodziewałam się szczerze mówiąc czegoś innego, ale to dobrze, że nas zaskakujesz. :)
Co do pytań, które sama zadałaś sobie (?), to są one jak najbardziej trafne! Sama chciałabym wiedzieć jak to jest i jak będzie, albo nawet jak było!
Mam tyle pytań w głowie, których za nic nie umiem z siebie wydobyć, hm!
Interesuje mnie wątek wykopania grobu Asha... o ile on w nim jest bo na ten temat istnieje wiele przypuszczeń. Mógł upozorować w końcu jakoś swoją śmierć... wiadomo. :P
Bardzo się cieszę, że mimo swojego codziennego życia nadal piszesz Cienia ( aktualnie pod postacią Pułapki), a wiem, że nie łatwo jest o wenę twórczą. Innymi słowy, chcę, abyś wiedziała jak bardzo doceniam twoje starania i regularnie rozdziały.
Dodatkowo masz potencjał i to się ujawnia między treściami kolejnych przygód Caitlin. Na poważnie - powinnaś wydać Cienia w tradycyjnej, książkowej formie... A w dalszej przyszłości może nasze dzieci będą mieć nową lekturę szkolną.. :D
Wracając do samej treści rozdziału. Bardzo mnie zaintrygowała część z teczką i z kłótnią. Podejrzewam, że nadchodzi moment odkopania grobu Ashtona. Obym się nie myliła, bo kocham takie rzeczy ( jak w Kościach, heh).
Wiem, że w każdym momencie główna bohaterka może nie mieć już tak różowo, a nawet rady jej chłopaka pójdą na marne z takimi przydupasami jak Logan. A co do samego Willa, to sądzę, że Ash " w grobie się przewraca" xD
A tak poważnie, to dobrze, że choć po części może mieć jakieś wsparcie.
Przez moment towarzyszyła mi dzika myśl (nadal mi towarzyszy), że on okaże się być złym charakterem... Ale nic nie wiem jednak na razie i muszę czekać na dalszy ciąg akcji.
Pozostają jeszcze pytania, które zadałam w prologu i wciąż czekają na swoją odpowiedź. Są to według mnie istotne pytania, chciałabym, abym na nie odpowiedź znalazła w w przyszłych rozdziałach, na które czekam niecierpliwie. ;)
Mam nadzieję, że Cait będzie miała dużo przygód, a my czytelnicy i wierni fani Pułapki, wcześniej Cienia, będziemy mieć co czytać. ;)
Kończę ten jak zwykle za długi komentarz (nie moja wina, że jestem gadułą z natury ;]). Czekam z zapartym tchem na następne losy i dzieje bohaterów Pułapki, bo wiem, że jest na co.
Powodzenia w pisaniu i życzę weny!
@WhiteLittleBear xx
Jedyna rzecz która umila mi rok szkolny, po prostu cię kocham pepe :D <3
OdpowiedzUsuńZabijesz mnie kiedyś. Albo ja Cie zabije. Jezu slkfaslkfnaKLSFNLKqansfklaNKLSFNLAS, tyle, dziękuje.
OdpowiedzUsuń+ Nominowałam Cię do Liebster Awards! http://unforgettable-fanfic.blogspot.com/2014/09/liebster-award-x2.html
My też Ciebie kochamy :* i dziękuję za umilenie mi tych pierwszych dni w liceum ;)
OdpowiedzUsuńNie nie nie. Nie teraz, nie w tym momencie, pls. Turturujesz nas :P
OdpowiedzUsuńOMFG nie wytrzymam długo tej presji! xd
@Agawa_Direction
P.S. Mam nadzieję, że Caitlin otworzy teczkę z dokumentami :DDDDDDD
Dziekuje za umilenie nocy :)) liceum to totalną masakra a jeszcze klasa maturalna to :'( dopiero niecały tydzień minął a ja wymiekam no ale
OdpowiedzUsuńrozdział CUDO ! genialnie bo zawsze dzieje sie coś niespodziewanego, nie mam pojęcia co będzie dalej i wg. dlatego tak to uwielbiam :)
te komentarze długości powieści wow. xd ale zazdroszcze bo ładnie tak pisane
zabije cie za tą moją ciekawość którą wzbudzasz...chce już kolejny no:( dawaj szybciutko;]
OdpowiedzUsuńTy zawsze wiesz kiedy skończyć rozdział. ;) :**** hah kocham toooo <33 xx
OdpowiedzUsuńw sumie, najbardziej chyba zainteresował mnie ten Will. zapewne będzie mało ważny, ale serio, jestem ciekawa typa haha
OdpowiedzUsuńSuper x
OdpowiedzUsuńAshton zyje... Musi!
OdpowiedzUsuńNa pytanie "czemu leżały tam akta Ash'a" moge łatwo odpowiedzieć. Po prostu Ashton żyje :D
OdpowiedzUsuńA tak wgl to masz OGROMNY TALENT serio!! Jak się skończy to ff to trzeba film nakręcić i normalnie dostanie z milion Oskarów! Coś miałam jeszcze napisać...o przypomniałam sobie xd Luke może nie sypać z innymi dziewczynami bo sie kocha w Caitlin hahah nie no głupie. Ale szczerze to nwm czemu Michael, Calum i Luke sie pokłócili... może chodzi o (udawaną) śmierć Ashtona.
jesteś boska baaardzo dziękuje kocham xx. ♥♥♥- @cookies_69
Ale nas meczysz, żaden rozdział nigdy nie może skończyć się bez żadnej zagadki ahh. .
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 <3 Cóż można innego powiedzieć... xx
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńGenialne!
GENIALNE!
Pozdrawiam i życzę dużo weny!!!!!!!!!!
AAAAAAAA S ANJDBHJSAGSJKHADGHASGDYUHWS KOCHAAAAM I DZIEKUJĘ X100 WENY!! <3
OdpowiedzUsuńAshton prowadzi gang z grobu x-d Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału <3 Dziękuję Ci za to fanfiction :-) To jest cudowne <333 Bardzo zaciekawiły mnie te akta Ashtona . Ja czuje, że on żyje <3
OdpowiedzUsuńHahahaa to bylo smieszne hhahaha Cake jako wlamywacze ? Omg beka
OdpowiedzUsuńA Cait kreci z Willem i on ja w koncu wyrucha i wtedy pojawi sie Ash i mu kutasa urwie :D
świetny, zapraszam do siebie :) http://zaklinaczkadusz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWow. Super. Po prostu super.
OdpowiedzUsuń