Nigdy nie bawiłam
się lepiej niż na tej imprezie. Było tłoczno, ale atmosfera nadrabiała bliski
bezruch, jaki panował w klubie. Wypiłam parę drinków, ale mimo tego czułam się
trzeźwo. Na środku parkietu, tańczyłam w rytmie najnowszego kawałka David'a
Guetty, który królował w tej sali. Jego utwory puszczano kilka razy. Moje
dłonie unosiły się i opadały kręcąc różne kółka czy ósemki w powietrzu. Nogi mimo
bólu nie odmawiały posłuszeństwa. Czułam, że dziś bawię się do upadłego.
Nagle mój
nadgarstek ścisnęła dłoń. Gdy się odwróciłam spostrzegłam Dan'a trzymającego w
drugiej ręce kubek z najlepszym piwem w mieście. Śmiał się szczerze i korzystał
z największych atrakcji tego klubu. Ja również odpowiedziałam mu głośnym
śmiechem. Objęłam go, ściskając z całej mojej siły i zakręciliśmy się wokół
własnej osi.
Trzymając się za
ręce opuściłyśmy tłum narwanych i napalonych nastolatków. Brunet poprowadził
mnie w kierunku drzwi ewakuacyjnych, a po chwili znaleźliśmy się na świeżym
powietrzu. Rozejrzałam się po osiedlu, które było mi całkowicie nieznajome. W
pewnym momencie kompletnie wyleciało mi z głowy na jakiej ulicy byłyśmy, ani w
jakiej dzielnicy. Dan sprawiał wrażenie zalanego, ale wiedział, gdzie jesteśmy,
ponieważ pociągnął mnie od razu za rękę i pokierował na aleję parku. Moja głowa
wciąż obracała się w każdą możliwą stronę rejestrując obrazy i analizując je w
głowie. Nigdy wcześniej nie widziałam tego miejsca, a przynajmniej tak mi się
wydawało. Za każdym razem, gdy próbowałam sobie je jakimś cudem przypomnieć
miałam pustkę w głowie. Dan nie zwalniał tempa, prowadził mnie, do tego
pośpieszając, jakbyśmy byli umówieni na spotkanie. Popalał Marlboro, zaciągając
się nim, co jeszcze bardziej mnie zdziwiło. Dan nigdy nie palił. Wyglądał na
zdenerwowanego. Działo się to zapewne późną nocą, ponieważ było niesamowicie
cicho i pusto. Niektóre latarnie nie świeciły.
- Dan, dokąd
idziemy? - pytałam, jednak mój przyjaciel nie odpowiadał. Uśmiechał się
nieśmiało, ale milczał.
Znaleźliśmy się na
skrzyżowaniu alejek w parku. Dan puścił moją dłoń posyłając mi uśmiech, a
następnie oddalił się i zajął miejsce na ławce. Patrzyłam na niego pytająco,
jednak jego wyraz twarzy nie zmieniał się. Wzruszyłam ramionami, a następnie
wywróciłam oczami śmiejąc się. Znowu robi sobie ze mnie żarty.
Gdy odwróciłam
głowę, zamarłam. Naprzeciwko mnie stał Conor, Conor Ticks. Ten sam człowiek,
który kilkakrotnie próbował mnie zabić. Chciałam krzyczeć, ale oddech uwiązł w
moim gardle. Moje nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa, a do oczu napłynęły łzy.
Jedyne o co prosiłam Boga, to przywrócenie w nich władzy. Pragnęłam uciekać,
uciekać jak najdalej stąd. Spojrzałam na Dan'a, który wciąż przyjmował tą samą
pozycję. Nie ruszał się, ani nie zmieniał swojego wyrazu twarzy. Zastanawiałam
się, czym sobie na to zasłużyłam? Dlaczego on ma cokolwiek z tym wspólnego? Nie
wiedziałam.
W dłoni Ticks'a
spostrzegłam nóż. Chłopak zaczął powoli iść w moim kierunku, z zadziornym
uśmiechem wymalowanym na twarzy. Powolnie odzyskując władzę w moich nogach,
zaczęłam niezdarnie się cofać. Pojękiwałam i szlochałam próbując tym samym
wezwać jakąkolwiek pomoc.
Wtedy stał się cud.
Poczułam na swojej talii duże dłonie, które bardzo dobrze znałam. Jedna z nich
sięgnęła po moją rękę i mocno ją ścisnęła. Ashton pociągnął mnie za sobą
zmuszając do ucieczki. Biegliśmy ile sił w nogach. Trzymałam jego dłoń bojąc
się, że jeśli ją stracę, stracę szansę na przeżycie. Oboje byliśmy zmęczeni, jak
po przebiegnięciu maratonu. Skręcaliśmy w każde możliwe uliczki, aby tylko
zgubić Conor'a lub jego ludzi.
Gdy tylko nam się
to udało, przystanęliśmy na moment.
Kilka niedbałych
loków opadało na jego czoło. Miał na głowie czarny kaptur, zakrywający piękne,
blond włosy, które osobiście uwielbiałam. Pozwoliłam sobie na jego zdjęcie, a
tym samym zobaczenie twarzy Ashton'a w pełnej okazałości. Uśmiechnęłam się, gdy
nieśmiało obdarzył mnie spojrzeniem, spotykając się z moimi oczami. Moja dłoń
przejechała po jego policzku, gładząc nieskazitelną, jasną skórę. Badałam
wzrokiem każdy najmniejszy fragment jego twarzy z zainteresowaniem. Uśmiech nie
schodził w mojej twarzy.
Czułam jak jego
długie palce przejeżdżają po mojej talii zataczając kółka. Patrzyłam na jego
pełne, różowe wargi z pragnieniem złożenia na nich pocałunku. Uczucie, które
między nami się wytworzyło było nie do złamania. Czułam ciepło rozsadzające
mnie od wewnątrz. Czekałam na ten moment dłuższy czas i w końcu nadarzyła się
ta chwila.
- Uratowałeś mnie -
szepnęłam blondynowi w usta.
- A ty uratowałaś
mnie - odparł Ashton patrząc w moje oczy.
Nasze wargi
złączyły się w namiętny pocałunek. Wsunęłam swoją dłoń we włosy Ashton'a, druga
zaś gładziła jego policzek. Jego ręce splotły się wokół mojej talii
przyciągając mnie bliżej, tak, aby między naszymi ciałami nie było żadnej
przestrzeni. Dystans, który kiedykolwiek był między nami w jednej chwili
zniknął. Nie czułam się przy nim źle, czułam się fantastycznie. Potrzebowałam
go, potrzebowałam jego bliskości, głosu, dotyku, pocałunków. Całego Ashton'a,
takiego jakim był - sobą. Zły, czy dobry, wściekły czy szczęśliwy - pragnęłam
go w każdym możliwym wydaniu. Nigdy nie czułam się z kimkolwiek tak dobrze, a
zarazem tak źle. Sprawiał, że byłam szczęśliwa, a także zła czy smutna.
Nasze języki
tańczyły w jednym rytmie. Łapaliśmy pośpiesznie oddech, nie mając ochoty na
odrywanie się od siebie. Ashton składał pocałunki na moich ustach z największą
pasją i uczuciem. Jego wargi były takie słodkie, delikatne, przyjemne. Nie
potrafiłam sobie odmówić.
Księżyc unosił się
na niebie wraz z kilkoma gwiazdami, a ja i on - Ashton Irwin, staliśmy przy
jedynej, świecącej blisko nas latarni wtuleni w siebie. Nic już więcej nie
miało znaczenia, tylko nasza dwójka...
Otworzyłam
lekko zaspane oczy, biorąc wdech powietrza. Byłam bliska ziewnięcia, jednak
powstrzymałam się, gdy słaby zapach męskich perfum zmieszany z papierosami
otarł się o moje nozdrza. Podniosłam głowę do góry i dopiero
wtedy spostrzegłam, że leżałam na brzuchu Ashton'a. Boże, leżałam na nim. Jego dłoń do tej pory znajdowała się na moich plecach. Gwałtownie, a zarazem
niezdarnie odsunęłam się od blondyna prawie zlatując z łóżka. Obserwował mój każdy ruch z obojętnością. Nie miałam
pojęcia jakim cudem wylądowałam na nim, nawet nie chciałam tego wiedzieć.
- Oh, nie
miałem nic przeciwko – powiedział flirciarskim głosem.
Blondyn
leżał prosto. Jego piwne oczy błyszczały, a cała twarz była
rozpromieniona. Na jego głowie panował nieład. Blond kosmyki rozłożyły się niedbale na czuprynie, tworząc nieznane wariacje. Zabrał swoje ręce, kładąc je za głową. Uśmiechał się szeroko, będąc zadowolonym z zaistniałej między nami sytuacji. Spiorunowałam go wzrokiem.
- Nie
mogłeś mnie obudzić? - zapytałam zażenowana.
- Oh,
błagam cię. Spałaś tak słodko i smacznie, że musiałbym być ogromnym skurwielem,
żeby to zrobić – odparł.
- Doprawdy? – podniosłam brew – To był jedyny powód dla którego nie kazałeś mi
wstawać?
- Dobra –
burknął, wywracając oczami – Przyznaję, czerpałem z tego wielką przyjemność.
Po raz
drugi w ciągu tych kilku godzin złapałam za poduszkę i rzuciłam nią w Irwin’a.
Jego aroganckie zachowanie działało mi na nerwy. Może czasem wydawał się zabawny, ale po pewnym czasie robił się nudny. Ciężko było mi wytrzymać z nim tak wiele godzin. W życiu nie spotkałam tak zmiennego człowieka, jakim był Ashton. Teraz był złośliwy, a za chwile mógłby być miły i czuły. Świadomość, że jego
przyjaciele będą tu już niedługo niezmiernie mnie cieszyła. Sądzę, że nie przeżyłabym kolejnego dnia z tym chłopakiem na osobności. Gra, którą ma w zwyczaju prowadzić już mnie nie bawi, wręcz przeciwnie – jest irytująca. Dlaczego nie
pokaże mi swojej prawdziwej twarzy, tylko wciąż zgrywa pewnego siebie dupka bez
uczuć?
Pobiegłam
do łazienki, aby przebrać się w rzeczy, które zostawiłam tam dnia wczorajszego.
Nie zamierzałam zatrzymywać koszuli Ashton’a, poza tym – gdybym sama jej nie
zwróciła, na pewno upominałby się o nią, komentując wszystko najbezczelniej jak
tylko potrafi.
Gdy tylko zrzuciłam ubranie z siebie, a nałożyłam swoje; wyszłam z łazienki i wręczyłam blondynowi zapożyczoną rzecz. Ten jedynie zlustrował mnie wzrokiem, po czym zabrał ubranie, zakładając je na siebie.
Muszę przyznać, że ta koszula leżała na Ashton'ie perfekcyjnie. Wpatrywałam się w jego plecy, kiedy zarzucił cienki materiał na swoje szerokie barki. Kołnierzyk okrył smukły kark Ashton'a, na którym w ostatniej chwili zauważyłam niewielką bliznę. Pragnęłam zapytać, skąd chłopak ją ma, ale wstrzymałam się, gdy tylko przypomniałam sobie o jego wybuchowości. Kłótnia to ostatnia rzecz, która była nam w tej chwili potrzebna.
Gdy tylko zrzuciłam ubranie z siebie, a nałożyłam swoje; wyszłam z łazienki i wręczyłam blondynowi zapożyczoną rzecz. Ten jedynie zlustrował mnie wzrokiem, po czym zabrał ubranie, zakładając je na siebie.
Muszę przyznać, że ta koszula leżała na Ashton'ie perfekcyjnie. Wpatrywałam się w jego plecy, kiedy zarzucił cienki materiał na swoje szerokie barki. Kołnierzyk okrył smukły kark Ashton'a, na którym w ostatniej chwili zauważyłam niewielką bliznę. Pragnęłam zapytać, skąd chłopak ją ma, ale wstrzymałam się, gdy tylko przypomniałam sobie o jego wybuchowości. Kłótnia to ostatnia rzecz, która była nam w tej chwili potrzebna.
Kiedy Calum
zadzwonił, powiadamiając nas, że znajduje się wraz z Lukiem pod hotelem opuściliśmy
pokój, a następnie motel do którego nigdy więcej nie zamierzaliśmy wrócić.
Ashton i ja po raz pierwszy zgodziliśmy się w jednej kwestii – po tym miejscu
zostaną jedynie wspomnienia.
Ale czy na
pewno same negatywne? Gdybym miała się zastanawiać nad tym wszystkim dłużej, doszłabym do wniosku, że jego towarzystwo nie było wcale najgorsze. Na szczęście tego nie zrobiłam.
Ja i Irwin musieliśmy utrzymywać między sobą dystans. Mimo, że intrygował mnie swoją osobą, nie mógł być dla mnie nikim więcej jak w pewnym sensie moim wybawicielem, bo w końcu chronił mnie od... śmierci, tak sądzę. Hamowałam każde pozytywne uczucie do blondyna, aby pozostać w strefie neutralności. Chyba mi się do tej pory udało.
Ja i Irwin musieliśmy utrzymywać między sobą dystans. Mimo, że intrygował mnie swoją osobą, nie mógł być dla mnie nikim więcej jak w pewnym sensie moim wybawicielem, bo w końcu chronił mnie od... śmierci, tak sądzę. Hamowałam każde pozytywne uczucie do blondyna, aby pozostać w strefie neutralności. Chyba mi się do tej pory udało.
Luke stał
oparty o drzwi samochodu ze skrzyżowanymi nogami. Jego włosy jak zwykle zostały
podniesione za pomocą żelu. Na nosie blondyna spoczywały ciemne okulary,
prawdopodobnie firmy ray-ban. Założył na siebie zwykłą koszulkę, co nie miało
wielkiego znaczenia, gdyż i tak wyglądał świetnie. Przypominał profesjonalnego
modela, jedyną rzeczą która nie pasowała do tego wizerunku był kolczyk. Uważam
jednak, że bez niego wyglądałby mniej atrakcyjnie, piercing dodawał mu
charakteru. Calum zaś stał obok, dopalając papierosa. Nie miałam siły po raz
kolejny zwracać uwagę na to, jak dużą ilość fajek każdy z nich wypalał w
ciągu dnia. Wiedziałam, że tak czy siak – nie doliczyłabym się. Ubierając
czarne, podarte spodnie oraz skórzaną kurtkę zapewne chciał sprawić wrażenie
typowego bad boy’a. Jego słodki wyraz twarzy niestety kontrastował z całym
ubiorem.
- Hemmings
– warknął gniewnie Ashton, mierząc swojego przyjaciela wzrokiem, kiedy tylko dotarliśmy do auta.
- Słuchaj,
Ash.. – zaczął Luke, kiedy Irwin skierował się prosto na niego. Calum w tym
czasie stanął obok mnie, śmiejąc się. Irwin zacisnął pięści na koszulce
blondyna, po czym rzucił go na ziemię. Wzdrygnęłam się, kiedy zobaczyłam
reakcję Ashton’a. Młody runął na ziemię mrucząc coś pod nosem. Panikował, a jego zdania były niespójne. Zgaduję, że starał się wytłumaczyć, jednak niczego nie zrozumiałam poza kilkoma, losowymi słowami.
Ashton natomiast był bezlitosny. Pochylił się nad blondynem i zaczął się na niego drzeć. Za co go tak traktuje? Co takiego Luke zrobił, czym sobie zasłużył na takie upokorzenie? Byłam oburzona, a jednocześnie przerażona. W pełni gotowości chciałam ruszyć w stronę Ashton’a, aby go powstrzymać, jednak Calum przyciągnął mnie do siebie, ściskając moje ramię, abym się nie ruszała.
Ashton natomiast był bezlitosny. Pochylił się nad blondynem i zaczął się na niego drzeć. Za co go tak traktuje? Co takiego Luke zrobił, czym sobie zasłużył na takie upokorzenie? Byłam oburzona, a jednocześnie przerażona. W pełni gotowości chciałam ruszyć w stronę Ashton’a, aby go powstrzymać, jednak Calum przyciągnął mnie do siebie, ściskając moje ramię, abym się nie ruszała.
- Co ty
wyprawiasz? On go za chwilę zabije! – krzyknęłam, widząc jak Ashton podnosi pięść do góry, celując w leżącego na ziemi Hemmings'a.
- Coś ty –
parsknął – oni tylko wyjaśniają sprawy.
Otworzyłam
szerzej oczy, słysząc słowa Calum’a. "Małpy" pomyślałam, zwykłe zwierzęta, które nie potrafią rozwiązać po ludzku konfliktu. Ręce mi opadły. Odwróciłam się, aby znów patrzeć na tarzający się po ziemi, wykłócających przyjaciół. Weszli w głęboką polemikę na temat auta Ticks'a, które nie zostało sprawdzone przez Luke'a.
- Mówiłem
ci, że masz obejrzeć ten pierdolony wóz?! Co wtedy robiłeś kurwa, no słucham?!
– krzyczał Ashton, szarpiąc go.
- Stary, to
nie moja wina! Wpadły siostry Mike’a, było trochę wódki… sam wiesz jak to jest!
Powiedziałeś mi o tym w złym momencie! – tłumaczył się Lucas, potęgując jedynie frustrację Irwin'a.
Dzięki Bogu
nikogo nie było na zewnątrz poza nami. Recepcjonistka cały czas przebywała w
motelu, nie racząc nawet podnieść czterech liter. Akurat teraz nie miałam jej
tego za złe. Ostatnie czego nam było trzeba to widowisko lub policja,
aczkolwiek wątpię, że ktokolwiek wezwałby ją z dwóch prostych powodów:
wyrobiłoby to nie zbyt dobrą renomę temu miejscu, a po drugie… to w ogóle nie
przypominało poważnej bójki. Jakbym miała opisać całe zdarzenie,
powiedziałabym, że była to mała szarpanina gnojków. Tak to właśnie wyglądało.
- Czy jako
ich przyjaciel nie powinieneś ich rozdzielić? – zapytałam o wiele spokojniej niż
przedtem. Calum pokręcił przecząco głową.
- Uwierz
mi, nie chcesz się w to mieszać – brunet popatrzył na swoich kolegów z
politowaniem.
Hood
podrzucił kluczyki samochodu do góry, następnie je łapiąc. Ruchem głowy wskazał
na samochód, prosząc mnie abym wsiadła. Ruszyłam do auta, a potem zajęłam w nim
miejsce. Mimo zamkniętych drzwi wciąż słyszałam kłótnie Ashton’a i Luke’a,
która stawała się coraz większą dziecinadą. Złapałam się za głowę nie mogąc wytrzymać już
tego hałasu. Rozumiem, że Ashton był zły. Powierzył Luke’owi zadanie, któremu
nie podołał, przez co byliśmy w niebezpieczeństwie, ale mogliby to rozwiązać w
inny sposób, albo po prostu w domu. Nie wiem co chcieli osiągnąć, dyskutując na ten temat właśnie tutaj.
Po kilku
minutach Ashton i Luke doszli do porozumienia. Wsiedli do auta, mierząc się
wzajemnie wzrokiem. Calum wziął głęboki wdech, jakby chciał wyzbyć się
negatywnych emocji. Zauważyłam, że jego również znudziła zacięta dyskusja
przyjaciół zachowujących się jak małe dzieci.
Wróciliśmy
do miejsca w którym zostawiliśmy samochód Ticks’a. Chłopcy sprawnie i szybko wzięli auto
na hol. Nie minęło pół godziny, a już byliśmy gotowi do drogi. Zanim jednak ruszyliśmy, Ashton podszedł do mnie. Zlustrował mnie wzrokiem, a następnie rzekł:
- Mam dla ciebie dwie wiadomości, dobrą i złą - oznajmił - Którą wolisz usłyszeć teraz, a którą później? - spytał, a ja podniosłam brwi. Po raz kolejny bawił się ze mną, licząc, że wydobędzie ze mnie gniew, czy irytację.
- Dobrą - odpowiedziałam opanowana.
- Beemka wróci do ciebie, kiedy ten kutas Hemmo ją naprawi - zawiadomił.
- Słyszałem, fiucie! - fuknął blondyn.
Nie zaszokował mnie swoim oświadczeniem. Spodziewałam się, że Ashton podaruje mi jakieś auto, gdyż zabrał moje Volvo. Jeśli liczył, że mnie to zaskoczy - nie udało mu się.
Podczas drogi powrotnej zostaliśmy podzieleni. Ja jechałam pierwszym wozem z Lukiem, natomiast Ashton jechał niesprawnym BMW wraz z Calum’em. Blondynowi zapewne znudziło się moje towarzystwo, dlatego właśnie wybrał Calum'a. Po sytuacji pod motelem Luke również nie był na jego liście "osób z którymi chciałby jechać do domu przez kilka godzin".
- Mam dla ciebie dwie wiadomości, dobrą i złą - oznajmił - Którą wolisz usłyszeć teraz, a którą później? - spytał, a ja podniosłam brwi. Po raz kolejny bawił się ze mną, licząc, że wydobędzie ze mnie gniew, czy irytację.
- Dobrą - odpowiedziałam opanowana.
- Beemka wróci do ciebie, kiedy ten kutas Hemmo ją naprawi - zawiadomił.
- Słyszałem, fiucie! - fuknął blondyn.
Nie zaszokował mnie swoim oświadczeniem. Spodziewałam się, że Ashton podaruje mi jakieś auto, gdyż zabrał moje Volvo. Jeśli liczył, że mnie to zaskoczy - nie udało mu się.
Podczas drogi powrotnej zostaliśmy podzieleni. Ja jechałam pierwszym wozem z Lukiem, natomiast Ashton jechał niesprawnym BMW wraz z Calum’em. Blondynowi zapewne znudziło się moje towarzystwo, dlatego właśnie wybrał Calum'a. Po sytuacji pod motelem Luke również nie był na jego liście "osób z którymi chciałby jechać do domu przez kilka godzin".
Z tego co
mogłam wywnioskować poprzez długą jazdę samochodem, byliśmy daleko od
Hurstville. Przez cały czas jazdy, który liczył prawie sześć godzin musiałam siedzieć w milczeniu i patrzeć na
drogę, gdyż ja oraz Luke nie mieliśmy w ogóle tematu do rozmowy. Co tu się
dziwić? Przedtem nie spędzaliśmy ze sobą czasu. Nie uważam chłopaka za jakąś bliską osobę z którą mogłabym pogadać o czymkolwiek. On pewnie ma bardzo podobne zdanie. Jestem przekonana, że wolałby, aby moje miejsce zajmował Michael - wtedy prowadziliby konwersację dotyczącą imprez, dziewczyn i... imprez.
Przez moment patrzyłam na blondyna prowadzącego samochód. Robił to z całkowitą swobodą. Prawa ręka spoczywała na otwartym oknie, a lewa lekko podtrzymywała kierownicę. Samochód miał automatyczną skrzynię biegów, nie musiał więc zmuszać się do większej kontroli. Nucił pod nosem wszystkie piosenki lecące w radiu, a także ruszał w ich rytmie głową. Wydawał się być bardzo rozluźnioną osobą, lubiącą przede wszystkim zabawę.
Nie należał jednak do otwartych, a przynajmniej z początku.
Przez moment patrzyłam na blondyna prowadzącego samochód. Robił to z całkowitą swobodą. Prawa ręka spoczywała na otwartym oknie, a lewa lekko podtrzymywała kierownicę. Samochód miał automatyczną skrzynię biegów, nie musiał więc zmuszać się do większej kontroli. Nucił pod nosem wszystkie piosenki lecące w radiu, a także ruszał w ich rytmie głową. Wydawał się być bardzo rozluźnioną osobą, lubiącą przede wszystkim zabawę.
Nie należał jednak do otwartych, a przynajmniej z początku.
- Więc…
wygrałeś to BMW? – spytałam, chcąc zabić ciszę i przerwać barierę niezręczności
między nami.
- Taaa,
żebyś to widziała – roześmiał się – Sukinsyn nie miał ze mną szans – szydził.
- Oh… -
mruknęłam – Ten cały Ticks, ta sprawa z nim…
- No? –
ponaglał mnie, spoglądając w moim kierunku.
-
Pokłóciliście się z nim? Czy jesteście nastawieni do niego w taki sposób ze
względu na mnie? – zapytałam nieśmiało.
Byłam
przekonana, że Luke mnie wyśmieje, albo jego odpowiedź będzie przesycona
sarkazmem. Od samego początku nie wyglądał na optymistycznie nastawionego, jeśli chodzi o mnie, więc nie liczyłam na żadną serdeczność z jego strony, aczkolwiek ciekawość, tak samo jak szansa na
pogłębienie swej wiedzy w temacie Ticks’a była ogromna. Nie mogłam nie
skorzystać z tej okazji.
- Każdy z nas nie lubił go od samego początku, zwłaszcza Ashton – mówił ze spokojem,
jakby chciał opowiedzieć mi całą historię i rozjaśnić mój umysł – Ticks to
ciota, więcej mówi niż robi. Zawsze uważał się za niewiadomo kogo, zgrywał
twardziela… a tak naprawdę przez cały czas był, jest i będzie psem Fletcher’a.
- Więc
skoro was tak wkurza i nie darzycie go jakąś szczególną sympatią, czemu nie
zrzucicie go z jakiegoś klifu, nie przejedziecie samochodem, nie zastrzelicie
czy nie wiem no.. nie zrobicie tego, co zazwyczaj robią ludzie tacy jak wy?
- Mamy
zasady – burknął.
- Zasady? –
zapytałam dla pewności, bo chyba się przesłyszałam.
Zasady?
Zasady! Parsknęłam śmiechem. Żaden z nich nie przyznał przede mną, że są tak
naprawdę gangsterami, ale normalny człowiek nie wymachuje na prawo i lewo, nie
ucieka przed policją, ani nie chowa się na obrzeżach miasta. Mogłam sama wysnuć
wnioski, a skoro to zrobiłam próbowałam zrozumieć jakie mogą mieć zasady ludzie
tego rodzaju. Myślałam, że właśnie w tym „biznesie” nie ma zasad. To
niedorzeczne. Może Luke za chwile pokaże mi cały kodeks?
- Nie
zabijamy swoich – wyjaśnił – A Ticks był w naszej grupie, czyli jest tak jakby
wciąż nasz i pozostanie nasz.
Skinęłam.
Myślałam, że teraz zapadnie cisza, ale przeliczyłam się, co oczywiście było plusem.
Skinęłam.
Myślałam, że teraz zapadnie cisza, ale przeliczyłam się, co oczywiście było plusem.
Moja opinia o Luke'u uległa zmianie. Nigdy wcześniej nie spotkałam tak wygadanej osoby poza Cassie. Wystarczyło, że podrzuciłam temat, a chłopak od razu go kontynuował, wypowiadając się szczegółowo i wyczerpująco. Po godzinie już sam nawiązał ze mną dyskusję i chyba nawet mnie polubił. Od czasu do czasu na jego twarzy pojawiał się uśmiech. Żartował, śpiewał, zabawiał mnie, jakbyśmy znali się od lat. Opowiedział mi o sobie. Dowiedziałam się, że od niedawna jest singlem, zostawił swoją dziewczynę i wyjechał wraz z Ashton'em. Mówił o przyjaźni z całą trójką, ale tutaj hamował się w swych opowieściach, jakby bał się, że powie za dużo.
Nie bacząc na ten element, wspólna jazda przebiegła nam przyjemnie. Dzięki Bogu nie trwała ona dłużej, bo Luke naprawdę się rozkręcił. Nie wzruszał go nawet fakt, że non stop jedynie potakiwałam na jego wypowiedzi, kompletnie nie słuchając o czym mówił.
Samochody zatrzymały się przed garażem, na terenie posiadłości. Wysiadłam, zabierając swoje rzeczy i idąc do środka. Byłam całkowicie zmęczona. Po tej podróży, marzyłam tylko i wyłącznie o zrelaksowaniu się podczas kąpieli i późniejszym śnie. Liczyłam, że zapomnę o mało komfortowym poranku. Było mi nieco wstyd za swoje niekontrolowane zachowanie.
To, co zobaczyłam zmieniło mój cały plan.
Drzwi wejściowe, otworzyły się z hukiem. George, tak, ten George z baru, George mój kolega z pracy, właśnie George wybiegł z domu. Nie spodziewałam się go tutaj.
- Caitlin, uciekaj stąd! - krzyknął, kierując się prosto na mnie.
Nagle padł strzał. Brunet syknął, po czym padł na ziemię, trzymając się kurczowo za nogę. Odwróciłam się, a za moimi plecami ujrzałam Ashton'a, trzymającego w dłoni broń z której przed chwilą wyleciał pocisk. Spojrzałam na niego z wyrzutem, nie wiedząc nawet co się dzieje. Ruszyłam do mojego kolegi, starając się mu pomóc. W progu drzwi znalazł się Michael.
- Miałeś go zostawić w piwnicy – warknął Ash, posyłając Clifford'owi znaczące spojrzenie.
Samochody zatrzymały się przed garażem, na terenie posiadłości. Wysiadłam, zabierając swoje rzeczy i idąc do środka. Byłam całkowicie zmęczona. Po tej podróży, marzyłam tylko i wyłącznie o zrelaksowaniu się podczas kąpieli i późniejszym śnie. Liczyłam, że zapomnę o mało komfortowym poranku. Było mi nieco wstyd za swoje niekontrolowane zachowanie.
To, co zobaczyłam zmieniło mój cały plan.
Drzwi wejściowe, otworzyły się z hukiem. George, tak, ten George z baru, George mój kolega z pracy, właśnie George wybiegł z domu. Nie spodziewałam się go tutaj.
- Caitlin, uciekaj stąd! - krzyknął, kierując się prosto na mnie.
Nagle padł strzał. Brunet syknął, po czym padł na ziemię, trzymając się kurczowo za nogę. Odwróciłam się, a za moimi plecami ujrzałam Ashton'a, trzymającego w dłoni broń z której przed chwilą wyleciał pocisk. Spojrzałam na niego z wyrzutem, nie wiedząc nawet co się dzieje. Ruszyłam do mojego kolegi, starając się mu pomóc. W progu drzwi znalazł się Michael.
- Miałeś go zostawić w piwnicy – warknął Ash, posyłając Clifford'owi znaczące spojrzenie.
- To trzeba
było się samemu tym zająć baranie – odpysknął.
Obejrzałam łydkę chłopaka poprzez przedarte spodnie. Na szczęście kula tylko drasnęła skórę.Ashton stanął obok mnie, przyglądając się brunetowi.
- Co ci odwaliło?! - skarciłam blondyna.
- To właśnie jest ta zła wiadomość, Cait - poinformował Ashton, a ja zaczęłam się zastanawiać co takiego miał na myśli.
__________________________________________
Okay, więc ten rozdział jest taki trochę zjebany za co przepraszam. Będzie dużo powtórzeń, składnia straszna, jestem tego świadoma, sorry sorry! Po prostu miałam naprawdę ogromne trudności z napisaniem go ponieważ nic tu się tak naprawdę nie dzieje, a niestety musiał się on pojawić gdyż bez niego dalszych rozdziałów nie mogłoby być. Niestety, musimy przez to przebrnąć razem. Łączę się z wami w bólu, rly.
Dziękuję za 70 tysięcy na wattpad! Wow... nie mogę w to uwierzyć.
Wattpad jest takim portalem, gdzie wyświetlenia mają trochę większą wagę niż na blogspocie. Jak na razie znalazłam tylko jedno polskie opowiadanie, które ma więcej odczytów niż Cień. Nie ma jeszcze żadnego, które miałoby 100 tysięcy. (po cichu, mając nadzieję, wciąż do tego dążę, ale niczego nie zrobię bez was oczywiście, więc jeśli chcecie, żeby Cień miał 100 tysięcy na wattpad i żebym skakała ze szczęścia - wiecie co robić).
Dziękuję wam za ogromne wsparcie podczas matur! Poszło jak poszło, matmę spieprzyłam na pewno, ale za to angielski... kochani, no na bogato! :) Jeszcze został mi jeden egzamin w ten wtorek i jestem czysta. Czekam aż przyjaciółka skończy i lecimy na nauki jazdy. :)
Szkoda, że tak mało osób komentuje. (zaraz będzie krzyk, że jak to mało bo mam 200 kom) Fajnie, że jest ich 200, serio, ale porównując ilość komentarzy do ilości czytelników już nie jest tak ciekawie. No ale niech wam będzie, 200 mnie jak najbardziej satysfakcjonuje. Cieszę się, że niektórzy komentują, gdyż wasze opinie mnie uszczęśliwiają - czytam wszystkie, zawsze. Te na twitterze również. Czasem mogę nie odpisać bo nie zauważę, albo zapomnę, ale czytam!
Z ogłoszeń parafialnych
Cień nominowany do bloga miesiąca maj na spisie <KLIK> żeby zagłosować.
Przypominam o grupie Cienia na facebook'u, dodaję tam czasem różne interesujące rzeczy <KLIK>
Obserwujcie CieńNEWS tam również spoilery, a jeśli ktoś chce być na bieżąco w jednym miejscu ze wszystkimi spoilerami to chyba odpowiednia jest również strona facebook'owa (której nie prowadzę, więc jeśli ktoś by się próbował skontaktować tam ze mną, wiadomość może dotrzeć do mnie później, przez administratorkę) <KLIK>
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś strony na temat Cienia możecie mi podawać na asku, twitterze, gdziekolwiek - opublikuję.
Wznowiłam ask'a, możecie tam pisać mi co chcecie, o czym chcecie i zadawać przeróżne pytania prócz "Kiedy rozdział" bo teraz będę was zaskakiwać i nie będę mówić kiedy (haha, żart i tak was poinformuję bo nie wytrzymam lol) ASK > KLIK
Wiele osób pyta mnie o to jakie opowiadania o sosach czytam i polecam.
To trzy z nich:
WHEN THE NIGHT GETS DARK
FLAME
THE HEARTBREAKER CODE
Nie znalazłam jeszcze jakiegoś interesującego o Michael'u, ale jestem pewna, że coś się wynajdzie. Niedługo również zaczynam kolejne fanfiction, krótkie, które będzie dostępne jedynie na moim wattpadzie. - PSYCHO - klik
Hm, to chyba tyle z ogłoszeń.
Oh, rozdział 33... może być bardzo niedługo, to zależy od was if you know what I mean. Powinnam jeszcze dziś powrzucać jakieś spoilery.
Wooop! Wooop
OdpowiedzUsuńaaa!
OdpowiedzUsuńNo, wreszcie przeczytałam. Szczerze mówiąc byłam przekonana, że w nocy do niczego nie dojdzie, nawet spania Cait na brzuchu Asha, ale jednak trochę mnie zaskoczyłaś, hahaha.
UsuńZanim wzięłam się za czytanie 32, najpierw musiałam dać upust swoim emocjom- dosłownie wyskakałam się, wykrzyczałam, a potem (wyłączając radio) skupiłam się na rozdziale. Jeśli Ty to nazywasz rozdziałem zjebanym, to nie wiem jaki rozdział będzie rozdziałem perfekcyjnym- chyba taki, przez który nie będę mogła spać?
Szczerze, rozdział taki odjazdowy-bombowy-megagenialny nie jest, ale jest świetny. I znowu mnie zaintrygowałaś! Dan jest kimś złym? O co chodzi z George'm? Kurde, mam nadzieję, że 33 w niedalekiej przyszłości, bo nie wytrzymam!
Świetny rozdział. Masz niesamowity talent - @see_the_smile
OdpowiedzUsuńZABIERAM SIĘ ZA CZYTANIE!!
OdpowiedzUsuńswietny rozdzial! @barkrauhl
OdpowiedzUsuńMi sie podoba! Nie mogłam sie go doczekać. Masz talent ! <3
OdpowiedzUsuńO W TAKIM MOMENCIE? DLACZEGO TO TYLKO SEN OMGG!!
OdpowiedzUsuńSWIETNY JA ZAWSZE!!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetny ! Musiałaś przerwać w takim momencie ?!
OdpowiedzUsuńOMG KSHSKZKFDJDIZSKSISJEJDJSJSIAOAJAEHGDUDJ <3
OdpowiedzUsuńNIE SKOMENTUJE TEGO INACZEJ BO TO NAJZAJEBISTRZY ROZDZIAŁ. PA
@_brooksxhemmo
Spojleruuuj. Hihkh
OdpowiedzUsuń@irwinxangelx
@CaitlinCien
awwww szkoda że to tylko sen :c ale ja nie moge, taki koniec :o ;_;
OdpowiedzUsuńto było takie cudowne i wgl dajgasjfbja fragment jak ona się obudziła na nim to >>>>>>>>> normalnie ale końcówka to taki szał i jhsdfjhsagjg nie wiem co myśleć. ok. kocham to
OdpowiedzUsuń@awmycake
Czekam na nowy !
OdpowiedzUsuńCudowny vsjshsvdjeug
OdpowiedzUsuńOmg Jezu świetny
OdpowiedzUsuńMrrr *.* Boski <33 Czekam next ;)
OdpowiedzUsuńSZKODA ŻE TO BYŁ TYLKO SEN, NAPRAWDĘ BYM CHCIAŁA ŻEBY COŚ WIĘCEJ MIĘDZY NIMI ZACZĘŁO SIĘ DZIAĆ! ROZDZIAŁ WSPANIAŁY, JAK ZAWSZE :) @arisfleur
OdpowiedzUsuńEhhh szkoda że sen Cait to tylko sen .
OdpowiedzUsuńZła wiadomość , zapewne będzie bardzo ciekawa (jak zwykle z resztą) . Czekam na 33 . @Bling_Blingx
OMG! Kocham , piękny rozdział a zwłaszcza początek. Jestem ciekawa o co chodzi z tą końcówką... Powodzenia :P ( chodzi o maturę ) . Czekam na nn ♥ / @luv_my_heri
OdpowiedzUsuńRozdział w porządku, bez rewelacji. Czekam na kolejny! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńOmomomomomomomomomomomomomomomomomomomomoomomomomomomomomomomomomomomomomomomom :********
OdpowiedzUsuńRobi się coraz ciekawiej ... adrenalinka wzrasta Hahahaha czekam na więcej ♥ @awmyperfhoran
OdpowiedzUsuńo kurwa....zajebisty rozdział poprostu nahaiajajaoakahana
OdpowiedzUsuńGenialny!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego :D
ten sen <33333
OdpowiedzUsuńjezu kocham to #cieńFamily
ily
wcale nie jest zły! jest świetny!
OdpowiedzUsuńjeszcze bardziej wzbudziłaś naszą ciekawość!
Umarłam kolejny raz. Brak słów by to opisać porostu cudowne
OdpowiedzUsuńBoże, Pepe, z każdym rozdziałem zaskakujesz mnie coraz bardziej. A tym snem na początku już w ogóle, akdoijfudidduinfifnj.
OdpowiedzUsuń@qtazstylesa
świetny!
OdpowiedzUsuńkocham <3
Rozdział jest genialny! Już nie mogę doczekać się następnego! :) xx @xhemmings69
OdpowiedzUsuńBOŻE TEN ROZDZIAŁ JEST HCKAJHKJDHAJKDH
OdpowiedzUsuńDAWAJ SZYBKO 33 *O*
NWM CZY UMARŁAM ALE TEN POCZĄTEK... ♥
KOCHAM CIĘ PEPE
JA WIDZĘ TEGO BLOGA W EMPIKU W BESTSELLERACH JAKO KSIĄŻKA *O*
@luvmylukeyy
kocham kocham kocham i czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńOMG jedyne co mogę w tym momencie powiedzieć.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie fakt, że nawet podczas swojej matury dodajesz rozdział na tym wspaniałym blogu. Rodział nie należy do najlepszych, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jest ci teraz ciężko pisać cokolwiek. Powodzenia na maturze! Wszyscy czekamy z niecierplwością na kolejny rodział c:
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój styl pisania i ogółem całego Cienia!
OdpowiedzUsuńJedyne, cudowne ff, które nigdy mi się nie nudzi! :)
Kocham Cię za to, że wymyśliłaś te opowiadanie!
kocham ❤❤❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuń@chanell_riri
Liczyłam na coś więcej w tym motelu :((
OdpowiedzUsuńAle sen w zupełności mnie zadowolił xD
Czekam na następny!!!
OMG CZYTAŁAM W WANNIE HAHAHHAHA BOŻE GENIALNE HDJJSNSJNEJSNJRJDK
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Cieszę się, że w tym rozdziale pojawiło się dużo Luke'a :D Fajnie, że Caitlin zapoznaje się z każdym z przyjaciół Ashtona.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem co ty masz do tego rozdziału, dla mnie jest genialny ;*
Ciekawe co tu robi George ^^
Już nie mogę się doczekać kolejnego. Pozd
Nie wiem czy wysłał się komentarz więc napisze jeszcze raz. Genialne! Niestety skończyły mi się pomysły na komentarze, bo za każdym razem czuje i pisze to samo tzn świetne genialne zajebiste omg chce kolejny rozdział itp. Po prostu piszesz tak zajebiście że normalnie nie wiem! A ten rozdział - perfekcja! Ily x
OdpowiedzUsuńCudowny <3 ... Już chcę następny!
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest taki afsghjtkojfdhfhvxcg *.* nie wiem co napisać, jesteś niesamowita! ♥
OdpowiedzUsuń@crazy_mofo29131
jezu, czemu musiałaś skończyć w tym momencie. myślałam, że w środku jest ticks i on strzelił w george'a a to ashton asdfxcvb boże, jestem ciekawa jaką złą wiadomość miał na myśli, oh. cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział! Czemu Ash postrzelił Georga? A sen Caitlin i to jak obudziła się na Ashtonie dhdkgogogfdawfccjk Nie powinna tak się hamować co do stosunków z Cieniem
OdpowiedzUsuńIDEALNY!! *.*
OdpowiedzUsuńMi się tam rozdział bardzo podoba. I boże jej sen był drdfbnjgf
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię Pepe <3
OdpowiedzUsuńnigdy nie rozumiem jak piszesz, że rozdział jest zjebany. Dla mnie każdy jest taki asdhkbcdsjbcfrhfg <3
OdpowiedzUsuń@awwmyash
O kurwa sen Cait umarłam gajskaksbaka boże kocham ten fanfic
OdpowiedzUsuńHihi nasza #cieńfamily
SdSFDKSFDJGISDFGFGSIHD cudowne!
OdpowiedzUsuńJej nie moge się doczekać nexa..
A ten sen.. *w*
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńCo tam robił George?
Może on jest wspólnikiem Logana?
Czemu zamknęli go w piwnicy?
Może on chciał powiedzieć dla Caitlin całą prawde?
Albo może coś przeskrobał?
I czemu kazał jej uciekać?
Czy coś jej grozi?
A może Logan chce ją zabrać?
Ile pytań. Niby im więcej rozdziałów tym więcej powinno pojawiać się odpowiedzi, a tu same pytania...
No nic. Czekam na następny ☺
Pozdrawiam i życzę weny ♥
Odpalając rozdział było tu 0 komentarzy, kiedy sama mam zamiar napisać, jest jakieś 52... Ludzie, to jest szaleństwo!
OdpowiedzUsuńNie wiem, rozdział taki o, widać, ze dalsze rzeczy będą ważne, więc... więc tylko pocieszmy się że Cait spała na Ashtonie i tyle. XD
Rewelacyjny rozdział! Nie waż się mówić, że nie!
OdpowiedzUsuńAosidjejxkbdif sen Caitlin był taki cudowny ! Więcej poproszę, ok, ok błaaaaagam o wiecej * klęka * blaaaaaaggggaaaaammmmm !
Luke taki fajny w tym rozdziale, dobrze, że dał się poznać z innej strony, teraz jest jeszcze bardziej asiizejifkx.
O CO CHODZI GEORGE?! I NEED TO KNOW !
Gratki z powodu matur, jestem z Ciebie dumna kochanie i powodzenia na egzaminie na prawko, już tak z góry mówię, że trzymam kciuki xx
Życzę Ci dużo weny i z niecierpliwością czekam na następny xx
@5secofallie
jak mogłaś skończyć w takim momencie!? :D czekam z niecierpliwością na następny rozdział *.* UMARŁAM
OdpowiedzUsuń@Gabula_
W takim momencie!? Jak mogłaś mi to zrobić!? I ja teraz będę musiała czekać na nowy rozdział! Nie wytrzymam!
OdpowiedzUsuńKocham Ciebie i Twoje opowiadania.. Masz niesamowity talent, napisz książkę !!!! Hehe ;)
OdpowiedzUsuńo boziu ash jaki gorożny ! ja bez tego opowiadania żyć nie umiem
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial, boje sie o George'a ;c
OdpowiedzUsuń@awhmhselinka
Okej, dobra, całkowicie zbiłaś mnie z tropu, Pepe. Możesz umierać ze mną, bo Cashtlin na początku, plz? :C
OdpowiedzUsuńKobieto to jest nudny rozdział? Ty ja albo nie rozumiem pojęć albo mam coś że wzrokiem... Nie ważne czekam na kolejny z niecierpliwością ;* Trzymam kciuki za egzamin i nie martw się mój kochany brat spieprzył matematykę więc nie ty jedna choć pewnie nie jest tak źle... Boże ale się rozgadalam... To czekam na next :*
OdpowiedzUsuńO
OdpowiedzUsuńjezusie *---------* chyba umrę :D W tak ważnym momencie zakończyć? Moja
ciekawość jest ogromna :)) SUPER ROZDZIAŁ, nawet nie zważam na jakieś
błędy, bo to tekst jest najważniejszy i on jest właśnie
cxjsduicdshuiasnhui~ nie do opisania.
Powodzenia we wtorek. ;) Muszę to powiedzieć: CZEKAM NA NN. <3
@mrsizabieber
o cholera, ihdiejfkfnfv♡♡
OdpowiedzUsuńAwww!! Mam twojego tt dodanegodo ulubionych wiec w telefonie od razu mi sie wyswietla i jak zobaczyłam skrót notki "nowy rozdział cienia" to mało nie zaczęłam piszczeć hahahaha kochana, ty nawet sobie sprawy nie zdajesz z tego jak ty potrafisz człowieka uszczęśliwić :] czekam na next, a ten rozdział wcale nie był nudnyb i do dupy bo każdy rozdział cienia jest absolutnie perfekcyjnie idealny, choćbyś nawet napisała o... cholera nic mi nie przychpdzi do głowy - wymyśl sobie coś baardzo żenującego i pomyśl jak by wyglądał wtedy rozdział... lol - nie ważne i tak byłby perfekcyjny i cicho być ^^ kooocham... czeeekam... cierpliwiee... bo warto :P
OdpowiedzUsuńWarto czekać za nowymi rozdziałami. Nie mogę się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńW TAKIM MOMENCIE? ZABIJE CIE!
OdpowiedzUsuń@KOSTKA22
Kocham kocham boże jak cię kocham i tego bloga też jeju
OdpowiedzUsuńUghhh... jak ja nie znoszę jak ktoś przerywa w takim momencie! Ale rozdział świetny <3 jestem cholernie ciekawa co to za zła sprawa. Hmmm.... to dziwne, bo Ash ją chroni, a Greg mówi, że ma uciekać o.O wtf?! no nic pozostaje teraz nie ześwirować z niewiedzy i czekać :D
OdpowiedzUsuń@always4Jusstin xx
Boże co to może byc za widomosć gfredfghygd
OdpowiedzUsuńmam jutro srawdzian z niemca ale walić to wole czytać
kocham cie <3 @chnelniallex
Rozdział jak zawsze świetny i ciekawie napisany, a już zwłaszcza końcówka. Kurcze, też się zastanawiam co jest tą złą wiadomością i czemu Ashton strzelił do George'a hmm... Nie wytrzymam z niepewności ;) Mam nadzieję, że nowy rozdzia pojawi się już wkrótce, tak samo jak 100K wyświetleń na Wattpadzie, czego życzę ci z całego serca
OdpowiedzUsuńDbdhddsgsvsgfgdg inaczej nie mogę tego opisać *o*
OdpowiedzUsuńPrzez godzine było tak "klik" "odśwież" i nie mogłam wytrzymać kiedy ędzie ten rozdział. I tu tak nagle "JEP! NOWY ROZDZIAŁ!" i teraz najgorsze :C
MUSZĘ CZEKAĆ NA KOLEJNY ROZDZIAŁ
@_alexy_grande_
UsuńPRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE ?!!
OdpowiedzUsuńALE I TAK CUDOO <3
@wielkishit
Swietne gsbdudb czekam na nastepny xx
OdpowiedzUsuńZajebisty jak zawsze, czekam na kolejny. hdb ddbhd *o*
OdpowiedzUsuńOby był szybko, bo akurat w takim momencie :C
*w oczekiwaniu na rozdział 33*
@hohliczek
jskhfasdgfadhgfa;jksdghdafjkgadkjgasdjkgh tak to ma wyrazić więcej niż tysiąc slow :)))))))))
OdpowiedzUsuńBoże drogi Pepe, jeśli to jest według ciebie kiepski rozdział, to ja nie wiem jak wysoko stawiasz poprzeczkę haha. Według mnie jest cudowny, serio. Masz świetną wyobraźnię, sposób pisania, boże wszystko! Jestem humanistką z krwi i kości, także zawsze znajdę coś do czego się przyczepię, a tutaj po prostu czysto, przejrzyście, wręcz idealnie. Jak to czytam, to mam wrażenie, że napisałaś to wszystko w 5 minut, bo napisane jest tak lekko, jeśli wiesz o co mi chodzi. Trzymałam za ciebie kciuki podczas matur, także cieszę się, że ci dobrze poszło (bo na pewno ze wszystkiego poszło ci lepiej niż myślisz!), a matematyką się nie przejmuj, matematyka to porażka życia niezależnie czy to matura czy egzamin gimnazjalny czy cokolwiek. Dobra, rozpisałam się, ale chciałaś komentarzy, więc pretensje miej tylko i wyłącznie do siebie haha. Niesamowicie mnie ciekawi, co wymyśliłaś na następne rozdziały, bo dzieje się tu bardziej niż w jakimkolwiek fanficion. Kończąc... życzę weny i będę trzymać kciuki podczas lekcji jazdy, za ciebie i twoją przyjaciółkę. Buziaki x @smilexash
OdpowiedzUsuńJesteś genialna!
OdpowiedzUsuńGeorge znowu się pojawił i znowu nadeszły tarapaty. Och, George, ty mała łajzo.
OdpowiedzUsuńAle czemu on siedział w piwnicy? Co on za gosposię u nich w domu robi? I wstydzą się go pokazać? Lol, George'a nie ogarniesz...
CAIT SPAŁA NA ASHTONIE OMG I POWIEDZIAŁ JEJ, ŻE OGLĄDANIE JEJ ŚPIĄCEJ BYŁO DLA NIEGO PRZYJEMNOŚCIĄ
Tak, wtedy mnie zabiłaś. Ale nie obarczę Cię kosztami pogrzebu, bo Hemmings musi naprawić auto, a to trochę kosztuje haha :D
Gratuluję w miarę udanej matury :) Jesteśmy z Ciebie naprawdę dumni ;) No i powodzenia na ostatnich egzaminach :)
Pozdrawiam z grobu,
bb ;] xx.
Niesamowite! Czekam! Kocham! Jesteś geniuszem! 😘💕✌🏆
OdpowiedzUsuńumarłam!
OdpowiedzUsuńJEZU TOŻ TO NIE MOOOŻNA PRZERWAĆ ROZDZIAŁU W TAKIM MOMENCIE. z niecierpliwieniem będę czekać na nastepny i oby szybko bo aż się z wrażenia trzęse!
OdpowiedzUsuńmi tam się rozdział podobał :) dzięki że piszesz! ILY <3
OdpowiedzUsuńOoOtak tak tu jej sie nie podoba Cień a tu TAKIE sny! :D
OdpowiedzUsuńZaprzecza sama sobie :):D
Rozdział świetny! :D :*
Genialny!
Cudowny ;*
Kocham cie Pepe;*
i ps nie każdy ma czas komentować ale czytają to coś znaczy :*
Ash & Cait ten sen ♥ Gdzie tak przerwać no :/ Mam nadzieje że teraz częściej będą rozdziały:*
OdpowiedzUsuńGenialne... mało powiedziane...
OdpowiedzUsuńI zaraz pójdę i skopie ci dupę za to ,,kiepski rozdział " :P
Czekam na następny ! :*
Nie wierzę, Ashton, że to zrobiłeś.
OdpowiedzUsuńomg ja już nie wiem co ci tu pisać to jest takie wciągające, tak cholernie mi się to podoba! no świetny, cudowny, boski!*.* ♥
OdpowiedzUsuńzawsze mam ciary jak czytam twoje rozdziały, jak ty to robisz pepe? :D jezu, nie mogę doczekać się następnego, nie wytrzymam jsxbkjxqsj :( życzę dużo weny i powodzenia na tej głupiej maturze ( z matmą na pewno nie będzie tak źle! ) xoxo
OdpowiedzUsuńTo jest świetne. Strasznie mnie zaintrygowala ta sprawa z Georgiem. Dlaczego Ashton go postrzelil? O co tu do cholery chodzi ?? Mam nadzieje ze dowiem sie niedlugo. -@PModzelewska
OdpowiedzUsuńProsze jak najszybciej ; ja chce wiedzieć tą złom wiadomość ://
OdpowiedzUsuńPepe, nie marudź, że rozdział beznadziejny blabla bo każdy rozdział jest świetny!♡
OdpowiedzUsuńMatury napewno poszły ci dobrze, no i powodzienia we wtorek:)
Dam sie zabic za jak najszybsze dodanie nowego rozdzialu hah :D
@anjastay
jaki beznadziejny? jest swietny!
OdpowiedzUsuńsen był ciekawy i zastanawiam sie czy miał jakiś związek z rzeczywistością :)
czytam ostatnie zdanie, przewijam i dalej ogłoszenia i takie "coo ale ja jestem cholernie ciekawa o co chodzi z tą złą wiadomością!" haha
do nastepnego! xoxo
Idealny, cudowny jak zwykle
OdpowiedzUsuńświetny!
OdpowiedzUsuńJesteś baardzo zdolna,piszesz świetnie! Każdy rozdział czytam z wielkim podziwem, potrafisz budować napięcie, zaskakiwać. ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście nie mogę doczekekać się 33!
xoxo
Aghr tak bardzo bardzo uwielbiam to! Rozdział świetny i nie wmowisz mi ze nie! Z niecierpliwoscis czekamy na nastepny
OdpowiedzUsuńBoże jaki rozdział xx
OdpowiedzUsuńuwielbiam takiego Luke'a jest taki słodki i ogólnie.. hsjdhsiaksbwk Hahahhahahha
Reakcja Cait jak się obudziła na klatce piersiowej Ashtona Heheh jak od niego odskoczyla xdd
"walka" Asha i Luke'a też była mega heh
I ten sen.. Jak dostałam spoilera że ten rozdział będzie zaczynał się od snu Caitlin to już wiedziałam że będzie to ten co wstawilas w walentynki na wattpada hihihi
Ogólne zastanawia mnie dlaczego do JASNEJ CHOLERY Ash postrzelil George'a ?!?!?!? I dlaczego on był i nich w domu ??
Xdd
Oki.. nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, błagam dodaj go szybko :))
Pozdrawiam i całusy :**
@malpunia xx
Boże , wspaniale piszesz . Ja już uzależniłam się od " Cienia ' Kocham to <3 ASH <3
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuń/Paro
ja nawet nie wiem co tu pisać... cudowne, wspaniałe, weny?? przecież to wszytko tak bardzo oczywiste i słów nie znajduję! Błagam pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńKocham cię!
Jaaaki koniec! Jak ja mam teraz żyć do następnego?! Umieraaam xd Ciekawa jestem co z tym wszystkim ma wspólnego George... Rozumiem że Ashton go nie lubi, ale to chyba jakaś grubsza sprawa..
OdpowiedzUsuńAh Czekam na kolejny! ;)
Świetnie! :) Nawet nie wiesz jak się cieszę z tego rozdziału dzisiaj :) Wróciłam zmęczona i poobijana więc rozdział był dla mnie jak balsam :D Nie przesadzaj nie było znowu tak wielu pomyłek czy błędów xD Przez taki rozdział każdy musi przejść,rozumiem to bo samo coś tam skrobię więc wiem jak czasem trudno przejść przez tego typu rzeczy,ale poszło ci świetnie :) Ashton i Caitlin!<3 Totalnie ich shipuję i czekam tylko na moment kiedy zacznie między nimi ostro iskrzyć i nie będą to tylko sny ( a może powinnam powiedzieć fantazje? :P) Caitlin :D No i jest jeszcze George który wyskoczył niczym królik z kapelusza ale jak sądzę ty już masz to szczegółowo opracowane,po co,dlaczego i jak itd :P Jeszcze raz wiele gratulacje matury a zwłaszcza polskiego i anglika :) Do następnego xx @Carolaa_21
OdpowiedzUsuńAwwww jaki sen <3 chociaż był też przerażający xd coś podejrzewałam że się tak obudzi xd
OdpowiedzUsuńKurde o co chodzi z tym Georgem?
I co to za zła wiadomość?
oby next był niedługo bo jestem ciekawa o co w tym chodzi xd
@patatajka_
O matko fjdieoejfjfifkfkfkf. Wiedziałam ze Ash i Cait tak skończą w ty. motelu, ale co z Georgem? Fjcifkfifogkfjffjfjfjrorjrjfjfnfoejeowowkejrnrkdldlskskeowowirik. Nie mogę się doczekac następnego
OdpowiedzUsuńJejku to chyba moje ulubione fanfiction ze wszystkich, którę czytałam mam nadzieję że szybko wrzucisz następny rozdział i życzę Ci powodzenia we wtorek :) /luvmymomsen
OdpowiedzUsuńNo hej xd Yo ja Sus, chyba mnie kojarzysz, a jak nie to smutno :c no ale zacznę od tego, że dlaczego w takim momencie? Ja na miejscu Caith najpierw wybrałabym zła wiadomość, ale to ja. No i weź no Luke taki fajny i wgl rozgadany, pasuje do Cassie, shippuje ich xd później się wymyśli ich imiona razem. Uwielbiam Cień, i jesteś najlepsza autorką. Dodajesz tak szybko rozdziały, mimo, ze masz tyle na głowie, tak nas rozpieszczasz i jesteś taka kochana, wszyscy kochają Pepe ( Pan dziobak!). Cieszę się, ze to ff będzie tłumaczone na angielski, może tamtejszemu ludowi się spodoba, bo tak to inne ff były właśnie z angola tłumaczone i taka lipa no i tu tak fajnie :D gratulacje dobrze zrobionej matury i takiego ff. Kocham Cię Pepe i wgl jesteś najlepsza <3 btw to mam koleżankę, która pisze ff o Luku. Zajrzałabyś? Na razie to parę rozdziałów. dreadful-fanfiction.blogspot.com dziękuję i dziękuję xd dużo weny i pomysłów *rzuca worek weny* łapaj, chwytaj i nie znikaj :D powodzenia w następnym rozdziale!
OdpowiedzUsuńDopoki nie przeczytalam nazwy bloga to tak slabo kojarzylam. Szybciej ogarniam po nickach z twittera bo retweetujac zapamietuje kilka nickow. Na twoim blogu kiedys juz musialam byc albo go widziec bo adres dobrze mi jest znany, tak czy siak wejde drugi raz.
UsuńNawet nie wiesz jak sie ciesze ze shippujesz Cassie i Luke'a. To ma male znaczenie... a moze duze? Ups. Chyba maly spoiler.
Dziekuje za komentarz i czytanie x
Lussie? xd a ten sen jfgdgfggh *c*
UsuńDlaczego ona nie chce polubić Asha no ;-; Za mało Asha w rozdziale, ale dobra, czemu on postrzelił Georga? Najpierw powinnam spytać co on tam w ogóle robił. xd
Czyżby Georg węszył? Za błędy przepraszam, ale mam wodę z mózgu .-. Zastanawiałam się kiedy ktoś się weźmie za tłumaczenie Cienia xd
cudowny kochany genialny <3
OdpowiedzUsuńproszę dawaj szybko 33 bo nie wytrzymam długo <3
ahahahhaah rozgadany Luke xD
OdpowiedzUsuńChyba nie muszę pisać, że rozdział cudowny jak zawsze!
Całusy
@No_Maybe_Yes
Ja tym razem krótko. Nad czym po tym rozdziale będę się zastanawiać najbardziej? Nad tym co Caitlin zrobiła w czasie snu, bo gdyby się tak w to zagłębić (co właśnie robię lol) to to co jej się śniło i to jak Ashton zachowywał się po jej obudzeniu... Okej, nic nic. Dziękuję, dobranoc, jeszcze raz powodzenia!
OdpowiedzUsuń@ilovemy5SOS x
ndjdnomsowfcjwneokwpaksieb *-*
OdpowiedzUsuńO cholera o cholera o cholera! Dlaczego Ashton więził Georga? Czy George jest w bandzie Ticksa a Cait pomógł tylko ze względu na starą przyjaźń? No bo przecież wiedział że ludzie Ticksa są w pociągu, a skąd miałby to wiedzieć? Ale, gdyby tak, to dlaczego w 'bazie' u Ticksa pobito George'a? Może dlatego że dowiedzieli się o pomocy Cait? Tylko skąd Ashton znał George'a i z wzajemnością? Po przecież w barze rozmawiali jakby się już znali?
OdpowiedzUsuńCzyżby sen Caitlin miał jakieś powiązanie ze światem rzeczywistym? Czy Dan chcąc 'zemścić' się na Ashtonie posunie się aż do współpracy z Ticksem? Ale przecież on kochał Cait, nie naraziłby jej, tak mi się wydaje.
Najbardziej właśnie zastanawia mnie ten sen. W twojej twórczości nie ma miejsca na 'zabijanie czasu i miejsca jakimiś bzdurami' więc to musi coś znaczyć+ sama powiedziała że bez tego nie ma dalszego rozwinięcia akcji no więc cóż ja mogę zrobić :)
Pogubiłam się w tym wszystkim hahahah
co do reszty rozdziału, ja bardzo ciesze się że to co ma się zbudować między Ashtonem i Cait buduje się powoli. Da nadaje charakteru całemu opowiadaniu, a czytelników trzyma w napięciu do samego końca.
Nie narzekaj na rozdział po pod względem gramatycznym i stylistycznym był całkiem dobry!
Co moge powiedzieć, czekam na dalszy rozwój akcji :) x
sen cait sdfghjiuyrfbn @Roomiectioner
OdpowiedzUsuńŚwietny! Zrobiłaś mi niemałą niespodziankę dodając nowy rozdział! Uwielbiam Twój styl pisania <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAwAwAw... Kocham Cię :*
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj 33 rozdział bo umrę z niecierpliwości !
♥
Świetny. Czekam na następny :-)
OdpowiedzUsuńadbsfdvyasfhuasyfh ♥
OdpowiedzUsuńDostałam zawału ! ;D
Ten sen:P I że ona niby nić do niego nie ten tegee ...
Tsaaaaa :D
Pepe I ♥ YOU :*
Przerywac w takim momencie to grzech ! Tak jak kazdy jaram sie cait lezaca na ashu wiadomo ! 😍 rozdzial nie jest zly ale czekam na kolejny bo tam pewnie duzo sie wydarzy ! 😝 weny zycze :) i gratuluje udanej matury !
OdpowiedzUsuńTo przez ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Do pierwsZej w nocy nie.spałam i czytałam wszystkie.rozdziały..... Czekam niecierpliwie! Ashton, pokaż Caitlin swoją drugą twarz!!!!! Omg jak ja go kocham!!!! Poszerzać w Polsce grono 5sosfamily!!!!!!! Kocham cięxd
OdpowiedzUsuńRany jak ty to robisz,że wszystko co piszesz mimo,że jest ujęte prostymi słowami to i tak jest takie ciekawe,że nie można się oderwać .
OdpowiedzUsuńTotalnie uzależniłam się od Cienia. W sumie to też uzależniłam się od twojego sposobu pisania. Nadal jestem zdania,że Cień powinien być wydany jako książka. Tak czy siak i tak wierzę,że jeszcze kiedyś wydasz swoją książkę, bo naprawdę szkoda twojego wielkiego talentu,a jeżeli lubisz to robić to ja nie widzę żadnego 'ale' ;)
Życzę powodzenia no i weny przede wszystkim. Czekam na kolejny rozdział ;)
No więc Paula,ja to nawet nie musze pisać jakie to jest świetne i cudowne bo dobrze wiesz,że tak myśle! Słowami nie da sie opisać jak bardzo kocham Ciebie i cienia i że to jest mega zajebiste! Czekam na nexta ! Kc bardzo - Klaudia
OdpowiedzUsuńRozdział... wow. Naprawdę bardzo ciekawy, a szczególnie końcówka. Czyżby nasz George miał coś wspólnego z gangiem Logana? Oby nie, bo bardzo go polubiłam Scena Cashtlin dsoajasdjo. Dlaczego Ash musi być takim dupkiem? No czemu? Trzeba z nim porozmawiać. A kłótnia Luke'a i Ashtona? Padłam ze śmiechu. Naprawdę podziwiam Cię Pe, za to co tworzysz. Czytam Cienia od trzeciego rozdziału i jestem ogromną fanką, ale nie tylko tego ff. You're the next target też, ale to jednak Cień skradł moje serce. Dziękuję Ci za to, że go piszesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę weny,
~Pajka/@_RanaHoren_
Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Kolejny raz uratowałaś mnie z nudnych zajęć wciągając w świat Cienia. Ta historia robi się coraz ciekawsza. Uwielbiam czekać na nowy rozdział. Lovki ♥♥♥
OdpowiedzUsuńTyle nowych pytan zero odpowiedzi xD cuudny rozdzial xhanxkxhanxkjsk kocham tego bloga kurczee ;D czeekam niecierpliwie na następny genialny rozdział normalnieee ^^
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać , na twitterze napisałaś że jak będzie dużo kom to dodasz szybciej rozdział hah! Następny rozdział na pewno będzie wspaniały jak każdy:*********
OdpowiedzUsuńOstatnio jest u mnie tak, ze nie mam internetu i nie mam jak czytac Cienia,ale... jestem w niebo wziet, bo dzieki Bogu, mam wi-fi w szkole i moge spokojnie czytac Cienia tutaj.
OdpowiedzUsuńJestes mi cos winna kochani.
A raczej mojej przyjaciolce:
Chodzi i sie na mnie wkurza, bo nie wytrzymuje z podniecenia i na kazdej kazdej przerwieczytam i jaram sie TWOIM FANFICTION. Naprawde jestem Ci wdzieczna, ze to piszesz. Uwielbiam to czytac jak i uwielbiam Ciebie. ROZDZIAL JEST PRZECUDOWNY I MYSLALAM, ZE W KONCU DOSTANE ORGAZMU JAK CZYTALAM O TYM SNIE I JAK CAIT OBUDZILA SIE NA ASHTONIE HAHAHAHA DZIEKUJE DZIEKUJE DZIEKUJE!!!!
AHAHAHHA JEZUU TEN SEN JEST JAKIŚ CHORY HAAHHAHAHAH XDDD LUKE JEST SPOKO LUBIE LUKA ALE WOLĘ MICHAELA. ASHTON TO CIPA I DUPEK I TYLE O NIM POWIEM XDDD JA PISZĘ OPOWIADANIE O MICHAELU, NIE CHCĘ ROBIĆ SPAMU ALE MOŻESZ TO ZAJRZEĆ:>
OdpowiedzUsuńRozdział genialny, jak wszytskie poprzednie z resztą. Kocham twojego bloga, dziewczyno, ty to masz łeb ! Żeby taką historię wymyślić. Ten sen był cudowny, i jeszcze ta sprawa z Georgem. Po kazdym twoim rodziale mam coraz więcej pytań, robię jeden krok w przód i dwa w tył. Pisz, oisz jak najszybciej bo nie mige sie doczekac.
OdpowiedzUsuńDalej PePe dawaj następny a nie na tt siedzisz !
OdpowiedzUsuńPePe daj następny <3
OdpowiedzUsuńjak dziś wyszłam (wczoraj nie mogłam) i zobaczyłam zaczęłam krzyczeć i piszczeć że z kanapy spadłam i kolano mnie boli >.< na początku rozdziału miałam taką podjare że zrobiło mi się gorąco to okno musiałam sobie otworzyć. czytałam dalej. próbowałam ogarnąć emocje a tu akcja z Lukiem i Ashtonem bo znowu podjara. rozdział świetny. chcę już następny bo moja psychika mi nie wytrzyma haha
kocham cię i te fanfiction
@xneeuq
Świetny omg i ten sen ahsyjahs
OdpowiedzUsuńrany uzależniłam się. Potrafię czytać rozdziały po kilka razy. Booże czekam na następny sgsgs
@luvmy94
wowo dla mnie rozdział jest super :D
OdpowiedzUsuńbo jest w nim sporo Luka hihi ^^
a tak wgl to kocham to opowiadanie, tego bloga i ughh <3
jest bardzo ciekawy jak dla mnie i już od pierwszych rozdziałów mnie zaciekawił
a co do jej snu:
CZEMU TO NIE BYŁO NA PRAWDĘ?! :(
TAK PIĘKNIE BY BYŁO
ale z drugiej strony cieszę się, że tak przeciągasz tą akcję i to wszystko między nimi, bo to sprawia, że na każdy rozdział czekam z niecierpliwością, że może coś się między nimi wydarzy :)
więc czekam, czekam na następny, bo ten skończył się TAJEMNICZOO :D
MISIACZEKXOXO
Ja jestem jak najbardziej podjarana tym rozdziałem! Błędy? Szczerze mówiąc-tak jest w moim wypadku-czytając takiego zajebistego bloga w ogóle nie zwracam żadnej uwagi na błędy więc nie masz się co martwić. Ja kocham ten rozdział, tak jak wszystkie poprzednie. Dan, wnioskując po tym śnie, twoje relacje z Caitlin nigdy nie ulegną naprawieniu. ALE! Jeśli Caitlin śni o Ashtonie, to oczywiste jest, że coś się dzieję! XD
OdpowiedzUsuńTen ich pocałunek, tak bardzo chciałam żeby to działo się naprawdę. Ale nie jestem zawiedziona ani trochę, bo jej przebudzenie wszystko mi wynagrodziło. Aww, Ash. To było urocze :)
Podoba mi się sposób w jaki ukazałaś tu Luka(poza tym nieźle uśmiałam się czytając jego kłótnie z Ashtonem) Z pozoru cichy i kompletnie nie otwarty na nowe znajomości dogadał się z Caitlin i napewno ją polubił.
Nie mam pojęcia co to za akcja z Georgiem(jeśli źle napisałam jego imię to wybacz :)) Dlaczego ona ma uciekać i dlaczego on miał być w piwnicy?!?!!??
ALE LUBIĘ TO. :) I JUŻ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ NASTĘPNEGO :)
~halfatwin
Czy ciebie kompletnie pogięło? Gdzie coś w tym rozdziale jest zjebane, bo ja nic takiego nie widzę.
OdpowiedzUsuńBoże, dlaczego ta sytuacja na samym początku, pocałunek Ash'a i Cait to tylko sen? ;((((
To było idealne <3
Kłótnia Ashton'a i Luke'a >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Próbowałam to sobie wyobrazić, ale raczej kiepsko mi szło. W każdym razie musiało to śmiesznie wyglądać xdd
Widzę, że Luke zaczyna się rozkręcać. Się chłopak trochę rozgadał ;D Model *___*
I jeszcze ta końcówka! Zaczynam się bać kolejnego rozdziału. Na pewno będzie się dużo dziać, to pewne ;)
Z niecierpliwością będę oczekiwać kolejnego cudownego rozdziału, który doprowadzi mnie do łez <3
Pozdrawiam xxx
Niby nic się nie dzieje, a rozdział i tak cudny :) Kocham twój styl pisania, szczególnie opisy.
OdpowiedzUsuńCzekam do następnego i już szykuję chusteczki :')
jaki zjebany ? JEST PRZECUDOWNY JAK WSZYSTKIE ! <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię :D
co do snu, to Dan się okazuje jebniętym chujem a Ashton bohaterem .... romantico te sprawy na sam koniec :)
zyczę weny na następny rozdział :D
fvgbjhgjhu <3
OdpowiedzUsuń<333
OdpowiedzUsuńwow co się stanie z Georgem?? ;OOO
OdpowiedzUsuńCait obudziła się na Ashu...... Cashtlin feels fghfnjtfhjggtktutj *.*
czekam na nn <3
Luke, jaki kochany! Dobrze, że Caitlin dogaduję się z nim :) Bardzo mnie ciekawi o co chodzi z Georgiem, ale tego na pewno dowiem się już w następnym rozdziale. Uwielbiam Cię!
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz czas, proszę wpadnij do mnie dreadful-fanfiction.blogspot.com (Luke Hemmings Fanfiction)
ohana x
SORRY ZE JEDNYM SLOWEM ALE OMG! KONCOWKA!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w końcu dojdzie do czegoś między Ashtonem i Cait (: KONCOWKA MEEEGA, CZEKAM NA 33! xoxo
OdpowiedzUsuńten rozdział jest świetny! sen Cait jdsbgjwgbawgbvpwa i ciekawe jaka jest ta zła wiadomość...
OdpowiedzUsuńjejku myślałam, że to będzie jakiś spokojniejszy rozdział, a tu bum wyskakuje george! i dlaczego znowu w tym momencie pepe?! w najlepszym momencie!
OdpowiedzUsuńw ogóle ciesze się, że luke i caitlin się polubili, bo czekałam na więcej scen z lukiem asdgassdafyhsgdaf nie moge sie doczekać #33 :)
Ok, więc let's go! To będzie komentarz mojego życia, więc aż sobie usiądę! Miałam go już prawie napisanego wczoraj, ale odcięli mi internet w połowie i to było bardzo przykre............
OdpowiedzUsuń"Rozdział jest trochę zjebany"? No chyba ktoś Ci długo nie puknął w to piękne czółko kochana, że takie pierdoły piszesz! Rozdział jest genialny! Zła składnia? Co? Jedyne co zauważyłam to może ze dwie literówki, ale jakie one mają znaczenie, gdy rozdział rozjebuje system? Ale w tym momencie przepraszam za moje literówki, błędy i przekleństwa, ale emocje - miotają mną emocje. Więc zamiast uczyć się na fizykę i matematykę siedziałam z telefonem w ręku jak zaklęta do ok 21. Potem poszłam się kąpać (tak, wiem, że moje życie bardzo wszystkich interesuje ale to nadaje oryginalności mojemu komentarzowi, więc sorreczka). Już miałam wychodzić z łazienki, gdy postanowiłam odświeżyć jeszcze blogspota na telefonie i BUM! jest rozdział. Z wrażenia usiadłam na podłodze i zaczęłam czytać. Haha, czy tylko ja czytam Cienia na podłodze w łazience? Prawdopodobnie :) Wiedziałam już dawno,że rozdział zaczyna się od snu Cait, ale nie mogłam powstrzymać emocji. Najpierw Dan nie waż się jej dotykać!!! Potem, gdzie oni kurwa idą??!! CO KURWA DAN MA WSPÓLNEGO Z TICKS'EM????!!!! Uffff Ashton, jak dobrze. "Uratowałeś mnie" - zaczęłam spisywać testament, "Ty uratowałaś mnie", całują się - miotało mną po podłodze. Cashtlin feels razg milion!! "Pragnęłam go w każdym możliwym wydaniu" Matko Boska Częstochowska!!! W końcu!!!! Dobrze,że chociaż we śnie się do tego przyznaje. Budzi się na jego klatce? Zazdro, zazdro. Blondyna ma za dobrze! Potem pizgałam z tego jak ona siebie oszukuje! Przecież oni oboje na siebie lecą. Ale ok, przynajmniej jest ciekawiej :D Akcja Ashton vs Luke. Gangsterzy? Idioci, hahahah kocham ich tak bardzo hahah <3. Sielanka w aucie. Myślę sobie CÓŻ ZA MILUSI ROZDZIAŁ, CO ZA MILUSIA ATMOSFERKA. Polubili się! Jejku! I co????? Za szybko! Przeliczyłam się! BACH! Przeczytałam słowo "Strzał" - zablokowałam telefon - rzuciłam nim przez łazienkę - zaczęłam chodzić w kółko i się trząść (może za bardzo to przeżywam,ale jestem tak niesamowicie zżyta z tym ff. Pepe! Co Ty ze mną robisz!!!!??) - "Stop kurwa! Nie czytam tego dalej!" - Wyszłam z łazienki i położyłam się do łóżka - 15 minut zajęło mi ogarnięcie się i dokończenie rozdziału. Chcę już kolejny! Ale boję się... skoro ten według Ciebie "zjebany" wywołał u mnie tle skrajnych emocji to co będzie z kolejnym? Najsmutniejszy? Będą cierpieć? Pepe płakała? Może ja już sobie dołek wykopię, bo to się dobrze nie skończy. Chcę tylko podkreślić, że jeśli nie przeżyję kolejnego... Pepe i cała Cień Family - kocham Was najmocniej na świecie. Pochowajcie mnie z wydrukiem 33 rozdziału. I dziś ma być? Nie mogę się doczekać!!
Ok, ten komentarz to stek nikomu nie potrzebnych przemyśleń psychiczniego żółwia, ale musiałam się tym tu podzielić. O matko matko! Btw napisałaś na grupie na fb przy spojlerze z Mattem "Jeśli uda mi się napisać kolejną część". Wybacz, ale nie przyjmuję do wiadomości w tym przypadku słowa JEŚLI. Ja już nie umiem żyć bez tego opowiadania, więc sorrka, ale będziesz musiała zapłacić za mój odwyk jeśli nie będzie kontynuacji.
Dziękuję za uwagę, Kaga aka @psychictortoise
P.S. Proszę, nie hejtujecie mojej głupoty :(
jeju super ekstra już nie mogę się doczekać nexta i co odwaliło Ashtonowi?
OdpowiedzUsuńswietny ;)
OdpowiedzUsuńJestem twoją stałą czytelniczką od... ohoho i tak jakoś wzruszyła mnie twoja informacja na temat komentowania. :D No i piszę...
OdpowiedzUsuńWciągnęłam się już od pierwszego rozdziału i za każdym razem chcę więcej! Wątek kryminalny, a to lubię! A co do rozdziału: musi być i może uważasz go za wprowadzenie, ale końcówka prosi się o wyjaśnienia. Co będzie dalej? Tego dowiemy się w następnym (niestety). Cierpliwość potrafisz ludziom szlifować! Co też może chcieć George i o co w tym wszystkim chodzi? No i oczywiście Caitlin-Ash. :D Wielbię...
taki fyrgudshgfjcsdzx niesamowity yfgdshjcxkz
OdpowiedzUsuń@Karu_xxx
Świetny <3
OdpowiedzUsuńCzy to jest możliwe, żeby zwykły człowiek miał taki talent? Oh, tak zapomniałam - jesteś niezwykła. Uwielbiam cię słońce, ciebie, Ashtona, cienia, rozdział 32, btw nie będę wymieniać dalej. Idealny FSSGHJJ
OdpowiedzUsuńkończyć w takim momencie?!?sgfhhhfg piękny rozdział <3
OdpowiedzUsuńNo więc...
OdpowiedzUsuńmoze zaczne od tego ze przeglądam komentarze i chyba jestem jedynym chłopakiem ;__; no ale co zrobic...
Podoba mi się to, że Cait i Ash ciągle zachowują ten dystans do siebie...strasznie mnie irytują ff w których bohaterowie, w dzien w którym sie poznali, wyznają sobie miłośc a na drugi dzien idą juz do łózka...
Co do autorki...jesteś naprawde genialna. Z podziwem czytam kazdy rozdział, to naprawde jest talent. Jestem twoim wielkim fanem...przynajmniej dwa razy dziennie sprawdzam czy nie dodałaś kolejnego rozdziału xd
a własnie, co do rozdziału...NO KURWA, PRZERWAC W TAKIM MOMENCIE?!
Naprawde nie wiem jak wytrwam do kolejnego, ten był świetny choc szczerze przyznam, że kilka poprzednich bardziej mi się podobało.
No wiec to chyba tyle...
No i oczywiście czekam na następny ;))
@krzyczseba
Genialnie. Nie mogę się doczekać nastepnego.
OdpowiedzUsuńboze jak zwykle cala sie trzese po przeczytaniu gbvdddddfsx
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz, że nawet najnudniejsze (według Ciebie) rozdziały są ciekawe? Hsishsksgjsg jestem ciekawa co takiego zrobił George... gsjagsgud w takim momencie przerwać, dziewczyno zabijasz swoim geniuszem.
OdpowiedzUsuń@hugtaco
Jak Ty to robisz, że nawet najnudniejsze (według Ciebie) rozdziały są ciekawe? Hsishsksgjsg jestem ciekawa co takiego zrobił George... gsjagsgud w takim momencie przerwać, dziewczyno zabijasz swoim geniuszem.
OdpowiedzUsuń@hugtaco
SZKODA, ŻE JEST TAK MAŁO DIALOGÓW. ;///////////
OdpowiedzUsuńBfdghffddcbhhgff kocham cię xx
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! i mimo że nie dzieje się na razie nic i tak był cudowny, zresztą tak jak wszystkie pozostałe. Kocham to jak piszesz i zapraszam
OdpowiedzUsuńszpiegostwo-poplaca.blogspot.com
Krótki, ale zabawny i treściwy. Myślę, że przemyciłaś w nim to co najważniejsze, pomińmy niuanse... rozdział nie musi zajmować pięciu stron w Wordzie, żeby był genialny - jak Twój . : *
OdpowiedzUsuńJasne, jest więcej czytelników, niż komentatorów, bo tak jest zawszee... ja zresztą też dawno nie dawałam komentarzy.. :P Ale jeśli Cię to uszczęśliwi zawsze moja ocena byłaby pozytywna.
Gdybyś tylko dodawała więcej song'ów , do czytania w trakcie, byłabym radosna w chmurkach. Uwielbiam czytać "Cień" przy muzyce.
No tak to... chyba wszytko.
P.S. Trzymam jeszcze kciuki za matmę we wtorek i za prawko. ( Nie idź przykładem Ashtona, więc zgodnie z przepisami ! XD
Pati :*
Świetny rozdział, ale JAK MOŻNE PRZERYWAĆ W TAKIM MOMENCIE?!
OdpowiedzUsuńG.E.N.I.A.L.N.E!!!!!! KOCHAM CIENIA!!! Ja chyba jestem uzależniona xD Jestes wspaniała i wspaniale piszesz :) A te rozdział....SUPER !!!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny. *_* Czekam na kolejny i jak byś chciała to zapraszam do siebie :) http://1d-5sos-tv-just-belive-your-dreams.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;) czekamy na następny !!! x
OdpowiedzUsuńSkomentuje żeby było ci miło :** kocham cienia"!
OdpowiedzUsuńGavfdfytfd skończyłam, GENIALNY :*
OdpowiedzUsuńI taki suprajsik lecę czytać następny rozdział ♥
Kocham Cie ;D
Jejku, Jejku, W KOŃCU. <3 Jesteś wspaniała. :)
OdpowiedzUsuńBoski rozdział :*
OdpowiedzUsuńRewelacja ! ♥
OdpowiedzUsuńIdealny <3
OdpowiedzUsuńNiesamowity ! <3
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego napisać,niż: SUPER!!
OdpowiedzUsuń